Wszyscy czekamy na nowe informacje , a oni nam puszczają informację, że... będą te informacje.
Jak już zaczynają tak długo wyczekiwany temat... to mogliby jednak troszkę szerzej.
Ten ichni post wyszedł w moim odczuciu (słownie: w moim odczuciu) tak lekko lekceważąco.
Ale tak jak pisałem wyżej ... ja se tam poczekam , i tak bede grał w te gre
Tylko martwi mnie jedna rzecz... jak to ma być naprawdę coś wielkiego... to znów mi się zachce budowanie od początku
i czuję kolejny reset konta za te półtorej roku
.
02.03.2019, 19:35 UTC (Ten post był ostatnio modyfikowany: 02.03.2019, 19:36 UTC przez Marv88.)
(01.03.2019, 20:12 UTC)MAGNUM354 napisał(a): Moim zdaniem to nie przerwa tylko przygotowania do zamknięcia gry.
Przyjacielu skąd takie czarne myśli, zapowiadają płatny content a to oznacza dla nich zarobek, nawet jak wiele osób w miedzy czasie zrezygnuje z gry, to jak znam życie chociażby sentyment lub ogólne wspomnienia doświadczeń z gry spowodują ich powrót po wypuszczeniu czegoś nowego. Wielu z nas "odpoczywało" już od Elity i prędzej czy później do niej powrócili, czemu tym razem miało by być inaczej.
Ponadto jeżeli chcą wypuścić content dopiero za dwa lata oznacza to, że albo rzeczywiście chcą w niego włożyć dużo pracy albo część zespołu przysiądzie do innego projektu w końcu firma musi zarabiać a siedząc na tyłku i zbijając bąki nie generuje się zysków. W jednym i drugim przypadku "coś" dostaniemy a to oznacza że zabawa jeszcze się nie kończy.
Generalnie nie skreślałbym jeszcze projektu ED bo do tej pory przyniósł firmie spore zyski i duże zainteresowanie ze strony graczy (efekt marketingowy dla firmy).
Niestety Frontier to nie EA, Blizzard, czy UBI Soft. Jak tak będą robić, to może im się to odbić czkawką na długie lata, jeżeli już piszecie o biznesie. Gracze już mają dość ściemy i nie chcą płacić za byle co. Ewidentnie pokazuje to słaby rok EA i jeszcze gorszy Blizzarda. Też bawi mnie przeliczanie ceny na godziny gry, bo przecież grę kupuje kilkaset tysięcy ludzi, a czasami miliony ludzi. Do tego są micro transakcje, które są bardziej dochodowe. Może po prostu nie radzą sobie z tą grą, bo przecież to jest pierwsza gra online Frontiera. Mogą o tym świadczyć różne problemy sieciowe. Wiele powodów może być. Na pewno nic dobrego te informacje nie wróżą i po takim czasie od premiery i wydania Horizons w 2016 nie sądzę, żeby gra się dalej rozwijała. To niszowa firma, o której większość ludzi których znam usłyszała dzięki Elite Dangerous, a przecież działają od lat 80'. Jakby byli dobrzy w tym co robią, to przecież już dawno byliby na tej pozycji, co inne firmy z tamtych lat, czyli wszystkie giganty gier komputerowych.
Elite nie może umrzeć, bo już umarła. Niusów nie czytacie? Przecież ED umarło zaraz po release w 2014. Dziesiątki ludzi o tym mówią od 4 lat na każdym możliwym kanale poświęconym tej grze za każdym razem kiedy Frontier wypuszcza jakiegoś newsa.
(02.03.2019, 21:49 UTC)Mathias Shallowgrave napisał(a): Elite nie może umrzeć, bo już umarła. Niusów nie czytacie? Przecież ED umarło zaraz po release w 2014. Dziesiątki ludzi o tym mówią od 4 lat na każdym możliwym kanale poświęconym tej grze za każdym razem kiedy Frontier wypuszcza jakiegoś newsa.
Tfu... hejterzy...
Zwróciliście uwagę, że praktycznie od początku odpowiedzi w tym wątku ociekają negatywną energią?
"Narodowe marudzenie"?
02.03.2019, 21:58 UTC (Ten post był ostatnio modyfikowany: 02.03.2019, 22:02 UTC przez SP-GGX.)
(02.03.2019, 21:25 UTC)Samotnix napisał(a): Niestety Frontier to nie EA, Blizzard, czy UBI Soft. Jak tak będą robić, to może im się to odbić czkawką na długie lata, jeżeli już piszecie o biznesie. Gracze już mają dość ściemy i nie chcą płacić za byle co. Ewidentnie pokazuje to słaby rok EA i jeszcze gorszy Blizzarda. Też bawi mnie przeliczanie ceny na godziny gry, bo przecież grę kupuje kilkaset tysięcy ludzi, a czasami miliony ludzi. Do tego są micro transakcje, które są bardziej dochodowe. Może po prostu nie radzą sobie z tą grą, bo przecież to jest pierwsza gra online Frontiera. Mogą o tym świadczyć różne problemy sieciowe. Wiele powodów może być. Na pewno nic dobrego te informacje nie wróżą i po takim czasie od premiery i wydania Horizons w 2016 nie sądzę, żeby gra się dalej rozwijała. To niszowa firma, o której większość ludzi których znam usłyszała dzięki Elite Dangerous, a przecież działają od lat 80'. Jakby byli dobrzy w tym co robią, to przecież już dawno byliby na tej pozycji, co inne firmy z tamtych lat, czyli wszystkie giganty gier komputerowych.
Słowo klucz " To niszowa firma " zapominasz o jednym nie możesz porównywać FD z EA w rozwoju.
EA poszła drogą gdzie tworzy produkty bardziej popularne - dla mas i mają z tego więcej kasy na development.
FD i tak sobie dobrze radzi - rozwijają się w swoim tempie.
Mają jakiś tam plan i cele i wolniejszymi krokami do tego dążą biorąc pod uwagę swoje zaplecze i kasę.
Dobrze skoro juz przechodzimy od patrzenia jak czujemy sie wycyckani jako gracze do tego jak biznesowo i ekonomicznie FDEV robi dobrze (choc w sumie co nas obchodzi model biznesowy Frontiera). To czy majac taki dar od losu jak naprawde spore zamieszanie w swiatku dosc niszowych gier w postaci DW2 i spektakularnych wypraw Fueal Ratsow wyskoczylibyscie z komunikatem ze przez najblizsze 1,5 roku nie przewidujecie tak naprawde za bardzo rozwijac projekt lub (optymistycznie) bedziecie go rozwijac w totalnie nieznanym kierunku? Czy w takiej sytuacji nie zrewidowalibyscie wczesjniejszych planow zeby cos wiecej zgarnac? Przeciez przesuneli te lotniskowce i planety lodowe z Q4 wiec imho wystarczyloby to ladnie ubrac w zdania. Oglosic testy po wakacjach np podpierajac sie tym ze nie chca przeszkadzac ludziom podczas DW2 i powrotu i niskim kosztem plusujemy wszedzie, nie ma pomrukow niezadowolenia a do tego kupujemy sobie czas na prace nad czyms co juz przynajmniej (jak wszyscy wierza) powinno wyjsc z fazy koncepcji. A dostalismy sciane tekstu z ktorego kazdy czyta co chce, tony wazeliny od fun boi i lekka g*burze. Wybaczcie ale dla mnie takie terminy to moze jakby to byl projekt realnego statku kosmicznego a nie dosc jednak prostej gry. Swoja droga w calym tym zamieszaniu ciekawie wyglada odejscie poprzedniego Community Menagera (i rozpaczliwe proby znalezienia nowego). Wiadomo Bethesda to inna liga, ale przejscie ze swiada ED gdzie mial naprawde szacunek i renome do swiata Fallouta w momencie gdy F76 i ruchy Bethesdy wobec spolecznosci na kazdym kroku sa rownane z ziemia wygladalo troche jak misja samobojcza... Do wczoraj.
(02.03.2019, 21:25 UTC)Samotnix napisał(a): Niestety Frontier to nie EA, Blizzard, czy UBI Soft. Jak tak będą robić, to może im się to odbić czkawką na długie lata, jeżeli już piszecie o biznesie. Gracze już mają dość ściemy i nie chcą płacić za byle co. Ewidentnie pokazuje to słaby rok EA i jeszcze gorszy Blizzarda. Też bawi mnie przeliczanie ceny na godziny gry, bo przecież grę kupuje kilkaset tysięcy ludzi, a czasami miliony ludzi. Do tego są micro transakcje, które są bardziej dochodowe. Może po prostu nie radzą sobie z tą grą, bo przecież to jest pierwsza gra online Frontiera. Mogą o tym świadczyć różne problemy sieciowe. Wiele powodów może być. Na pewno nic dobrego te informacje nie wróżą i po takim czasie od premiery i wydania Horizons w 2016 nie sądzę, żeby gra się dalej rozwijała. To niszowa firma, o której większość ludzi których znam usłyszała dzięki Elite Dangerous, a przecież działają od lat 80'. Jakby byli dobrzy w tym co robią, to przecież już dawno byliby na tej pozycji, co inne firmy z tamtych lat, czyli wszystkie giganty gier komputerowych.
Słowo klucz " To niszowa firma " zapominasz o jednym nie możesz porównywać FD z EA w rozwoju.
EA poszła drogą gdzie tworzy produkty bardziej popularne - dla mas i mają z tego więcej kasy na development.
FD i tak sobie dobrze radzi - rozwijają się w swoim tempie.
Mają jakiś tam plan i cele i wolniejszymi krokami do tego dążą biorąc pod uwagę swoje zaplecze i kasę.
Miałem na myśli, że ludzie od nich za dużo oczekuja, patrząc na ich wczeswcześniejsze gry. Dlatego właśnie napisałem o wielkich firmach. Frontier nie jest w ich lidze i za dużo też naobiecywali. I tak uważam za duży sukces zrobienie przez nich Elite w obecnej postaci. Ale trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, a nie żyć marzeniami, że taka firma jak Frintier może z tej gry jeszcze więcej wycisnąć. Jest jak jest, innej takiej gry póki co nie ma. A deweloperzy wiadomo, nie powiedzą tego wprost, bo chcą jeszcze na tym zarobić póki jest na kim. Jakoś nie słychać nic o ich dinozaurach. Chwilę był hype a teraz pustki na Steam. Podobnie będzie i tu. Trzeba grać, póki serwery działają.
03.03.2019, 13:14 UTC (Ten post był ostatnio modyfikowany: 03.03.2019, 13:15 UTC przez Yautja.)
Frontier (jako firma) nie działa od lat 80tych. Elite Braben napisał na spółkę z jakimś drugim gościem (Bell?). Frontier: Elite II napisał sam. Firmę (Frontier development) założył dopiero przy pisaniu First Encounters. A pierwszy oficjalny projekt, który ujrzał światło dzienne to port Elite II na Amigę CD32 z 1993 roku. Tak tylko, w kwestii sprostowania