Beyond Chapter 3 - 06/09 (patch 3.2.1)

[PanTwardowski76]

Fenyl z calym szacunkiem, ale FD musialo przezucic swoj wysilek na Planet Caster bo to normalne gdy zaczyna sie nowy dosyc duzy projekt, a nie jest to bardzo duzy developer. A ciagniecie dwu projektow na raz jest ponad sily, zwykle racjonalne myslenie. Zreszta sama idea by dodatki w tym roku byly za free to znak ze wiekszosc sil firmy skierowana jest na drugi projekt i nie maja sil i srodkow na duzy platny DLC, a by gracze nie uciekli to rzezbia metoda gospodarczą, a za elitke placisz tylko przy zakupie i ewentualnie mikrotransakcje, a biznes musi przynosic dochody caly rok, wiec przewidzieli spadek dochodow z elitki ktore w zalozeniu ma wyrownac dochod ze sprzedazy castera. Ot zwykla logika i ekonomi, a to co gadaja na prezentacjach dla graczy zaprawione jest wieksza lub mniejsza dawką PRowej papki. To biznes jak kazdy inny i tak nalezy na to patrzec. Chcuelibwykozystac silnik i zasoby ludzkie na nowy projekt ktorego powstanie bedzie duzo tansze, i upiec nastepna pieczen kozystajac z tego ze piekarnik jeszcze goracy.
Mysle ze liczba okolo 400 osob jest liczebnoscia maksymalna i wliczani sa ludzie pracujacy nad np tlumaczeniem, a samo core firmy to nie wiecej nkz 100 osob z ksiegowoscią, no chyba ze dorzucimy dzial marketingu i techniczny to wtedy bez klopotu liczbe te podwoimy, ale stricte nad rozwojem i nad nowymi projektami to stalych pracownikow nie jest wiecej miz 100 wliczajac menangerow.
Mysle ze nie ma sensu ciagnac dalej tej dyskusji, chociazby ze wzgledu na to iz wlasciwym dla niej miejscem bylo by forum elitki na ktory wglad maja devsi bo to do nich wlasciwie skierowane powinny byc te uwagi, a znalazly sie tutaj w nadzieji iz moze ktos cos wiecej wie badz ma blizszy kontakt z devsami, a kruszyc kopie gdy obie strony stoja na umocnionych pozycjach nie ma sensu tylko smrodek moze z tego powstac.

[Kadmilos]

Całkowicie zgadzam sie z Mathiasem. Te dinozaury krzaki i deszcz zobaczymy w elitce.

[Fenyl de Lechia]

Myślę, że ciągnięcie rozmowy faktycznie nie ma sensu, ponieważ poza fragmentami, które Mathias słusznie oznaczył #opinia nie masz racji. Dane są powszechnie dostępne, ostatnio można było przeczytać obszerny artykuł o FD, także Twoje teorie nie mają pokrycia w faktach.

[PanTwardowski76]

Fenylu,:-) racja zawsze gdzies lezy w polowie, nie twierdze ze mam racje przyjmuje mozliwosc blednej interpretacji, ale twoja wypowiedz mnie rozbawila, sam zastanow sie czemu:-)
Mathias przy calym szacunku jakim go darze rowniez moze jak kazdy czlowiek sie mylic, a rozmowa inteligetnych lidzi polega na wymianie argumentow majacych poprzec broniona przez siebie teze, moja tezą jest to iz FD odpuscil sobie na pewien czas, mam nadzieje, Elitke skupiajac sie na pathach wnkszacych do gry niewiele jak na ten moment. Gra wymaga zmian i tyle a nie puderku.

[Fenyl de Lechia]

Jak sam napisałeś rozmowa dwóch inteligentnych osób opiera się na argumentach, ale również na faktach. Nie wymysłach, hipotezach, teoriach. Inaczej popada się w klasyczny w logice błąd fałszywego założenia, który czyni całą dyskusję jałową

Każdy z nas oczekuje mniejszych lub większych zmian w grze, każdy by chciał, żeby Elita wyglądała tak jak "on" chce. Tu się zgadzamy. Nie zgadzamy się (jak widać z wątku nie tylko ja) z Twoją argumentacją, która była wielokrotnie na tym forum wałkowana i wielokrotnie obalana.

[PanTwardowski76]

Fenylu :-) jak widac w dyskusji nie tylko ty nie zgadzasz sie z moim zdaniem, aczkolwiek w mysleniu logicznym demokracja ma niewiele do powiedzenia:-) jakos uwazam ze logika powinna byc obowiazkowym punktem nauczania, tak humanistyczna jak i matematyczna.
Wracajac do meritum, tak ty jak i ja chcielibysmy by ta gra byla wielka, kazdy z nas ma troszke inna wizje gry.
Robiac range admiral chcialbym poczuc sie admiralem i pezestac wozic biowaste czy polowac na cobry mk3. A tu wciaz to samo. Jedyna kozysc z wbicia rangi to mozliwosc zakupu imperiala lub corvetty. Wiesz gdy ktos jest na tyle wiernym graczem ze doszedl juz do tego poziomu raczej grze nie odpusci, a mazy mi sie panter clipper z 12 osobowa zalogą ktorym latalem w FE2. No pomysl sam, co za frajda z gry jest gdy masz wszystko i stac cie na wszystko. Ubijanie 10k botow staje sie nudne, galaktyke zwiedziles, elitki wbiles. Wiec co zostaje? A lubisz to uniwersum. A dają ci noqy stateczek, ktory zrobisz do grade A moment a i u inzynierow w chwilke wymaksujesz, po czym i tak bedziesz latal Federalem bo nic lepzzego do walki nie ma, ewentualnie imperialem bedziesz wizil g..o, lub zapolujesz na obcych, znowu! Podszlifujesz jedna z anakond stojacuch w hangarze by skakala 50Ly i wynierzesz sie w nudna podroz wokolo galaktyki?
I tutaj powinno byc wyzwanie, stacja za 10 miliardow plus upgrade i inne atrakcje, a tu sciana brak celu tylko urlop w nadziei ze cos sie ruszy

[ryczypior]

Tak czytam ostatnie posty i... hmm... To nie tak, że FDEV przekłada zasoby ludzkie i inne tu, czy tam. Po prostu działa zgodnie ze swoim wewnętrznym roadmap. W tym roku mamy otrzymać to, co zapowiedzieli dużo wcześniej i to otrzymamy - ni mniej, a może trochę więcej - zależy co i kto by chciał. Nieważne, czy pracuje nad tym teraz 100 osób, czy tylko tak mówią - wywiązują się, a że ustalili fabułę i dodatki na taki okres - być może po to, by samemu dotrzymać słowa i nie przekładać terminów, może dlatego, by dać trochę luzu po ciężkiej robocie z release Elite i z Horizons.

Co do meritum. @PanTwardowski76 - nie bardzo rozumiem, co byś chciał mieć czując się jak admirał. Własny statek? To masz. Flotę? Składającą się z NPC? Czy graczy? Bo jak z graczy - to powalcz z Drakkainenem lub Mathiasem o miejsce Hetmana, albo załóż własną frakcję A biowaste, czy polowanie na cobry - to, co widzisz w biuletynie, to wszystkie misje, które możesz wziąć, jeśli uważasz, że masz za dużo kasy, jesteś zbyt ważny, żeby brać biowaste, to dawaj donate! Wg wtyczki od ok 9-10 miesięcy, jak ona działa husarze wydali 1 493 350 000 cr na misje typu donate tyle że cały czas pozostaniesz najwyżej sprzymierzeńcem. Nie kupisz frakcji bo się nie da, ale możesz założyć własną lub działać na korzyść tej, z którą się identyfikujesz, np: The Winged Hussars

Elite całym swym dobrodziejstwem stawia na historię frakcji, pilotów, przedstawiając do tego fabułę świata, którego nie idzie doścignąć, ale można mieć na niego pewien wpływ. Może przyszłe mechaniki dadzą możliwość robienia wielu dodatkowych rzeczy, ale raczej nie na takiej zasadzie, jak np w EVE itp. Dlaczego? Bo to nie jest EVE. To zupełnie inna gra i inne mechaniki nią rządzą.

Czy to oznacza, że Twoje działania nie mają wpływu? Wprost przeciwnie - każda misja, sprzedany towar, czy ubici piraci mają wpływ na frakcję. Masz wpływ na ekspansje, wojny, wycofanie się z systemu - kto wie, może nawet można Imperium czy Federację wykosić tak, żeby istniały tylko w systemie domowym

@PanTwardowski76 Powiem szczerze, przyda się Panu trochę urlopu od gry - może pół roku, może więcej. Granie na siłę widząc coraz więcej wad w produkcie, z którym spędziło się setki, jeśli nie tysiące godzin może spowodować, że całkowicie znienawidzisz tę grę. Zagraj w NMS, jak masz wystarczająco potężną maszynę to w SC... albo po prostu w coś innego.

Jeśli nie zgadzasz się merytorycznie z moim wpisem zadam Ci tylko jedno pytanie: Co musiałby wprowadzić FDEV, by spowodowało, że zechciałbyś grać w Elite kolejny rok?

[Mathias Shallowgrave]

Na oficjalnej stronie Elite pojawiła się fotka jednego z tych nadajników Guardiansów: 



I kolejne zdjęcie myśliwca hybrydowego:

[DYoda]

A ja napiszę tak: Czekam jak szczerbaty na suchary.
Moja Cobra Mk3 jest tak w 90% skończona także będę miał co robić

Dla nudzących się polecam statkiem typ Mk3 polecieć do CZ i pokozaczyć.

[Yautja]

@PanTwardowski76 na urlopie w Polsce, foty strzela z Olsztyna, ale kolegi w Krakowie nie odwiedzi. Podczas gdy kolega z Krakowa, jak jedzie do Anglii, to tylko w celu odwiedzenia Pana Twardowskiego. Dobrze. Zapamiętam sobie

A co do dyskusji. To bliżej mi do #opinii Mathiasa. Też chciałbym, żeby Elite miało wszystko to co poprzednie gry + nowości, bo to rozumiem przez rozwój, ale zrobili inaczej. I, w sumie, też nie jest źle. Frontier (w przeciwieństwie do Firmy, Której Nazwy Nie Wymówię, Żeby Nie Robić Gównoburzy Again) przyjął klasyczną formę finansownia - giełda i inwestorzy. Musi więc mieć opracowane precyzyjne plany finansowe i rozwojowe oraz wykazywać zysk. Też uważam, że Planet Coaster i Jurassic World: Evolution to projekty samodzielne, ale przede wszystkim, wprawki do planet z atmosferą Elite. Jeżeli planety, jak w Elite, tworzone są automatycznie, na podstawie algorytmów, to muszą być te algorytmy maksymalnie dopracowane, by planety jakoś tam między sobą jednak się różniły. Tu nie ma jednej planety i dwóch księżyców na krzyż, które można było sobie ręcznie wymodelować.
idea Elite jest taka, że gracze to (już to tu kiedyś pisałem) takie jednoosobowe działalności gospodarcze. Członków Federacji Pilotów (czyli graczy) jest może kilkadziesiąt tysięcy (strzelam tu). W Galaktyce o populacji setek miliardów. Jesteśmy tylko malutkimi trybikami w wielkiej machinie cywilizacji Takie było zamierzenie i gracz tak ma się czuć Pewnie, w normalnym świecie, po zarobieniu kupy kasy na handlu, pewnie nastąpiłaby rozbudowa floty i najmowanie pilotów i z latania przeszłoby się za biurko. I zrobiłby się symulator firmy spedycyjnej, a to ma być symulator statku kosmicznego przede wszystkim, więc Elite ma zamknięty "scope" (w przeciwieństwie.. dobra nie będę już ). No może tylko jeszcze jedno zdanie na ten temat: napisałeś, że SC dogania E: D. Właśnie jestem po darmowym weekendzie. I nie, nie dogania. SC jest w tak głębokim lesie, że, moim zdaniem (a jakieś tam doświadczenie w deweloperce mam), jeżeli nie zamrożą gry na obecnym etapie i nie wezmą się za jej szlifowanie, to nigdy jej nie zobaczymy na półkach sklepowych. A powiem Ci, że mechaniki w SC są obiecujące (słowo klucz) i nawet gdyby na moment oficjalnego wydania ograniczyli się do jednego systemu planetarnego, ale gra zostałaby zoptymalizowana i oczyszczona z błędów, to byłaby to naprawdę poważna konkurencja dla Elite. Na razie to śmiech na sali, niezależnie od tego jak bardzo fani będą zaklinać rzeczywistość.

Ludzi zainteresowanych kosmicznymi symulatorami wcale nie jest tak dużo i Elite samo w sobie nie uciągnie biznesu, który nie jest piramidą finansową (wiem, wiem, obiecałem). Powiedziałbym, że to taki okręt flagowy Frontiera, ale muszą na niego robić projekty bardziej "przyziemne", krótsze w developingu i dające większe ROI. Stąd powolny, acz metodyczny rozwój.

Mnie daleko do "end game". Jestem raczej w tzw. "pułapce średniego rozwoju" i wiele mi jeszcze zostało do zrobienia, ale mam też sprecyzowane plany na moment, gdy będę miał już wszystkie statki i będę obrzydliwie bogaty: dalszy rozwój HKL, bardziej aktywny udział w bigosie TWH i, może, zapisanie się do Fuel Ratsów.