20.04.2021, 20:25 UTC
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29.05.2021, 09:37 UTC przez Fenyl de Lechia.)
G2 kupiłem na premierę, Questa w ostatnim czasie i jako, że ED jest jedną z lepszych gier pod VR to postanowiłem napisać krótkie porównanie dla potencjalnych kupujących.
Moje pierwsze spostrzeżenie było takie, że ten sprzęt jest porównywany do siebie chyba tylko dlatego, że tak mało jest VR na rynku.
To jest jak Nintendo Switch (Q2) i PC z NASA (G2) - realistycznie nie powinno się ich nawet porównywać.
Kiedy po kilku godzinach w Queście założyłem G2 to zrozumiałem dlaczego jest 2x droższy (co też nie jest prawdą, ale o tym za chwilę).
Gdzie można je realistycznie porównywać to:
- cena: G2: 3000zł, Quest 2: 1550-1600zł
- jakość obrazu, ekranów, soczewek - G2,
- granie po kablu - G2. W Oculusie jakość jest odczuwalnie niższa, są widoczne artefakty nie występujące na G2.
- płynne ustawianie IPD w G2 i predefiniowane 3 ustawienia w Queście,
- fov - minimalnie, o 2-3 stopnie większy w Queście,
- ekosystem - no tu to zdecydowanie Oculus, działa jak marzenie. Natomiast nie kupujesz VR, żeby siedzieć w systemie w WMR część tych funkcjonalności mają darmowe apki na steamie.
- kontrolery - wielkość i kształt rączki są praktycznie identyczne, inaczej zamocowany jest ring do trackowania. Kontrolery od Oculusa są cięższe (mimo tego, że mają 1 baterię vs. 2) i sprawiają lepsze wrażenie.
- jakość wykonania headsetu - G2 i to z dużym zapasem. - Quest jest cięższy i niewygodny - ale tutaj co ryj to opinia
Audio nie porównuję, napiszę tylko, że Quest posiada dwa głośniczki a'la z telefonu i port Jack, a G2 ma zewnętrzne, przestrzenne, powszechnie chwalone słuchawki z Valve Index.
Quest ma swoje bajery, czyli to, że jest autonomiczny i bezprzewodowy i to faktycznie jest rewelacja. Beat Saber czy inne rytmiczne gierki bez kabla na plecach - no sztos. Strzelanki gdzie możesz się odwrócić o 180 stopni bez obawy o zaplątanie w kable - cuś pięknego. Za Questem przemawia ekosystem, a także jakość jego kontrolerów i ich śledzenia.
G2 jest produktem kompletnym i kupując go mamy wszystko co potrzebne.
Natomiast nawet jeżeli przy dobrym kursie udałoby się wyłapać Questa za 1550 - 1600zł to nie jest to zestaw kompletny:
- Na start trzeba wydać 80zł za odpowiedni 5 metrowy kabel usb c - usb a 3,0, żeby można było podłączyć VR do kompa (w kartonie jest kabel do ładowania, ale jeżeli nie masz portu usb c z przodu/góry skrzynki, to nie starczy nawet do grania na siedząco). Bateria wytrzymuje około 2h, więc dla dłuższych sesji podłączenie do prądu będzie konieczne.
- Jeżeli chcesz grać bezprzewodowo w gry z PC (czyli w ED) to na razie 20$ za apkę Virtual Desktop (ma wejść darmowa odmiana od Oculusa, jak będzie działała - nie wiadomo).
- Mocowanie na głowę do wymiany, jest po prostu tragiczne - optymistycznie 100zł
- Jeżeli chcieć grać tylko bezprzewodowo - powerbank z szybkoładowaniem - kolejne 100zł
- Jak dla mnie do wymiany gąbka na twarz, która jest twarda i niedopasowana - kolejna 100zł
Także realistyczna cena Questa do komfortowego grania to bliżej 2000zł.
Uproszczając - jeżeli chcesz VRkę do gierek vrkowych i sporadycznego grania w symulatory jak ED czy AC/ACC - Quest 2. Jak ze Switchem - w Cyberpunka nie zagrasz, ale nad jezioro na weekend zabierzesz.
Jeżeli chcesz VR do symulatorów, wielogodzinnych wyścigów endurance w ACC i ED, na którym równie dobrze, w lepszej jakość obrazu, ale ograniczony kablem zagrasz we wszystko inne - G2.
Update:
Na większości Questów 2 wyszedł już update z Oculusowym rozwiązaniem do grania bezprzewodowego: Air Link. Działa bardzo dobrze, odpala desktopowe środowisko Oculusa z którego możemy grać zarówno w gry Oculusowe jak i SteamVR. Ma trochę mniej możliwości konfiguracji niż VD, ale 100zł w kieszeni.
Moje pierwsze spostrzeżenie było takie, że ten sprzęt jest porównywany do siebie chyba tylko dlatego, że tak mało jest VR na rynku.
To jest jak Nintendo Switch (Q2) i PC z NASA (G2) - realistycznie nie powinno się ich nawet porównywać.
Kiedy po kilku godzinach w Queście założyłem G2 to zrozumiałem dlaczego jest 2x droższy (co też nie jest prawdą, ale o tym za chwilę).
Gdzie można je realistycznie porównywać to:
- cena: G2: 3000zł, Quest 2: 1550-1600zł
- jakość obrazu, ekranów, soczewek - G2,
- granie po kablu - G2. W Oculusie jakość jest odczuwalnie niższa, są widoczne artefakty nie występujące na G2.
- płynne ustawianie IPD w G2 i predefiniowane 3 ustawienia w Queście,
- fov - minimalnie, o 2-3 stopnie większy w Queście,
- ekosystem - no tu to zdecydowanie Oculus, działa jak marzenie. Natomiast nie kupujesz VR, żeby siedzieć w systemie w WMR część tych funkcjonalności mają darmowe apki na steamie.
- kontrolery - wielkość i kształt rączki są praktycznie identyczne, inaczej zamocowany jest ring do trackowania. Kontrolery od Oculusa są cięższe (mimo tego, że mają 1 baterię vs. 2) i sprawiają lepsze wrażenie.
- jakość wykonania headsetu - G2 i to z dużym zapasem. - Quest jest cięższy i niewygodny - ale tutaj co ryj to opinia
Audio nie porównuję, napiszę tylko, że Quest posiada dwa głośniczki a'la z telefonu i port Jack, a G2 ma zewnętrzne, przestrzenne, powszechnie chwalone słuchawki z Valve Index.
Quest ma swoje bajery, czyli to, że jest autonomiczny i bezprzewodowy i to faktycznie jest rewelacja. Beat Saber czy inne rytmiczne gierki bez kabla na plecach - no sztos. Strzelanki gdzie możesz się odwrócić o 180 stopni bez obawy o zaplątanie w kable - cuś pięknego. Za Questem przemawia ekosystem, a także jakość jego kontrolerów i ich śledzenia.
G2 jest produktem kompletnym i kupując go mamy wszystko co potrzebne.
Natomiast nawet jeżeli przy dobrym kursie udałoby się wyłapać Questa za 1550 - 1600zł to nie jest to zestaw kompletny:
- Na start trzeba wydać 80zł za odpowiedni 5 metrowy kabel usb c - usb a 3,0, żeby można było podłączyć VR do kompa (w kartonie jest kabel do ładowania, ale jeżeli nie masz portu usb c z przodu/góry skrzynki, to nie starczy nawet do grania na siedząco). Bateria wytrzymuje około 2h, więc dla dłuższych sesji podłączenie do prądu będzie konieczne.
- Jeżeli chcesz grać bezprzewodowo w gry z PC (czyli w ED) to na razie 20$ za apkę Virtual Desktop (ma wejść darmowa odmiana od Oculusa, jak będzie działała - nie wiadomo).
- Mocowanie na głowę do wymiany, jest po prostu tragiczne - optymistycznie 100zł
- Jeżeli chcieć grać tylko bezprzewodowo - powerbank z szybkoładowaniem - kolejne 100zł
- Jak dla mnie do wymiany gąbka na twarz, która jest twarda i niedopasowana - kolejna 100zł
Także realistyczna cena Questa do komfortowego grania to bliżej 2000zł.
Uproszczając - jeżeli chcesz VRkę do gierek vrkowych i sporadycznego grania w symulatory jak ED czy AC/ACC - Quest 2. Jak ze Switchem - w Cyberpunka nie zagrasz, ale nad jezioro na weekend zabierzesz.
Jeżeli chcesz VR do symulatorów, wielogodzinnych wyścigów endurance w ACC i ED, na którym równie dobrze, w lepszej jakość obrazu, ale ograniczony kablem zagrasz we wszystko inne - G2.
Update:
Na większości Questów 2 wyszedł już update z Oculusowym rozwiązaniem do grania bezprzewodowego: Air Link. Działa bardzo dobrze, odpala desktopowe środowisko Oculusa z którego możemy grać zarówno w gry Oculusowe jak i SteamVR. Ma trochę mniej możliwości konfiguracji niż VD, ale 100zł w kieszeni.
"Każda frakcja ma takiego Fenyla, na jakiego zasłużyła" - CMDR Goliat