14.01.2019, 15:20 UTC
Przystanek numer 1 - Pallaeni
![[Obrazek: MyJtjNR.png]](https://i.imgur.com/MyJtjNR.png)
No i ruszyłem
. Ostatni rzut oka na Maskelyne Vision. Muszę przyznać, że gdy człowiek uzmysłowi sobie, iż nie wróci w to miejsce przez najbliższe kilka miesięcy (mam nadzieję!), to się lekko wzrusza. Faktem natomiast jest, że tegoroczna edycja siłą rzeczy będzie wyglądała trochę inaczej. Kiedyś, za starych dobrych czasów, nasza bańka była jedynym miejscem, w którym znajdowała się cywilizacja. Nie było kolonii, nie było stacji poza naszym obszarem zamieszkania. Jak już się wyleciało poza bezpieczną strefę było się zdanym tylko na siebie. Nie było już możliwości naprawy statku w razie awarii, nie dało się sprzedać danych kartograficznych zebranych po drodze. Trzeba było mieć tą świadomość, że jak się coś spieprzy, to nie ma przeproś. Mam wrażenie, że wtedy całe to doświadczenie zebrane po drodze miało większą wartość. Brzmi to trochę jak marudzenie starego dziada, ale co poradzę - tak było. Nie mówię, że było lepiej czy gorzej - było po prostu inaczej. Mam takie swoje własne postanowienie, że nie będę sprzedawał danych kartograficznych po drodze - chciałbym sprawdzić ile zarobię po powrocie. Tak mnie dzisiaj naszło na przemyślenia i postanowiłem, że się nimi z Wami podzielę
.
Moje cele wyprawy są 3. Dotrzeć do Sagittariusa A*, następnie do Beagle Point oraz bezpiecznie wrócić do domu.
13.01.3305. System Pallaeni. Start godzina 21:00 czasu polskiego.
Wstępnie zbiórka była godzinę wcześniej w pobliżu instalacji planetarnej "Brook's Point". Następnie chmara ludzi przeniosła się pod Tourist Beacon w tym samym systemie. Opisuje on pierwszą wyprawę Distant Worlds, która odbyła się w 3302 roku i ruszała także z Pallaeni. Pisałem o chmarze, ponieważ zapisanych jest już 11 czy 12 tysięcy osób. Niewyobrażalna liczba. I tu moje kolejne osobiste przemyślenia - przy tak wielkiej grupie panuje straszny chaos. Na oficjalnych kanałach komunikacyjnych nic się nie da zrozumieć - mówi jednocześnie kilkanaście osób. Do tego poziom odpowiedzi był zazwyczaj chamski i zrezygnowałem z uczestniczenia w tym festiwalu troli. Natomiast nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Husaria też leci!
Jest nas na oko 10 osób. Zebraliśmy się razem w jednej instancji i zrobiliśmy wspólne zdjęcia oraz skok synchroniczny do pobliskiego systemu. Tak oto, w przyjacielskiej atmosferze (oraz odrobinie hejtu na szwankujące serwery...), rozpoczęliśmy naszą wyprawę. Ahoj przygodo! 
![[Obrazek: ertJFoN.png]](https://i.imgur.com/ertJFoN.png)
![[Obrazek: GjlGBG7.png]](https://i.imgur.com/GjlGBG7.png)
![[Obrazek: MyJtjNR.png]](https://i.imgur.com/MyJtjNR.png)
No i ruszyłem
. Ostatni rzut oka na Maskelyne Vision. Muszę przyznać, że gdy człowiek uzmysłowi sobie, iż nie wróci w to miejsce przez najbliższe kilka miesięcy (mam nadzieję!), to się lekko wzrusza. Faktem natomiast jest, że tegoroczna edycja siłą rzeczy będzie wyglądała trochę inaczej. Kiedyś, za starych dobrych czasów, nasza bańka była jedynym miejscem, w którym znajdowała się cywilizacja. Nie było kolonii, nie było stacji poza naszym obszarem zamieszkania. Jak już się wyleciało poza bezpieczną strefę było się zdanym tylko na siebie. Nie było już możliwości naprawy statku w razie awarii, nie dało się sprzedać danych kartograficznych zebranych po drodze. Trzeba było mieć tą świadomość, że jak się coś spieprzy, to nie ma przeproś. Mam wrażenie, że wtedy całe to doświadczenie zebrane po drodze miało większą wartość. Brzmi to trochę jak marudzenie starego dziada, ale co poradzę - tak było. Nie mówię, że było lepiej czy gorzej - było po prostu inaczej. Mam takie swoje własne postanowienie, że nie będę sprzedawał danych kartograficznych po drodze - chciałbym sprawdzić ile zarobię po powrocie. Tak mnie dzisiaj naszło na przemyślenia i postanowiłem, że się nimi z Wami podzielę
.Moje cele wyprawy są 3. Dotrzeć do Sagittariusa A*, następnie do Beagle Point oraz bezpiecznie wrócić do domu.
13.01.3305. System Pallaeni. Start godzina 21:00 czasu polskiego.
Wstępnie zbiórka była godzinę wcześniej w pobliżu instalacji planetarnej "Brook's Point". Następnie chmara ludzi przeniosła się pod Tourist Beacon w tym samym systemie. Opisuje on pierwszą wyprawę Distant Worlds, która odbyła się w 3302 roku i ruszała także z Pallaeni. Pisałem o chmarze, ponieważ zapisanych jest już 11 czy 12 tysięcy osób. Niewyobrażalna liczba. I tu moje kolejne osobiste przemyślenia - przy tak wielkiej grupie panuje straszny chaos. Na oficjalnych kanałach komunikacyjnych nic się nie da zrozumieć - mówi jednocześnie kilkanaście osób. Do tego poziom odpowiedzi był zazwyczaj chamski i zrezygnowałem z uczestniczenia w tym festiwalu troli. Natomiast nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Husaria też leci!
Jest nas na oko 10 osób. Zebraliśmy się razem w jednej instancji i zrobiliśmy wspólne zdjęcia oraz skok synchroniczny do pobliskiego systemu. Tak oto, w przyjacielskiej atmosferze (oraz odrobinie hejtu na szwankujące serwery...), rozpoczęliśmy naszą wyprawę. Ahoj przygodo! 
![[Obrazek: ertJFoN.png]](https://i.imgur.com/ertJFoN.png)
![[Obrazek: GjlGBG7.png]](https://i.imgur.com/GjlGBG7.png)


.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
![[Obrazek: JI3AjNJ.png]](http://i.imgur.com/JI3AjNJ.png)
![[Obrazek: TyMf4ZR.png]](https://i.imgur.com/TyMf4ZR.png)