Dookoła świata - wielki konwój SRV!

[Hattor]

Ja już na miejscu  Niestety jutro późno kończę pracę więc będę Wam towarzyszył na streamie w miarę możliwości. Doskonały event i na prawdę świetna wyprawa. Po pierwszych godzinach jazdy nie myślałem że wytrzymam do końca a teraz mam ochotę na powtórkę . Wjechałem z pełną pompą, maksymalna prędkość w locie 81 więc uważajcie na wjeździe do Hahulca. Bardzo dziękuję wszystkim za wyśmienitą zabawę i oczywiście Mathiasowi za pomysł, organizację i relację na twitchu. 
Foteczka z punktu zero  


Pora wracać i pomóc mieszać bigos.
Życzę udanego świętowania zakończenia wyprawy Husarze!

[Kriztozz]

Ja też gotowy na dzisiejszy finał. Czekam 22km od celu.


Niestety komuś się nie udało.

[Mathias Shallowgrave]

Dojechałem, razem z Kriztozzem! Na miejscu czekał FrankDolas z zapasem browców Towarzyszył nam też BayWatch



To była naprawdę szalona ekspedycja! Planetka udała się znakomicie, przez szybką rotację krajobraz i niebo cały czas się zmieniały. Topografia była też zmienna - ale i wymagająca. A to góry, a to kratery, a to lodowa skorupa na biegunach, a to Kraina Wąwozów... 

Cała podróż zajęła około 50 godzin. Nie wiem niestety, ile dokładnie kilometrów pykło, ale myślę, że między 3800 a 4000. 

To naprawdę nie lada wyzwanie i duży szacun dla wszystkich, którzy wytrwali i ukończyli: Randario, Frank Dolas, Hattor i Kriztozz. Transzendentale - życzę wytrwałości! Mam nadzieję, że uda się dojechać


Odznaki za ukończoną ekspedycję przyznam wkrótce - gratulacje! To naprawdę unikat.

[grzechS-I-N]

Wniosek który wynoszę z tego wydarzenia jest taki: "wierzę w wielkości między systemami, które można by pokonać bez hyperspace jump'u tylko trwały by latami, ponieważ planeta naprawdę jest taka duża" (choć to tylko mały księżyc)

---

(24.03.2021, 23:35 UTC)Mathias Shallowgrave napisał(a): Transzendentale - życzę wytrwałości! Mam nadzieję, że uda się dojechać

Dzięki właśnie biegun płd. przekraczam

[grzechS-I-N]

Dzięki właścicielu [TWH] Transporter KHJ-3TH! Miałem przygodę na wyprawie, a właściwie trzy, nazywają się SRV i potrafią pufnac w nieodpowiednich momentach. Na szczęście spisałem koordynaty i udałem się na rzeczony lotniskowiec uzupełnić łaziki. Gdyby nie to, nie mógłbym kontynuować wypadu. Stawiam świńskiego ryja po powrocie 

[Mathias Shallowgrave]

Odznaki uroczyście nadane!

[RANDARIO]

[grzechS-I-N]

Wczoraj nareszcie udało mi się wjechać na szczyt w kraterze granicznym. Jakieś 3 dni mi to zajęło, po kilka godzin prób podjazdów, największe wyzwanie w całej wyprawie, ale było warto

[Hattor]

Ło Panie, gratulacje! Tam wjechać to na serio jest wyzwanie.

[RANDARIO]

(30.03.2021, 11:28 UTC)Transzendentale napisał(a): Wczoraj nareszcie udało mi się wjechać na szczyt w kraterze granicznym. Jakieś 3 dni mi to zajęło, po kilka godzin prób podjazdów, największe wyzwanie w całej wyprawie, ale było warto

Gratki  
A mówiliśmy z Frankiem, że będzie ciężko .