Dzień Misji 15 //31.01.3309// 12:11 // Outer Orion Spur / Col 240 Sector WL-C c13-0
Wczorajsza nasiadówka w towarzystwie Cmdr Zoro z Sari, Cmdr Pogan!, Cmdr Banzaij i Cmdr NietoKT skończyła się dla mnie porannymi mdłościami i paskudnym bólem głowy. Młodzież to ma dobrze. Mogą siedzieć do rana, przedrzemać półgodzinki i obudzić się z lekkim kacem momentalnie gotowi do działania. U nas, staruszków to już tak nie działa. Po takiej z lekka zakrapianej biesiadzie, zanim rano organizm nam przebaczy grzechy, robi się południe. O ile można mówić o porach dniach w tej stalowej puszce w której tkwimy. Z tego wszystkiego przespałem ryk budzika, dobijanie się załogi do drzwi i całą resztę. A! no i zaplanowany na rano skok do następnego systemu… Opóźnienie cztery godziny. Nawigator patrzy na mnie wilkiem bo musiał całą procedurę od nowa wyliczać. Ech… Nie mam siły. Usiąde w fotelu dowódcy, zasunę przyłbicę i będę odpoczywał do wieczora. Dobrze że jestem kapitanem tego okrętu więc nikt mi prosto oczy nie zrzuci że dzisiaj siedzę i nic nie robię…
![[Obrazek: Zor1al_an_old_man_a_spaceship_commander_...c40281.png]](https://cdn.discordapp.com/attachments/1039292758445277214/1070624997355307008/Zor1al_an_old_man_a_spaceship_commander_lies_on_a_bed_with_a_ps_22be8681-0188-42d0-a568-e7265fc40281.png)
(Fota wygenerowana przez SI - zlecający obraz - Cmdr Zorial - w programie Midjourney. )
Przyszły też wiadomości z Bańki. Kanał Informacyjny TWH24 wysłał do nas reportera. No Panoćki! będziemy w telewizji!
Ma dotrzeć do nas pojutrze. ..
oj... moja głowa.....
===========================================
Dzień Misji 17 //01.02.3309// 22:41 // Outer Orion Spur / IC 2944 Sector TY-Q d5-0 0
Gdzieś mi uciekł jeden dzień. A no tak. Od dwóch dni badamy niezwykłe znalezisko. Spałem nawet w moim ASP aby nie tracić czasu na powrót na Penetratora. To niesamowite. Ale po kolei…
Wczoraj rano po długiej męce uporałem się w końcu za papierologią. Muszę mieć jakiegoś asystenta ale lepiej asystentkę aby ktoś to robił za mnie. To mnie zabija. Tysiące raportów i raporcików, druków, zestawień, balansów, prognoz. Nie nawidzę tego!
Ale z bólem głowy hmm i obrzydzeniem na twarzy odwaliłem po łepkach wszystko co miałem do zrobienia i w końcu… W końcu wyleciaaałeeeemm!!!!!
Przestrzeń, blask gwiazd, pomruk Gigantów, ryk silników i.. święty spokój!
Relaks.
Jeszcze po drodze prześliczna mgławica Statua Wolności..
Wolność!
Od niechcenia odkryłem ze dwadzieścia nowych systemów z wieloma planetami i księżycami, przepadałem kilka z nich na potrzeby naukowe i leciałem, leciałem, leciałem.
Aż nagle przypomniała mi się moja ostatnia przygoda, gdy z opresji musiał mnie wyciągać Cmdr Zorro z Sari przy pomocy daleko skoku Boskiego Penetratora i ile nas to nerwów potem kosztowało… Spojrzałem na mapę…uuuuu… Oddaliłem się już na prawi osiemset lat od bazy. Czas zawracać. Ale w skanie systemu do którego właśnie wleciałem zauważyłem ma dość ciekawą sygnaturę biologiczną więc postanowiłem na zakończenie ją zbadać.
Planeta cudna. Ukształtowanie terenu bardzo zróżnicowane, delikatna atmosfera i mnóstwo różnych roślinek.
Wyjechałem SRV ze statku i rozpocząłem zbieranie próbek dla Cmdr Baddafina. Zawsze cieszy się na nowe pełne próbniki chociaż ich odbiór z Vista Genomic jest dla niego zawsze problemem osobistym z powodu pernamentej wojny z kierownikiem ich biura. Na tej planecie życie kwitło na wyraz obficie.
W pierwszej chwili myślałem że trafiłem na nieznany gatunek zwierzęcia. Ale po zbadaniu okazało się że to rośliny a przynajmniej tak mi wydaje do tej pory.
![[Obrazek: 52664803720_56e41d4588_b.jpg]](https://live.staticflickr.com/65535/52664803720_56e41d4588_b.jpg)
Spacerując lub jeżdżąc łazikiem od kwiatka do kwiatka postanowiłem w pewnej chwili zrobić sobie chwilę przerwy. Usiadłem na kamieniu i podziwiałem okolice.
Po odpoczynku pojechałem dalej i chwilę później znowu ubyłem w opałach przez swoje gapiostwo. Rozglądając się za nowymi okazami nie zauważyłem wąskiej szczeliny w skorupie planety i wpadłem łazikiem w bardzo głęboką dziurę w ziemi. Okazało się że to wąski acz głęboki kanion który ciągnął się wiele kilometrów w obie strony. Szybko przywróciłem uszkodzoną SRV do poziomu użyteczności i rozpocząłem podróż tym wąwozem aby znaleźć wyjście i wrócić do statku który był zbyt duży abym mógł go tu na dno sobie przywołać. I nagle w świetle reflektorów zobaczyłem coś bardzo dziwnego…
![[Obrazek: 52663826074_2d292ea03c_b.jpg]](https://live.staticflickr.com/65535/52663826074_2d292ea03c_b.jpg)
W pierwszej chwili nie uwierzyłem. Przetarłem oczy ze zdumienia ale szybko zdałem sobie sprawę że to coś nie spotykanego, czego jeszcze w moim długim życiu nie widziałem. Coś co może zmienić losy ludzkości i poprawić jej standardy techniczne.
Oto, na wprost przede mną wisi w powietrzu kilkutonowy głaz…..
Ja wiem. Pierwsza myśl – grzebał w plikach i niezły fotomontaż. Otóż nie. To realne znalezisko!
Szybko rozpocząłem pierwsze badania na ile mogłem swoim sprzętem ale zdałem sobie sprawę że tu trzeba coś więcej zrobić. Skontaktowałem się z Cmdr Zorro z Sari który w błyskawicznym tempie zorganizował małą ekspedycje badawczą i już po kilku godzinach mogliśmy rozpocząć badania.
![[Obrazek: 52663978805_af3b3da269_b.jpg]](https://live.staticflickr.com/65535/52663978805_af3b3da269_b.jpg)
Skała wisi jakieś dwa i pół metra nad powierzchnią planety, utrzymywana nieznaną nam siłą.
Można przejechać pod nią łazikiem, można się na nią wspiąć ale nie można jej przesunąć.
Zebraliśmy próbki do zbadania składu. Może to legendarna Raxxla? Wszystko opisałem już w szczegółowym raporcie wysłanym do Bańki.
Ale osobiście nadal nie wiem czy mi się to wszystko czasem nie śniło choć siniaki od uszczypnięć nadal pieką.
![[Obrazek: 52663040302_e8baa6c116_b.jpg]](https://live.staticflickr.com/65535/52663040302_e8baa6c116_b.jpg)
Dwa dni spędziliśmy na tej planecie. W końcu skończyły nam się zasoby i musieliśmy wracać na [TWH] Boski Penetrator.
Przed wylotem nadaliśmy tej ciekawostce nazwę Skały Husarza.
Wydaje mi się że ta nazwa dobrze ją opisuje. Jest twarda, tajemnicza i nie do ruszenia.
W końcu moje sny o epokowym odkryciu się ziściły! Teraz będę czekał na wyniki badań które zostaną przeprowadzone w laboratorium na Maskelyne Vision.
Może to będzie krok w kierunku opracowania antygrawitacji?
Mam też nadzieję że to odkrycie pobudzi moją załogę do większego entuzjazmu przy penetracji niespenetrowanej i ciągle czekającej na nas Galaktyki