12.08.2017, 09:33 UTC
12.08.3303
Powoli moje działania jako wyrzutka prawego społeczeństwa przynoszą efekty. Ostatnio przesiadując w jednej z obskurnych spelunek zostałem zaproszony przez kilku oprychów na partyjkę gry w karty. Oczywiście najpierw musiałem kupić dwie butelki lokalnego bimbru, który wnioskując z jego smaku był wykorzystywany do czyszczenia cewek w napędzie FSD.
W karty taktycznie nie przegrywałem, ale na moich kompanach widoczne wrażenie zrobiła moja "mocna głowa". Widać świńskie treningi prowadzone z Batonem nie były takie bezcelowe.
Gdy impreza była już mocno rozkręcona rozmowy zeszły na temat opuszczonej placówki górniczej w układzie Hyades Sector DR-V c2-23. Podobno pracownicy tej osady zwanej Dav's Hope ewakuowali się z niej z bliżej nieokreślonych powodów. Z licznych teorii na ten temat najbardziej realna wydaje się ta która wskazuje na jakiegoś zjadliwego wirusa który panoszył się wśród górników.
W sumie nie ważne dlaczego, ważne że zapewne zostały tam ciekawe sprzęty i materiały do zdobycia. No i przede wszystkim będę mógł się pochwalić przed tymi "piracikami" że byłem tam pierwszy. 300 lat świetlnych to nie dużo, a można zyskać dużo w ich oczach.
W karty taktycznie nie przegrywałem, ale na moich kompanach widoczne wrażenie zrobiła moja "mocna głowa". Widać świńskie treningi prowadzone z Batonem nie były takie bezcelowe.
Gdy impreza była już mocno rozkręcona rozmowy zeszły na temat opuszczonej placówki górniczej w układzie Hyades Sector DR-V c2-23. Podobno pracownicy tej osady zwanej Dav's Hope ewakuowali się z niej z bliżej nieokreślonych powodów. Z licznych teorii na ten temat najbardziej realna wydaje się ta która wskazuje na jakiegoś zjadliwego wirusa który panoszył się wśród górników.
W sumie nie ważne dlaczego, ważne że zapewne zostały tam ciekawe sprzęty i materiały do zdobycia. No i przede wszystkim będę mógł się pochwalić przed tymi "piracikami" że byłem tam pierwszy. 300 lat świetlnych to nie dużo, a można zyskać dużo w ich oczach.

.png)