Pragnienie odwiedzenia Kolonii pojawiło się, gdy tylko usłyszałem o niej w jednym z kanałów informacyjnych. Niestety, ciągle było coś. A to statek nieodpowiedni, a to trza coś przewieźć albo dostarczyć, a to fanty odzyskać, a to w kamykach pogrzebać, a to jakiemuś łobuzowi kadłub oklepać. No, ciągle coś. A do tego lokalizacja → po za zakresem komputera nawigacyjnego.
Aż nadszedł 9-01-3306 E.E. gdy to podjąłem męską decyzję → czas na kilkudniową wyprawę kartograficzną. Czemu nie przeprowadzić jej w kierunku Kolonii? Jak pomyślałem tak też zrobiłem. Wyciągnąłem z hangaru starego, wysłużonego DBX-a. Sprawdziłem bieżniki na Skarabie, dolałem płynu do spryskiwaczy, spakowałem kanapki i gatki na zmianę, a następnie usadowiwszy swe 4 litery w fotelu pilota... ruszyłem przed siebie w kierunku systemu Kopernik aby po przebyciu brakujących 2 tysięcy lat świetlnych móc użyć komputera pokładowego do wyznaczenia trasy docelowej.
Lot przebiegał rutynowo i nudnie jak to w kartografii. Skok, tankowanie, skanowanie. Skok, tankowanie, skanowanie...
Jednakże w 1/4 drogi po jednym ze skoków skaner wykrył coś dziwnego. Poleciałem to sprawdzić, a mym zmęczonym oczom ukazał się taki oto widok:
![[Obrazek: A399167575AE1542A50B208B55E0F2706B2368E0]](https://steamuserimages-a.akamaihd.net/ugc/778493732364013505/A399167575AE1542A50B208B55E0F2706B2368E0/)
Wreszcie jakaś odmiana pomyślałem. Znużenie jednak szybko powróciło. W pewnym momencie pojawiła się nawet złowroga myśl by zawrócić. Potrzebny był mi odpoczynek. Znalazłem stosowną planetę, wylądowałem, wyjąłem koszyk z kanapkami i posilając się w cieniu pierścieni nabierałem sił by kontynuować swą podróż
![[Obrazek: 26BCA83804AD495A346BD2AD93D640C0454AF811]](https://steamuserimages-a.akamaihd.net/ugc/778494151767718164/26BCA83804AD495A346BD2AD93D640C0454AF811/)
Pozytywne myśli wróciły, gdy wreszcie przekroczyłem półmetek
![[Obrazek: 3B57A9A2FFC095204F064AE5A449F32FF7C55C4C]](https://steamuserimages-a.akamaihd.net/ugc/778494151767722771/3B57A9A2FFC095204F064AE5A449F32FF7C55C4C/)
Zacisnąłem zęby. Skok, tankowanie, skanowanie; skok, tankowanie, skanowanie...
Podróż umilały mi różne interesujące widoki. A to
układ podwójny gwiazd klasy A, a to
gwiazdka puszczająca bąki albo
planeta z niezwykłymi pierścieniami.
2 dni później nastąpił
ostatni skok,
ostatni dolot i wreszcie 12-01-3306 E.E. o 8:21 U.T. upragnione lądowanie na padzie w Kolonii
![[Obrazek: 204836A55C1BB85B62599912903ADF22E11546FF]](https://steamuserimages-a.akamaihd.net/ugc/778494151767736730/204836A55C1BB85B62599912903ADF22E11546FF/)
Wyłączyłem systemy i wyszedłem rozejrzeć się po stacji. W sumie całkiem pozytywne wrażenie. Spodziewałem się czegoś innego, skromniejszego, a tym czasem... całkiem normalna i przyzwoita stacja naziemna.
Pomyślałem, że skoro już tu jestem to zabawię kilka dni, poznam ludzi, okolicę a nic tak nie pozwala poznać okolicy jak zlecone misje.
Co prawda odkąd przeszedłem na własny rozrachunek nie najmowałem się do wykonywania cudzych zadań ale w tym wypadku...
Zajrzałem do listy zleceń. Kilka misji skanowania brr... tych nie cierpię. Kurierskich brak ale są zlecenia na oklepanie łobuzów oraz transportowe.
Nie ma sprawy, lecz mój DBX nie nadaje się do tego typu zadań więc udałem się we właściwe miejsce by poczynić zakup stosownej jednostki.
Jakież było moje zdziwnie, gdy "najlepszym" możliwym do nabycia statkiem okazała się być Cobra-3. No, był jeszcze Keelback. Po przeróbkach będzie się nadawał - pomyślałem. Kupiłem i ruszyłem go wyposażać. Znowu szok. Największym możliwym do zakupu modułem towarowym był ten w rozmiarze 3, a ja potrzebowałem szóstek!
Nieee, tak się bawić nie będziemy. Ściągnę coś swojego. Najwyżej zapłacę, poczekam ale będzie czym popracować. Wkurzony poszedłem zamówić transfer. Gdy przedstawiono mi koszta i poinformowano o czasie oczekiwania... omal nie zemdlałem
![[Obrazek: 9775FCDADFF4E40111FCE60D9BABA5AD8D59FAA5]](https://steamuserimages-a.akamaihd.net/ugc/778494151767738878/9775FCDADFF4E40111FCE60D9BABA5AD8D59FAA5/)
No cóż, w tej sytuacji nie pozostało mi nic innego jak pożegnać się i wracać na stare śmieci. Jest jednak pewien pozytyw. Za jakiś czas będę leciał do znajdującego się po sąsiedzku systemu Asture złożyć wizytę w Sanktuarium pani Petrze. To bez mała tuż obok więc wówczas zajrzę tu ponownie, leczy tym razem będę lepiej przygotowany