(03.08.2018, 09:15 UTC)Fenyl de Lechia napisał(a): Panowie, ja Was proszę, jesteśmy ludźmi cywilizowanymi, mamy na takie sytuacje jak śmierć Hetmana czy spór o władzę przygotowane procedury.
W wypadku walki o władzę na ubitej (przez kadetów oczywiście) ziemi pastwiska owiec ustawiany jest stół, dwa kufle i beczka Świńskiego Ryja. Na sygnał pretendenci zaczynają chlać na umór, kto pierwszy odpadnie, zwymiotuje, straci przytomność, podda się czy umrze, przegrywa.
Ja w takim razie rzucam rękawice wszystkim oficerom i kadetom. Najwyżej obudze się w Dinkas
ROTMISTRZ THE WINGED HUSSARS
Nie nie, to dotyczy tylko walki o władzę hetmańską między obecnym, byłym lub zastępcą, resztę załatwiamy tradycyjnie, przez kłamstwa, zdradę, podkopywanie i wbijanie noża w plecy. Tradycję należy szanować!
"Każda frakcja ma takiego Fenyla, na jakiego zasłużyła" - CMDR Goliat
(03.08.2018, 06:20 UTC)SEBA312 napisał(a): Jęśli w Anakondzie drzaźni CIę dryft, to w Cutterze przyszykuj się na to samo, tylko znacznie bardziej odczuwalne, zwłaszcza w kierunku góra-dół. Generalnie, przy dokowaniu po wyściu z SC najlepiej w ogóle nie boostować.
Latanie jeszcze ok, ale cały proces lądowania na stacji to koszmar. Siedzę gdzieś wysoko, nie ma szans by nie przyszorować górą, czy dołem. Klinowanie się między lampami, a landing padem; między belugą a ścianą koperty; między żeberkami wlotu... A jeszcze wczoraj latałem bez tarczy, żeby cargo powiększyć  i raz na nie włączyła mi się korekcja rotacji stacji - zdążyłem wystartować i landing pad mi uciekł spod podwozia... Pechowo 3x straciłem wczoraj życie na stacji - raz przez obiekty na stacji, raz - bo nie wyleciałem szybko klinując się w wejściu i stacja mnie rozwaliła, a trzeci raz - próbując trafić w rotującą kopertę...
Tyle, że to nie anaconda jest zła, po prostu ja nie umiem nią latać, do tego poskąpiłem jej inżynierów. Za to taką belugą lata mi się świetnie
Liczba postów: 2,059
Liczba wątków: 15
Dołączył: Feb 2016
Reputacja:
243
Platforma:
CMDR: Calvarian
To robimy sobie lokalne Civil War?  Proszę obie strony o przedstawienie korzyści za ich poparcie
03.08.2018, 09:30 UTC
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03.08.2018, 09:30 UTC przez Mathias Shallowgrave.)
(03.08.2018, 09:23 UTC)Fenyl de Lechia napisał(a): Nie nie, to dotyczy tylko walki o władzę hetmańską między obecnym, byłym lub zastępcą, resztę załatwiamy tradycyjnie, przez kłamstwa, zdradę, podkopywanie i wbijanie noża w plecy. Tradycję należy szanować!
SZCZEGÓLNIE przez wbijanie noża w plecy. A później zostanie nemesis frakcji <spooky music>
Starsi plemienni mówili, że jeśli jakiś hetman chce hetmanić, musi mieć buławę. A zastępca bułę.
Źródło: niestety zmarło zjedzone przez owcołaka
Liczba postów: 1,622
Liczba wątków: 47
Dołączył: Nov 2015
Reputacja:
360
Platforma:
CMDR: Theseus Rorschach
Myślałem, że jakaś nowa drama wybuchła a tu lipa, zawiodłem się 
(xD)
03.08.2018, 11:17 UTC
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03.08.2018, 11:17 UTC przez RANDARIO.)
(03.08.2018, 09:23 UTC)Fenyl de Lechia napisał(a): Nie nie, to dotyczy tylko walki o władzę hetmańską między obecnym, byłym lub zastępcą, resztę załatwiamy tradycyjnie, przez kłamstwa, zdradę, podkopywanie i wbijanie noża w plecy. Tradycję należy szanować!
I dlatego właśnie Fenyl jest Ambasadorem, Jego podejście do dyplomacji, trafność oceny sytuacji, ogłada i wdzięk osobisty, stawiają Go wśród najznakomitszych
Qui desiderat pacem praeparet bellum
(03.08.2018, 11:17 UTC)RANDARIO napisał(a): (03.08.2018, 09:23 UTC)Fenyl de Lechia napisał(a): Nie nie, to dotyczy tylko walki o władzę hetmańską między obecnym, byłym lub zastępcą, resztę załatwiamy tradycyjnie, przez kłamstwa, zdradę, podkopywanie i wbijanie noża w plecy. Tradycję należy szanować!
I dlatego właśnie Fenyl jest Ambasadorem, Jego podejście do dyplomacji, trafność oceny sytuacji, ogłada i wdzięk osobisty, stawiają Go wśród najznakomitszych 
Na Pięknego Człowieka zawsze można liczyć. A Mathiasem się nie przejmuj, zazdrości
"Każda frakcja ma takiego Fenyla, na jakiego zasłużyła" - CMDR Goliat
|