19.02.2016, 14:44 UTC (Ten post był ostatnio modyfikowany: 19.02.2016, 14:45 UTC przez Haji-me.)
To krótkie pytanie. Jaki maksymalny skok w LY potrzebuję, żeby dotrzeć do najodleglejszych puntków? Do Beagle Point potrzeba chyba minimum 34LY. Są jakieś systemy gdzie będę potrzebować większego skoku pomiędzy gwiazdami?
19.02.2016, 15:02 UTC (Ten post był ostatnio modyfikowany: 19.02.2016, 15:11 UTC przez Scott Scale.)
Szczerze to nie wiem, nie byłem tak daleko, ale zakładam, że na obrzeżach galaktyki te odległości będą dużo większe i do niektórych systemów przy obecnych statkach po prostu nie da się dolecieć.
Max. odchudzona Conda bez JAKICHKOLWIEK modułów (także bez FS) ma skok ok. 39.8 LY i nie wiem czy da się z jakiegoś statku wycisnąć więcej.
22.03.2016, 13:22 UTC (Ten post był ostatnio modyfikowany: 23.03.2016, 12:41 UTC przez Haji-me.)
Może dodam coś od siebie na temat aplikacji pomagających nam w eksploracji.
Polecam Captain's Log https://forums.frontier.co.uk/showthread.php?t=155545 Zasada działania podobna do EDDiscovery, niektórych funkcji nie ma, za to ma dodane inne. Wszystko działa płynnie, łatwo się dodaje planety, wygląda to nieźle bo każda planeta jaką chcemy dodać do historii ma swoje oznaczenie i grafikę. Do tego funkcja Overlay + zmiana kolorów, dzięki czemu nie tracimy tak bardzo immersji używając tego programu, ja sobie zwijanie i rozwijanie interface przypisałem pod jeden, łatwo dostępny klawisz. Wbudowany converter screenshotów, automatyczna zmiana nazwy i rozdzielenie ich na oddzielne foldery według nazw systemów w dowolnym miejscu na dysku. Można również zrobione zdjęcia automatycznie uploadować na imgur. Do tego sporo miejsca na notatki i możliwość robienia zakładek aby szybko prszeglądać i wracać do interesujących nas wpisów.
EDDiscovery również używam jeśli chcę sobie zapisywać przebyty dystans https://forums.frontier.co.uk/showthread.php?t=138155 . Poza tym można swoją trasę zobaczyć na mapie 2D lub 3D - jak dla mnie to duży atut. Tych funkcji mi brakuje w Captain's Log. Jeśli ktoś ich nie potrzebuje to śmiało polecam CL jako bardziej przyjazny w użyciu i dlatego, że jest to kombajn ułatwiający nam katalogowanie zdjęć i notatek.
Najczęściej mam odpalone obie te aplikacje i z obu korzystam.
[EDIT]
Jest jeszcze apka na androida https://forums.frontier.co.uk/showthread.php?t=167693 . Działa podobnie jak EDDiscovery. Nie testowałem ale jeśli ktoś lubi korzystać z telefonu lub tabletu jako dodatkowego wyświetlacza w grach to może mu przypadnie do gustu.
"Wbudowany converter screenshotów" - no mi zaczął robic kaszankę... tworzył po kilkadziesiąt, a nawet kilkaset obrazów takich samych z innym podpisem, na podstawie jednego zrzutu ekranowego - nie polecam do konwersji tego programu...
22.03.2016, 13:40 UTC (Ten post był ostatnio modyfikowany: 22.03.2016, 13:40 UTC przez Haji-me.)
(22.03.2016, 13:31 UTC)szarik napisał(a): "Wbudowany converter screenshotów" - no mi zaczął robic kaszankę... tworzył po kilkadziesiąt, a nawet kilkaset obrazów takich samych z innym podpisem, na podstawie jednego zrzutu ekranowego - nie polecam do konwersji tego programu...
Nie miałem nigdy problemów i nie słyszałem, żeby ktoś miał. Może to dlatego, że nie zmieniłeś folderów, z których przerzucać screeny i robił to w kółko? Poza tym, zawsze można go wyłączyć i używać jakiegoś oddzielnego narzędzia. Jest to tylko dodatek.
Krótki pokaz tego jak NIE lądować. Planeta 1.5g, właściwie nie dużo. Biedak się spieszył, był zmęczony i się zagapił. Problemem jest to, że jest to uczestnik Distant Worlds Expedition i był od ponad dwóch miesięcy w trasie, 60 000 lat świetlnych od systemu słonecznego i tylko kilka dni i 5k LY go dzieliło od ostatecznego celu.. Nie można powiedzieć, żeby nie miał doświadczenia. Tak więc ku przestrodze aby nie lekceważyć planet.
25.03.2016, 18:46 UTC (Ten post był ostatnio modyfikowany: 25.03.2016, 18:48 UTC przez Chris Maver.)
(25.03.2016, 18:08 UTC)Haji-me napisał(a): Krótki pokaz tego jak NIE lądować. Planeta 1.5g, właściwie nie dużo. Biedak się spieszył, był zmęczony i się zagapił. Problemem jest to, że jest to uczestnik Distant Worlds Expedition i był od ponad dwóch miesięcy w trasie, 60 000 lat świetlnych od systemu słonecznego i tylko kilka dni i 5k LY go dzieliło od ostatecznego celu.. Nie można powiedzieć, żeby nie miał doświadczenia. Tak więc ku przestrodze aby nie lekceważyć planet.
Miałem podobną sytuację na System 61 Virgins na planecie 2 do stacji Margulis Depot (EARTH Mases-18.2) . Dwa razy. Za pierwszym razem pomyślałem, ale mam zajebiste trastersy , Ale jak się drugi raz rozjeb.. to już pomyślałem o grawitacji. Zawsze sprawdzam teraz. Moim rozwiązaniem na takie planety jest lot, jak samolotem ( o fizykę mi chodzi, nie za wolno i nie ze zbyt dużym kątem opadania). Z trzecim razem wylądowałem, choć też nie bez problemów. Leciałem Imperial Courierem, także w miarę lekkim statkiem.