Frontier Elite II - wiekopomne dzieło .
#1
W tym temacie gawędzimy o Elite II Frontier, bez znaczenia czy wersja z Amigi, Atari, czy PC DOS.
Aby trochę rozruszać temat dodałem do mojego Chomika pełną, spolszczoną wersję amigową FEII. Bazuje ona całkowicie na oryginalnym pliku gry, zatem kody zabezpieczające będą potrzebne. Pomyślałem również o tym i stosowny plik ZIP jest również na moim Chomiku Smile .

Chomik Azzorek

W mojej ocenie jest to najwybitniejsze dzieło Davida Brabena. Nie chcę umniejszać Frontier First Encounters czy Elite Dangerous, ale FEII jest poprostu przełomowa. Tak wielka galaktyka z tyloma systemami gwiazdowymi zmieściła się na jednej dyskietce. Do tej pory jest to dla mnie niebywałe. Do tego pełna swoboda podróżowania i możliwość lądowania nawet na planetarnych, średnich gigantach gazowych. Fajną opcją (podobno bugiem, ale ja myślę, że to było zamierzone), było podróżowanie w najdalsze zakątki galaktyki poprzez tzw "Worm holes" czyli robacze dziury, tunele, które umożliwiają przemieszczenie się obiektu w odległe miejsca kosmosu (nie tylko galaktyki) w ułamku sekundy. W fizyce kwantowej takie tunele nazywa się Mostem Einsteina-Rosena. Pomijam w ogóle możliwość realizacji takiej podróży, jednak w mojej ocenie takie tunele mogłyby się pojawić w ED i umożliwiać np przeskok o 80 000 ly. I tak podróżujący by tracił, bo zostawiałby 80 000ly niezbadanych układów, w zamian zyskując jednak na eksploracji najdalszych zakątków, tajemniczych i niezbadanych.

Moją ulubioną wersją FEII jest oczywiście ta na komputery Amiga (i tę też mam na Chomiku). Ma ona najlepszy dźwięk ze wszystkich wersji, dźwięk który buduje klimat gry. Wycie wiatru na planetach, odgłosy stacji, czy wspaniała muzyka.
W FEII można było też bombardować tajne bazy wojskowe lub naukowe na planetach (statek otrzymywał specjalną rakietę nuklearną, na którą musiał mieć wolny luk torpedowy). Były również misje szpiegowskie polegające na fotografowaniu tajnych instalacji na planetach. Misje takie otrzymywało się przy wysokich stopniach wojskowych w Federacji i Imperium. Brakuje mi takich misji w ED i nie wiem dlaczego kurdę ich nie ma. Wiem, że są misje niszczenia generatorów, itp., ale to co innego - robota dla SRV. Ja chciałbym np nadlecieć statkiem wycelować odpalić pocisk i zobaczyć spektakularny wybuch jądrowy Wink  . Oczywiście trzeba by było pewnie przebić się przez tabuny statków obronnych bo co jak co ale wywiad szybko namierzyłby zbliżający się, obcy statek. Takie misje byłyby idealne też do Winga. Oj rozmarzyłem się.... .

Tak czy siak zapraszam do dyskusji o FEII i o tym jak nas inspiruje ta gra i rozpala wyobraźnię do dziś.

Pozdrawiam,

Cmdr Azz
Odpowiedz
#2
grałem namiętnie (Amiga 500)...  ale teraz dopiero dowiedziałem się że można było poprzez "Worm holes" podróżować po galaktyce...

no cóż...  'to sem nie wrati'  Wink  

abstrahując główny temat ( proszę nie komentować ) , ale ciekaw jestem bardzo , czy w przyszłych sezonach ED będziemy wykorzystywać czarne dziury do skoków pomiędzy nimi
[Obrazek: 134513.png]


[Obrazek: 134513.jpg]
Odpowiedz
#3
Niestety grałem w FEII.
U kolegi.
Ciężko było wracać do domu. Ehh.
Fakt, gra rozpalała wyobraźnię i dałbym sobie głowę uciąć, że wtedy wyglądała jakoś lepiej niż na screanach, tak prawie fotorealistycznie. Prawie.
Abstrachując podobnie, mam takie niepewne odczucie, że ED ostatnio przyśpieszył z dodawaniem "contentu".
[Obrazek: 102165.png]
Odpowiedz
#4
Oj zagrywalem się namiętnie na moim Atari-STE a jak ktoś nie mógł wtedy zrozumieć jak działały "wormholes" to co miesiąc w " Gamblerze " można było znaleźć współrzędne w dziale Elitowym. U rodziców na strychu jakbym dobrze poszukał to znalazłbym wycinki z gazet z poradami
[Obrazek: nQsq1jL.png][Obrazek: UEuZRJH.png]      [Obrazek: H67rFX7.png]
Odpowiedz
#5
(24.10.2018, 08:55 UTC)Kahea napisał(a): Oj zagrywalem się namiętnie na moim Atari-STE  a jak ktoś nie mógł wtedy zrozumieć jak działały "wormholes" to co miesiąc w " Gamblerze " można było znaleźć współrzędne w dziale Elitowym. U rodziców na strychu jakbym dobrze poszukał to znalazłbym wycinki z gazet z poradami

Tzw. "żółte strony" Smile
--
:: Oficjalny Partner FDEV - zapraszam na Twitch (KLIK) po partnerskie skórki! 

:: Tapetki z Elite i nie tylko (KLIK). 

Odpowiedz
#6
Odpalelem go jeszcze z 2 lata temu na mojej A1200 , interfjes po 25 latach mocno sie zestarzal , granie na amigowym joyu lub trumience jest wyczynem samym w sobie Smile
nie odejmujac nic Fronierowi II bo to gra wybitna to jednak pisanie ze jest lepszy od ED bo ladujemy na planetach gazowych , earthlikach oraz kilka misji których teraz nie ma to IMHO grube nostalgiczne naduzycie... Nie ma co pisac o grafie i muzyce ale ED zabija Frontiera mozliwosciami , ficzerami oraz ilościami tego i tamtego Smile
Born too late to explore the earth, too soon to explore the stars...
At least I was born in time to do it in VR.


Odpowiedz
#7
(24.10.2018, 13:32 UTC)Yata_PL napisał(a): Odpalelem go  jeszcze z 2 lata temu na mojej A1200 , interfjes po 25 latach mocno sie zestarzal , granie na amigowym joyu lub trumience jest wyczynem samym w sobie Smile
nie odejmujac nic Fronierowi II bo to gra wybitna to jednak pisanie ze jest lepszy od ED bo ladujemy na planetach gazowych , earthlikach oraz kilka misji których teraz nie ma to IMHO grube nostalgiczne naduzycie... Nie ma co pisac o grafie i muzyce ale ED zabija Frontiera mozliwosciami , ficzerami oraz ilościami tego i tamtego Smile

Nie no Yata wiadomo, że Elite jest bardziej rozbudowane Wink  . Jednak jak na grę na jednej dyskietce 880kB lub 1,44MB umożliwiała lądowanie na planetach w pełnym 3D, bez żadnych przejść, demek itp. - czysty real time. Oczywiście ficzer z przyspieszaniem czasu bardzo się przydawał, a sama grafika... Panie wiadomo, to był 1993 rok. Jednak ED do tej pory nie umożliwia lądowania na planetach z atmosferami, czy gigantach gazowych (chociaż aby polatać w ich atmosferze). Był to główny powód dla którego np nigdy nie zagrywałem się w serię X. Najdłużej grałem w X Beyond the Frontier (miałem wtedy kartę Voodoo 3 16MB AGPx2), ze względu na "Frontier" w nazwie ciągle się łudząc, że wreszcie wlecę do systemu gdzie będzie można wylądować na jakiejś planecie. Grafika to nie wszystko. DLa mnie równie ważna jak nie ważniejsza jest swoboda, a tę dawał zarówno FEII jak i FFE.

Pozdrawiam,

Cmdr Azz
Odpowiedz
#8
no ale akurat lądowanie na gazowych gigantach było małym nieporozumieniem...
lądowałem , ale nie bardzo rozumiałem wtedy na czym wylądowałem Biggrin

natomiast  miasta pod szkłem były fajnym pomysłem...
tyle że zamiast przez jakąś śluzę, to przelatywalo się przez to "szkło"...

parę błędzików tam było


aczkolwiek...  w ED też jakimś tam cudem jeździmy łazikiem po planecie o temperaturze powierzchni 900°C  
[Obrazek: 134513.png]


[Obrazek: 134513.jpg]
Odpowiedz
#9
Grało się grało … i szukało się Military Drive 4 … i szukało się, i szukało... a później dalej się szukało.
Odpowiedz
#10
O, Frontier. Nawet nie zliczę ile godzin wylatanych. Najlepsza gra z serii, włączając najnowszą.
Mnóstwo mechanik, których bardzo brakuje mi w E: D. Pod wieloma względami lepsza od E: D. Najnowsza elitka wygrywa tylko i wyłącznie multiplayerem (no i grafiką, siłą rzeczy). We Frontiera cisnę do dziś, a to o czymś świadczy Wink
Wersja, oczywiście, jedynie słuszna - na Amigę. Zresztą polecam każdą grę z lat 90tych odpalić w wersji amigowej na emulatorze (albo na Amidze Smile)  - wszystkie amigowe porty były dużo lepiej udźwiękowione od tych na PC.
A sławne "robacze dziury" to, muszę zniszczyć czyjeś marzenia Wink, najzwyklejszy bug wynikający z typu zmiennej przetrzymującej odległość między systemami i "resetu" tej odległości po osiągnięciu maksymalnej wartości, czyli 65 536 lat świetlnych. (EDIT: i ten bug występował chyba tylko w niektórych wersjach, nie w każdej)

Co Frontier robił lepiej niż robi Elite: Dangerous?
- załogi statków
- cała mechanika przemytu
- cała mechanika awansu w Federacji i Imperium
- wydobycie minerałów na planetach
- mechanika zabójstw na zlecenie
- informacje o rynkach w systemach
- dużo lepiej wyważone tempo rozwoju
- lądowanie na planetach z atmosferą Wink

Co Elite: Dangerous robi lepiej niż robił Frontier?
...
- fuel scooping? Chociaż we Frontierze można było też tankować w niektórych gazowych gigantach, więc chyba nie...
- zbieranie kosmicznych "śmieci" (limpety)
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Frontier First Encounters - czyli co było przed Elite Dangerous :) Azzorek 20 4,721 03.07.2020, 13:47 UTC
Ostatni post: Azzorek
Information Elite (oryginał 1984) za darmo dla każdego posiadacza Elite Dangerous Mathias Shallowgrave 11 2,893 21.11.2018, 14:08 UTC
Ostatni post: ShiMan



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości