17.03.2017, 13:12 UTC
|
Bioware, Andromeda - Manveer Heir
|
|
17.03.2017, 13:14 UTC
(17.03.2017, 13:12 UTC)Kyokushin napisał(a): https://twitter.com/manveerheir Tak, zmienił zdjęcie chyba od tego czasu.
17.03.2017, 13:24 UTC
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17.03.2017, 13:27 UTC przez Kyokushin.)
Dziwny typ. Normalnemu 34 latkowi nie chce się na twitcie pisać głupot. Chyba że chce zainstnieć i ma z tego jakiś biznes, nie wiem.
Niespecjalnie się czuję urażony zwrotem 'white people'. A jak ma pisać? Jesteśmy biali, to pisze biali. Jak ktoś jest czarny, to mówię o nim że jest czarny, a nie jakiś afroamerykański, czy inny, bo po prostu jest czarny.
17.03.2017, 13:30 UTC
A mnie absolutnie nie obchodzi, czy gościu jest producentem Andromedy, Mesjaszem czy Prezydentem USA. To co pisze nie jest dla mnie problemem. Co więcej, uważam, że ma rację, bo biali mężczyźni byli, są i będą najbardziej uprzywilejowaną grupą społeczną.
Nie wierzę w równość ludzi, nie uważam, żeby komukolwiek się coś należało za sam fakt bycia (łącznie z prawami człowieka) i nienawidzę poprawności politycznej. Połączenie kilku losowych czynników spowodowało, że należymy do grupy która ma najłatwiej i ja nie zamierzam się z tego powodu biczować. A jeżeli się z kimś nie zgadzam, to próbuję z nim dyskutować, poznać jego perspektywę i przekonać do moch racji. Czasem się udaje, czasem spotykamy się w połowie drogi, a czasem Trump wygrywa wybory, bo ludziom, którzy mają możliwość wpływać na opinie wydaje się, że tylko ich postrzeganie świata jest prawidłowe i powinno być oczywiste dla wszystkich. Ten gościu pisze co myśli. Czy niekupienie Andromedy to zmieni? Nie, bo na każdą osobę, która jej nie kupi będzie 10, które to zrobią, łącznie ze mną.
"Każda frakcja ma takiego Fenyla, na jakiego zasłużyła" - CMDR Goliat
17.03.2017, 13:31 UTC
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17.03.2017, 13:49 UTC przez TeddyPanda.)
Ja też nie, z kolei tym co w nich pisze już tak.
(17.03.2017, 13:30 UTC)Fenyl de Lechia napisał(a): A mnie absolutnie nie obchodzi, czy gościu jest producentem Andromedy, Mesjaszem czy Prezydentem USA. To co pisze nie jest dla mnie problemem. No widzisz, a mnie obchodzi, ponieważ uważam, że powinno się dbać o swój wizerunek. Tak samo skrytykowałbym go gdyby był reżyserem jakiegoś studia filmowego które lubię. To, że się interesuje daną branżą sprawia, że mam info jacy są w niej ludzie. Gdybym się interesował samochodami w analogicznej sytuacji zrobiłbym dokładnie to samo. (17.03.2017, 13:30 UTC)Fenyl de Lechia napisał(a): Nie wierzę w równość ludzi, nie uważam, żeby komukolwiek się coś należało za sam fakt bycia (łącznie z prawami człowieka) i nienawidzę poprawności politycznej. Połączenie kilku losowych czynników spowodowało, że należymy do grupy która ma najłatwiej i ja nie zamierzam się z tego powodu biczować. A co ma jedno do drugiego? W sensie równość z z należeniem do grupy, która ma łatwiej? (17.03.2017, 13:30 UTC)Fenyl de Lechia napisał(a): Nie, bo na każdą osobę, która jej nie kupi będzie 10, które to zrobią, łącznie ze mną. Ty dalej myślisz, że ja chcę żeby ta gra okazała się crapem? Poczytaj moje komentarze. Na tego kolesia wpadłem przypadkiem, kiedy sprawdzałem kto teraz pisze grę. Nie podoba mi się z kolei przyzwolenie przez studio na nakręcanie nienawiści, za którą stoi miedzy innymi ten koleś.
17.03.2017, 14:58 UTC
A mnie obchodzi produkt, nie twórca. Nie jeździsz Oplami, bo produkowali bomby w czasie IIWŚ? Nie kupujesz t-shirtow z Indonezji, bo tyrają za dolara dziennie?
Tadeo, absolutnie nie oskarżam Cie o złą wolę wobec gry. Chodzi mi o to, że jeżeli nie podoba Ci się co ten gość pisze i chciałbyś to zmienić, to niekupowanie gry absolutnie niczego nie zmieni, trzeba z nim dyskutować i kontestować jego wypowiedzi
"Każda frakcja ma takiego Fenyla, na jakiego zasłużyła" - CMDR Goliat
Niestety świat jest jaki jest. Ludzie są jacy są. I kupienie nie kupienie gry/t-shirta/opla nic w tej sprawie nie zmieni.
A sam również nie trawię poprawonści politycznej, bo za moich czasów uczyliśmy się o murzynku Bambo a teraz słowo murzyn jest beee tip td. Jeden jest biały, drugi jest czarny a trzeci żółty i co z tego? A grę kupie jak będzie w promocji.
17.03.2017, 15:23 UTC
(17.03.2017, 14:58 UTC)Fenyl de Lechia napisał(a): A mnie obchodzi produkt, nie twórca. Nie jeździsz Oplami, bo produkowali bomby w czasie IIWŚ? Nie kupujesz t-shirtow z Indonezji, bo tyrają za dolara dziennie? Gdyby ludzie w aktualnym oplu produkowali bomby to bym nie kupował. To już jest inna firma, została tylko nazwa (17.03.2017, 14:58 UTC)Fenyl de Lechia napisał(a): Tadeo, absolutnie nie oskarżam Cie o złą wolę wobec gry. Chodzi mi o to, że jeżeli nie podoba Ci się co ten gość pisze i chciałbyś to zmienić, to niekupowanie gry absolutnie niczego nie zmieni, trzeba z nim dyskutować i kontestować jego wypowiedzi Z betonem raczej nie podyskutujesz, ale negatywny pr i potencjalna strata kasy przez studio może zadziałać tak, że Bioware na to zareaguje. W przypadku tego studia to już raz zadziałało kiedy była drama o końcówkę trójki. (17.03.2017, 15:14 UTC)DYoda napisał(a): Jeden jest biały, drugi jest czarny a trzeci żółty i co z tego? No właśnie nic.
17.03.2017, 15:29 UTC
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17.03.2017, 15:38 UTC przez Kyokushin.)
(17.03.2017, 13:30 UTC)Fenyl de Lechia napisał(a): A mnie absolutnie nie obchodzi, czy gościu jest producentem Andromedy, Mesjaszem czy Prezydentem USA. To co pisze nie jest dla mnie problemem. Co więcej, uważam, że ma rację, bo biali mężczyźni byli, są i będą najbardziej uprzywilejowaną grupą społeczną. Biały mężczyzna, hetero, posiadający rodzinę, jest obecnie najbardziej SZYKANOWANĄ grupą społeczną, tak gwoli ścisłości. Jak należysz do tej grupy to NIC nie wolno ci powiedzieć, myśleć, zrobić, bo zaraz jakiś oszołom będzie cię nazywał rasistą, seksistą, homofobem i tym całym popularnym obecnie zestawem nazywany poprawnością polityczną. A jak jesteś czarnym trans pedałem, popierającym feministki, to wszystko CI wolno, a jak sobie zrobisz aborcję to jest szansa na własny talk show. Mi jest kompletnie obojętne, jaki kto ma kolor skóry, w co sobie wierzy, z kim sypia, dopóki nie wchodzi mi w drogę, nie zmusza mnie do zmiany poglądów, nie pluje na moje wartości, nie zmienia tego co jest moje, i nie próbuje mi zamknąć ust. Uważam że zmiany zaczyna się od siebie, i tego co się robi, tak więc jak ktoś uważa że nie trawi tego gościa, to niech nie kupuje gry którą on zrobił. Jak nie pasuje mi jakiś sklep, produkt, czy jego autor, nie kupuję go. Jako konsument to jest jedyna szansa na to, by wpłynąć na świat. Bo jak 1000 000 osób tak zrobi, to nie sprzedadzą miliona kopii. Dlatego się chodzi na wybory. Dobra zmiana jest w rękach każdego z nas. A myślenie jest jak jest, i tak to nic nie zmieni, prowadzi właśnie do tego, że jest jak jest. Ja już np filmów z DeNiro nie będę oglądał. A z Clintem Eastwoodem owszem.
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|