13.01.2017, 09:47 UTC
Miałem lapka ROG, potem dowiedziałem się o kadłubkach clevo i trochę żałowałem na początku i bardzo pod koniec żywota, nastąpił nVidia bug i komp praktycznie do koszalina bo grafika na płycie, choć można wymieniać, a poprawnie wykonanego chip'a GPU z 256bit magistralą pamięci chyba nigdy nie wypuścili i pozostawał jedynie zamiennik z 128bit, także kicha.
Mam też MSI gejmingowego, od początku gpu nV grzało się jak głupie, w ciągu 3 lat rozszerzonej gwarancji komp lądował w serwisie co 3-6 miesięcy. Już w tym momencie było wiadomo że kilka serii gpu nV jest obarczone wadami fabrycznymi i że należy je wymieniać, ale Polski serwis wiedział lepiej. Finał był taki że po gwarancji kiedy obniżałem zegary w lato żeby się nie grzał jak głupi gpu zdechło uszkadzając przy okazji płytę główną. Naprawa płyty 600pln nowa grafika 2100pln. Z tymże też były jazdy bo markowe = dedykowane i nie każda grafika chciała pójść więc przymierzanych było 3gpu z czego ostatni który w końcu wszedł wymagał modyfikacji vbios ale weszło AMD 7970m, najwydajniejsze co lapek mógł przyjąć. Dodam że to odpowiednik 7870 lub R9 270x kosztujący wtedy 400pln ale tak kształtują się ceny w urządzeniach portable, choć taki przenośny to on nie jest
Jeszcze dodatkowe wydatki na zakup nowego bloku chłodzenia do przeróbki pod nowe gpu oraz kilku bloków żeby dobrać odpowiednie heatpipe i poprawić układ chłodzenia po fabryce. Finalnie markowy zajebisty gejmingowy lapek kosztował prawie 10k ale był skok wydajności i spadek temperatur o 30-40 stopni w zależności od temp otoczenia.
Może się powtórzę ale unikać jak ognia tanich składaków sklepowych, bo nie wiadomo co tam jest i zazwyczaj gwarancja 2 lata faktycznie na tyle starcza i trzeba liczyć się z zakupem nowego sprzętu.
Jak ktoś śpi na zielonych to gejmingowych odradzać nie będę, choć w Polsce odradzam zakup drogich produktów ASUS'a czy MSI, jedynie DELL i HP jest w miarę sensowny, bo jak coś się nie daj boże sypnie to nie ma oficjalnie możliwości wysłania na serwis/gwarancję do innego kraju a serwis w Polsce to masakra. Dodatkowo mało która firma ma taką politykę jak Logitech, który wie że ich serwis w Polsce do idealnych nie należy ale nie mają innej opcji i jak coś serwis zrypie to nawet się nie zastanawiają i zazwyczaj pozwalają zatrzymać np zrypaną myszkę poserwisową i w ciągu tygodnia przychodzi nowa
Miałem do czynienia z serwisem Logitech'a, ASUS'a, MSI, Acer'a i nie polecam, no może poza Logitech'em jak ktoś chce sobie wymienić myszkę na nową z gwarancją od zera
Wysłanie sprzętu na głupi przegląd, usunięcie kurzu i takie tam, które robione samodzielnie naruszają gwarancję, kończyły się ułamaną łopatką wentylatora, połamanym grilem wentylatora w obudowie laptopa, brakiem śrubek, zakurzeniem zewnętrznym i wewnętrznym pewnie też pomimo że niby mają technologie bezpyłowe, choć i słomę znalazłem w klawiaturze pod przyciskami lub w radiatorze i takie tam. Przy czym jeśli ktoś przezornie nie zrobił dokumentacji fotograficznej wysyłanego sprzętu na serwis to praktycznie nie ma szans żeby cokolwiek wyegzekwować po tak spektakularnie spierdolonym serwisowaniu.
Własne składaki lub u zaufanej osoby to najlepsze co może być, czasem trzeba sporo się naczytać ale warto bo zaraz po uruchomieniu wiadomo na co stać kompa i bez problemu można wycisnąć 150% normy jeśli komp był składany pod tym kątem.
Mam też MSI gejmingowego, od początku gpu nV grzało się jak głupie, w ciągu 3 lat rozszerzonej gwarancji komp lądował w serwisie co 3-6 miesięcy. Już w tym momencie było wiadomo że kilka serii gpu nV jest obarczone wadami fabrycznymi i że należy je wymieniać, ale Polski serwis wiedział lepiej. Finał był taki że po gwarancji kiedy obniżałem zegary w lato żeby się nie grzał jak głupi gpu zdechło uszkadzając przy okazji płytę główną. Naprawa płyty 600pln nowa grafika 2100pln. Z tymże też były jazdy bo markowe = dedykowane i nie każda grafika chciała pójść więc przymierzanych było 3gpu z czego ostatni który w końcu wszedł wymagał modyfikacji vbios ale weszło AMD 7970m, najwydajniejsze co lapek mógł przyjąć. Dodam że to odpowiednik 7870 lub R9 270x kosztujący wtedy 400pln ale tak kształtują się ceny w urządzeniach portable, choć taki przenośny to on nie jest
Jeszcze dodatkowe wydatki na zakup nowego bloku chłodzenia do przeróbki pod nowe gpu oraz kilku bloków żeby dobrać odpowiednie heatpipe i poprawić układ chłodzenia po fabryce. Finalnie markowy zajebisty gejmingowy lapek kosztował prawie 10k ale był skok wydajności i spadek temperatur o 30-40 stopni w zależności od temp otoczenia.Może się powtórzę ale unikać jak ognia tanich składaków sklepowych, bo nie wiadomo co tam jest i zazwyczaj gwarancja 2 lata faktycznie na tyle starcza i trzeba liczyć się z zakupem nowego sprzętu.
Jak ktoś śpi na zielonych to gejmingowych odradzać nie będę, choć w Polsce odradzam zakup drogich produktów ASUS'a czy MSI, jedynie DELL i HP jest w miarę sensowny, bo jak coś się nie daj boże sypnie to nie ma oficjalnie możliwości wysłania na serwis/gwarancję do innego kraju a serwis w Polsce to masakra. Dodatkowo mało która firma ma taką politykę jak Logitech, który wie że ich serwis w Polsce do idealnych nie należy ale nie mają innej opcji i jak coś serwis zrypie to nawet się nie zastanawiają i zazwyczaj pozwalają zatrzymać np zrypaną myszkę poserwisową i w ciągu tygodnia przychodzi nowa
Miałem do czynienia z serwisem Logitech'a, ASUS'a, MSI, Acer'a i nie polecam, no może poza Logitech'em jak ktoś chce sobie wymienić myszkę na nową z gwarancją od zera
Wysłanie sprzętu na głupi przegląd, usunięcie kurzu i takie tam, które robione samodzielnie naruszają gwarancję, kończyły się ułamaną łopatką wentylatora, połamanym grilem wentylatora w obudowie laptopa, brakiem śrubek, zakurzeniem zewnętrznym i wewnętrznym pewnie też pomimo że niby mają technologie bezpyłowe, choć i słomę znalazłem w klawiaturze pod przyciskami lub w radiatorze i takie tam. Przy czym jeśli ktoś przezornie nie zrobił dokumentacji fotograficznej wysyłanego sprzętu na serwis to praktycznie nie ma szans żeby cokolwiek wyegzekwować po tak spektakularnie spierdolonym serwisowaniu. Własne składaki lub u zaufanej osoby to najlepsze co może być, czasem trzeba sporo się naczytać ale warto bo zaraz po uruchomieniu wiadomo na co stać kompa i bez problemu można wycisnąć 150% normy jeśli komp był składany pod tym kątem.
...intrygujący jak łechtaczka w miejscu pępka...
![[Obrazek: image.php?u=46096&type=sigpic&dateline=1446680040]](https://forums.frontier.co.uk/image.php?u=46096&type=sigpic&dateline=1446680040)
