27.10.2016, 20:49 UTC (Ten post był ostatnio modyfikowany: 27.10.2016, 20:53 UTC przez Quarion.)
Ojjjj... marudzicie... kiedyś były tylko torówki i nic innego. Teraz Wam się światów otwartych zachciało .
A tak serio. Cóż, czasy się zmieniają i obecnie mamy takie, że dla każdego jest coś miłego i do tego każdy się przyzwyczaja. Mi czasami brakuje zwykłych torówek, tym bardziej że obecnie nie są one takie łatwe. Toru trzeba się nauczyć aby optymalnie go wykorzystywać. Bicie rekordów na okrążeniach daje frajdę . Przy otwartym świecie czasami po prostu jeździ się bezmyślnie tu i tam bez dopracowania techniki jazdy. W Project Cars każdy samochód zachowuje się inaczej i każdego trzeba się od początku uczyć, to nie jest typowa arkadówka i to jest właśnie fajne
(27.10.2016, 20:49 UTC)Quarion napisał(a): Ojjjj... marudzicie... kiedyś były tylko torówki i nic innego. Teraz Wam się światów otwartych zachciało .
Objection! W okolicach 1994 gralem na PC w samochodowke o tytule Test Drive 3. Wektorowa grafika, piszczacy pc speaker, ale w grze byly takie niesamowite bajery jak zmienne warunki pogodowe, ktore wymuszaly korzystanie z wycieraczek, dzien i noc (oczywiscie mozna bylo wlaczyc swiatla), ruch drogowy, scigajaca za przekroczenie predkosci policja i rozbudowane mapy, na ktorych jesli sie zjechalo z trasy prowadzacej do mety, to mozna bylo znalezc lotnisko, na ktorym ladowaly samoloty i co ktorys z nich pojawial sie X-Wing albo farme z kurczakami, ktore mozna bylo rozjezdzac. Przypominam, ze bylo to przed pojawieniem sie akceleratorow graficznych, a caly TD3 zajmowal raptem trzy dyskietki 1.44 MB.
(27.10.2016, 20:49 UTC)Quarion napisał(a): Ojjjj... marudzicie... kiedyś były tylko torówki i nic innego. Teraz Wam się światów otwartych zachciało .
Objection! W okolicach 1994 gralem na PC w samochodowke o tytule Test Drive 3. Wektorowa grafika, piszczacy pc speaker, ale w grze byly takie niesamowite bajery jak zmienne warunki pogodowe, ktore wymuszaly korzystanie z wycieraczek, dzien i noc (oczywiscie mozna bylo wlaczyc swiatla), ruch drogowy, scigajaca za przekroczenie predkosci policja i rozbudowane mapy, na ktorych jesli sie zjechalo z trasy prowadzacej do mety, to mozna bylo znalezc lotnisko, na ktorym ladowaly samoloty i co ktorys z nich pojawial sie X-Wing albo farme z kurczakami, ktore mozna bylo rozjezdzac. Przypominam, ze bylo to przed pojawieniem sie akceleratorow graficznych, a caly TD3 zajmowal raptem trzy dyskietki 1.44 MB.
Grałem w to jeszcze na swoim 486DX2/66MHz . Gra była genialna . Pamiętam, że musiałem wyłączać przyciskiem Turbo te 66MHz i jechać na 33. Inaczej samochód zasuwał tak, że nie dało się nadążyć .
Ale bajery i easter eggi o których piszesz, a uważam że były świetne (pamiętam te samoloty i X-winga ), nie świadczą o otwartym świecie. Nadal był on zamknięty i schematyczny. Było to wyraźnie widać kiedy wpadało się np. na autostradę i mijało się co chwila te same wiadukty.
28.10.2016, 08:04 UTC (Ten post był ostatnio modyfikowany: 28.10.2016, 08:08 UTC przez Mathias Shallowgrave.)
Ech, widzę że nie da się założyć wątku o jednej grze samochodowej, bo zabijecie offtopem. Połączyłem
Co do AC - zastanawiałem się, ale to chyba nie działa w Vive. Pooglądałem sobie też trochę recenzji porównawczych i w większości Project Cars wygrywał. Mam porównanie tylko z recenzji, bo sam grałem tylko w PC, ale wydaje się mieć lepszą grafikę i udźwiękowienie - i to na filmach widać i słychać. Model jazdy ciężko mi ocenić na podstawie oglądania video, ale z recenzji wynikało, że jest w miarę podobny. Tak że nie za bardzo kumam co znaczy "prawdziwa ścigałka"