Star Wars: Battlefront

[ShiMan]

Ode mnie:
Ja tylko nieco grałem w EA'owskiego Battlefronta, głównie w betę - owszem, szczena mi opadła na widok "fotorealistycznej" wręcz grafiki, a tak to potem zarzuciłem ją, bo nie stać było mnie na jej zakup. A teraz... Zobaczymy co "dwójeczka" przyniesie

[Wołodyjowski]

(30.03.2017, 18:51 UTC)Kyokushin napisał(a): Właśnie zanabyłem... gra ktoś w to jeszcze?

Możemy razem popykać

[Kyokushin]

Właśnie pograłem.

Rany, chyba najgorzej wydane 100zł ever.
Grafika - super, ale granie takie betonowe że szkoda gadać. Kupiłem żeby sobie U-Wingiem polatac, albo x wingierm... a tu nawet joya nie da się ogarnąć.

[DYoda]

No niestety ale tej grze brakuje ''tego czegoś''

[Wołodyjowski]

Brakuje, brakuje, ale od czasu do czasu wracam do niej i bardzo przyjemnie mi się wtedy gra :>

[wobooz]

tez od czasu do czasu pykam

w wiekszosci jako piechota (latanie jest do kitu)

smialo zapraszac na origin

nick taki sam jak tu

[Yautja]

Ja miałem długą przerwę, bo w którymś momencie odstraszyły mnie niesamowicie długie szukanie graczy i lagi podczas rozgrywki. Chyba jednak coś poprawili, bo wczoraj gra hulała jak dzika
Ale z takich bezstresowych strzelanek sf to chyba lepsze jest Destiny, dwójka wychodzi w tym roku też na PC, więc polecam sprawdzić

[Xenderr]

Battlefront jest całkiem przyjemną strzelankę, ale zgadzam się z tym że pojazdy latające to porażka. Choć w grach Dice już od BF3 nie było zbyt wiele sensu w lataniu na joyu (w sumie nie wiem czy kiedykolwiek był sens ).

[Kyokushin]

Oj był. W battlefield 1942 jakie cuda robiliśmy w samolotach to oo panie. Do tego ludzie kupowali specjalnie joye właśnie.

[TheSyntox]

(31.03.2017, 11:12 UTC)Xeonary napisał(a): Battlefront jest całkiem przyjemną strzelankę, ale zgadzam się z tym że pojazdy latające to porażka. Choć w grach Dice już od BF3 nie było zbyt wiele sensu w lataniu na joyu (w sumie nie wiem czy kiedykolwiek był sens ).

Też mi się tak wydaje. W 4 jeszcze się troche polatało ale 3 było świetne. A w Battlefront mnie się gra fajnie, a jedynie brakuje jakieś większej integracji dla drużyny. Można grać w parach w sumie nie licząc tej grupy, a współpraca sprowadza się tylko do odradzania na sobie.