Ekspedycja NOWA ZIEMIA
Jak nie zdążycie nakopać tyle do weekendu to sam się tym zajmę. Ale do tej pory odpadam
Wiem, jestem dziwny. Ale to moja dziwność, teraz wy też będziecie musieli sobie z nią radzić.

A jak się nie podoba to krzyż na drogę i kulka w łeb.
Odpowiedz
[Obrazek: 52633872575_3138087e7f_o.jpg]

Dzień Misji „Ostatni przed powrotem?” //06.05.3309// 20:00
// Tenebrae  // Groa Eaeb KT-O d7-4






[Obrazek: image.png]

- Zgromadziliśmy się tutaj wszyscy wytrwali,niezdarci i nieodpowiedzialni. Nasz Misja dobiegł końca. Wypełniliśmy wszystkie założenia, które postawiło przed nami dowództwo a także kilka założeń pobocznych. Przeszliśmy przez deszcze meteorytów, ataki piratów, porwania, cudowne ocalenia i milion innych wydarzeń które nie zdarzają się drobnym szaraczkom wycierającym podłogi Maskleyne Vision. Jestem z was dumny prawie tak samo jak z siebie. Że udało mi się powstrzymać przed wywaleniem kogoś przez śluzę. Hmm to był żart? Proszę choć przez chwilę się pośmiać! – Boski przeciągnął wzrokiem po członkach ekipy którzy rozsiedli się na fotelach. Jeden patrzył w sufit, drugi oglądał sobie paznokcie. Ktoś tam miał oczy wlepione w swojego pada. Umilkł na chwilę co spowodowało o dziwo zwiększenie koncentracji u pilotów. Ręce trafiły do kieszeni, pad na podłokietnik a oczy znowu wlepiły się w Kapitana. Rozległ się przytłumiony nerwowy śmiech. Kaziu podniósł dłoń i kontynuował.
- Prosiłem was o to spotkanie bo przyszedł czas na podsumowanie naszego trudu. Pełen raport dostaniecie po powrocie, bo szczerze mówić nie chce mi się go teraz pisać. Ale mogę wam powiedzieć że znaleźliśmy łącznie czterdzieści pięć światów ziemio podobnych, w większości gotowych od razu do zamieszkania. I to jest sukces! Moje gratulacje! Z zadań pobocznych mamy trochę ponad tysiąc planet podatnych na proces terraformowania. Dodatkowo niezliczona jest ilość odkryć nowych systemów, planet, księżyców czy obiektów biologicznych i geologicznych. Nasi naukowcy będą mieli co analizować przez kolejne dziesiątki lat. Zresztą nie ruszając się z bezpiecznego laboratorium. A to wszystko dzięki wam. No i dzięki mnie że tak skromnie też się sam powychwalam –
- A kiedy wracamy? – Wyrwał się komandor Baddafin. Boski spojrzał groźnie w jego stronę.
- Jak tylko zatankujemy Penetratora. Ale na razie to kiepsko idzie bo nikomu się nie chce grzebać w lodzie. Po tym spotkaniu, osobiście wsiadam na „Boski Kamień” i będę palił asteroidy do późnej nocy. Zapraszam was również do pracy –
- No ale kiedy? –  Nie odpuszczał Główny Ksenolog.
- Mamy dwie możliwości. Pierwsza to szybki powrót bezpośrednio do Bańki. Rozpędzanie lotniskowca będzie trwało dwa dni i hamowanie też ze dwa dni więc w ciągu kilkudziesięciu godzin możemy być w domu. Ale! To wymaga paliwa. Więc wracamy do tematu wydobycia trywium. –
- Ale  … - Baddafin chciał coś powiedzieć ale Kapitan usadził go w miejscu groźnym spojrzeniem.
- Ale jest jeszcze opcja druga. Dostałem specjalne rozkazy z dowództwa aby zbadać jeszcze kilka miejsc w drodze powrotnej. To może być jedyna okazja bo znając życie, drugi raz w tej okolicy nasze statki się szybko nie pojawią. O ile w ogóle kiedykolwiek się pojawią. Spójrzcie na ekran. Przedstawia on punkty w galaktyce które, zaznaczam, możemy odwiedzić w drodze powrotnej. Możemy, gdyż jest to rozkaz opcjonalny i do mnie należy decyzja o jego wykonaniu lub nie. A ja się pytam was, Chcecie do domu w bambosze i dresiki  czy jeszcze podejmiemy tą rękawicę?  - Boski wyświetlił na głównym ekranie punkty nawigacyjne planowanej wycieczki.



[Obrazek: plan_powrotu.png]

– Punkt pierwszy. Polecimy jeszcze dalej w pustkę aby odwiedzić Gwiazdę Magellana w systemie Ood Fleau ZJ-I d9-0. Obecnie uważa się, że jest to najbardziej wysunięty na wschód układ w galaktyce, 40,503 LY na wschód od Słońca. Zostaniem tam 12 godzin w celu przeprowadzenia po bieżnych badań. Kolejny punkt to Cloud one. To system Nyoijaa QD-K d8-0. Układ ten jest najbliższym znanym układem gwiezdnym w Drodze Mlecznej do Wielkiego Obłoku Magellana, znajdującym się na zewnętrznej krawędzi Ramiona Perseusza i 40 554,46 LY od Saggitariusa A*!  Dalej Void's Brink w układzie Chanoa QK-C d14-0  który znajduje się w najbardziej wysuniętym na północ punkcie końcówki Ramiona Perseusza, gdzie ramię zanika w międzygalaktycznej pustce. Następnie dokonamy trawersu przez pustkę między ramionami i po dłuższej podróży dotrzemy do pięknej mgławicy Eock Prau Nebula. Po jej  zbadaniu  zmienimy kurs i będziemy już zmierzać stronę domu  odwiedzając po drodze  kilka ciekawych lokacji i pięknych mgławic. Same przyjemności. To już nie będzie wyprawa badawcza jak do tej pory ale wręcz turystyczna przejażdżka za friko. W tej opcji powinniśmy osiągnąć Maskelyne Vision w okolicy dwudziestego szóstego maja. Czyli za jakieś trzy tygodnie –
Po Mostku rozległy się szepty i szurania. Wszyscy wstali z miejsca. Głosy z wolna narastały i po chwili wszyscy mówili na raz. Boski zatkał uszy.
- Panowie! Spokojnie! – uciszył ich – po odprawie dostaniecie na komunikatory dokładny plan tej wycieczki. Łącznie z krótką ankietą. I od jej wyników uzależniam dalszy kierunek naszego lotu. Sam jestem rozdarty pomiędzy chęcią dalszej eksploracji a powrotem do domu. Dlatego zdecyduje większość. –
- Kapitanie a jak wyniki konkursu ? – jako że nikt wcześniej nie podął tego tematu, zgodnie z ustaleniami przed tą odprawą, temat podjął Główny Inżynier. Boski kiwnął mu porozumiewawczo.
- O właśnie? Nie jesteście ciekawi jak się zakończyła punktacja wyprawy? – Pokręcili głowami, co nie którzy spuścili oczy… Wszyscy prowadzili pewnie własne zapiski i nie spodziewali się za bardzo sukcesu…
- No dobra. To wam powiem jak tak nalegacie… - Przyciskiem pilota Boski zmienił obraz na ekranie. Pojawiła się znana wszystkim specjalna tabelka księgowa.



[Obrazek: punktacja_koncowa.png]


- No cóż. Brawa do Komandora mDario! Zdobył największą łączną liczbę punktów i w zakresie punktów specjalnych, jak i  eksploracyjnych. Brawo Komandorze!  Zgarnie pan prawdopodobnie główną nagrodę, którą jak przypomnę jest możliwość odwiedzenia na piechotę wszystkich stacji i planet w galaktycę, ale! Ale po przeprowadzeniu weryfikacji odkryć która niestety chwilę zajmie. Mam nadzieję że podczas tego długiego lotu powrotnego znajdę czas na tą mozolną pracę. –  Rozległy się brawa. Wszystko było jasne.
- Mamy coś dla was jeszcze – kontynuował Kazik – Po powrocie do domu w waszych służbowych szafkach znajdziecie pakiet prezentów z misji Nowa Ziemia. Komandor Misty zapowiedziała że będzie to na was czekać. To ja mam na tyle. Jeszcze raz dziękuję wam za gromadny i pełen zapału eksploracyjnego udział w wyprawie i za świetną zabawę. – Poklaskał kilka razy w dłonie.
- A teraz! Do statków i na dół! Tryt kopać bo na zawsze tu zostaniemy! – Wrzasnął znienacka i sala opustoszała w mgnieniu oka. Po chwili przez szybę zobaczył statki górnicze odrywające się od kadłuba Boskiego Penetratora!!




[Obrazek: foto_na_zakonczene_imprezy.jpg]


Głosowanie odbędzie się na diskordzie. Trwa do jutra do godziny 8:00. Wyniki będą widoczne po kursie jaki obierze Boski Penetrator.
Odpowiedz
UWAGA!!!


Ogłoszenie specjalne!

Dzisiaj o godzinie 20:00 ( z hakiem)
Na kanale Discord " Nowa Ziemia"
Odbędzie się premiera



programu przygotowanego przez

Cmdr NietoKT oraz Cmdr Zorro z Sari




Zapraszamy wszystkich na pokaz


07 Cmdrs!
Odpowiedz
!!! Nie jest wymagana obecność w grze !!!
Wiem, jestem dziwny. Ale to moja dziwność, teraz wy też będziecie musieli sobie z nią radzić.

A jak się nie podoba to krzyż na drogę i kulka w łeb.
Odpowiedz
(07.05.2023, 16:36 UTC)MistyPL napisał(a):
UWAGA!!!



Ogłoszenie specjalne!


Dzisiaj o godzinie 20:00 ( z hakiem)
Na kanale Discord " Nowa Ziemia"
Odbędzie się premiera




programu przygotowanego przez


Cmdr NietoKT oraz Cmdr Zorro z Sari





Zapraszamy wszystkich na pokaz



07 Cmdrs!

dokładniej to przygotowanego przez NietoKTa z udziałem Zorro z Sari Wink
Jesteśmy o krok od jakiejkolwiek wiedzy
Nick Cave
Odpowiedz
Dla wszystkich, których nie było na premierze na discord







A tutaj dla tych bez słuchawek:

Przypomniały mi się czasy sprzed Husarii, gdy łapałem się każdej możliwej roboty. Szmuglerstwa też, choć tym razem nie miałem przy sobie towaru... No i leciałem eaglem...
 
Spojrzałem na ekran. Nadajnik Zorro nadawał właśnie stamtąd. Z pokładu lotniskowca. Upewniłem się, że jestem od strony rufy, po czym wcisnąłem przycisk wyjścia z supercruise. Poczułem wibracje, gdy fsd kalkulowało wektory wyjścia, po czym nastąpił huk wychodzenia z podprzestrzeni.
 
Szybko uruchomiłem silent running, by sensory lotniskowca mnie nie wykryły. Wieża nawet nie zdążyła się przywitać... Spojrzałem na prawy panel, a potem zjechałem na sam dół, gdzie znajdował się moduł o wdzięcznej nazwie „ścianka holograficzna”. Nazwa niepozorna, ale pozwalała statkowi przyczepić się do ściany stacji orbitalnej (no albo w moim przypadku lotniskowca), po czym bez dekompresji wszystkiego, co w środku tworzyła tymczasowy otwór w ścianie, a po wszystkim nie pozostawał żaden ślad.
 
Jeżeli wszystko dobrze pójdzie, nikt z lotniskowca nawet nie zorientuje się, że ich więzień uciekł, dopóki nie będziemy tysiące lat świetlnych stąd. No ale jak wiadomo, plany to jedno, a rzeczywistość drugie. Wyjdzie w trakcie, czy zadziałają. Podleciałem od tylnej strony mostka, wysunąłem podwozie, by ustawić się w pozycji, po czym wcisnąłem „aktywuj”.
 
Usłyszałem szczęk, gdy ścianka się aktywowała. Wyłączyłem thrustery i aktywowałem heatsinka. Gdy temperatura statku i jego wnętrza (warto było dopłacić do tego ogrzewania w mavericku) spadła do absolutnego zera, szyby pokrył szron. Powinno wystarczyć, żebym przeszedł na lotniskowiec. Gdy byłem już w środku, zdalnie odesłałem statek... No cóż, przerobiony planet approach module pozwalał mi i na takie bajery... Co prawda ten jeden miałem już od husarzy, bo normalnie na takie cacko to nie jest nikogo stać, chyba że jesteś z Duvali.
 
Raczej nie będzie się spodziewał ataku, ani tym bardziej nie będzie używał tarcz). Na upartego mogłem jeszcze używać paralizatora... Nagle komputer nadał komunikat; „Wykryto atmosferę, odblokowuję hełm”. Usłyszałem kliknięcie elektrycznych zapinek... Po czym moje uszy zostały zaatakowane przez głośną muzykę. Mają tu imprezę? Tym lepiej, nie będzie słychać strzałów.
 
Przycupnąłem za jakąś skrzynką. Pomyślmy... Jeśli mają tu moduł więzienny albo przynajmniej izolatkę, a ją NA PEWNO mają, jak na każdym lotniskowcu, to na pewno mają tam kamery... Instynktownie rozejrzałem się za potencjalnymi szpiegami prywatności. Żadnych nie było w zasięgu wzroku. I dobrze. Teraz tylko znaleźć jakichś terminal, żeby można było go zhakować...
 
Jeżeli dobrze pamiętam rozkład Nautilusa, to jestem w ładowni z jedzeniem dla załogi. Impreza pewnie odbywała się w mesie. Może najpierw spróbuję coś podsłuchać? Na pewno ktoś się wygada o więźniu. Ostrożnie wyszedłem z ładowni i skierowałem się do turbowindy. Kiedy podjechała, szybko wcisnąłem piętro mostka. Akurat tę część pokładu wszystkie lotniskowce dzielą między sobą. Wyszedłem z windy, a następnie widząc kilku członków załogi, udałem, że zainteresowałem się hologramem lotniskowca na ścianie. I bardzo dobrze, że nie zwrócili na mnie uwagi.
 
-Rany, ile ten Karl ma szczęścia... Najpierw łapie się na misję w jednym statku z Asher, a teraz zgarniają tego całego Zorro... – No to już wiemy, kto nas zaatakował. Ciekawe, jakie ci dwaj mają powiązania z doktorkiem? – Swoją drogą, co o nim wiemy?
 
-Mówi, że jest z TWH, ale coś mu nie wierzę. No i teraz pewnie siedzi w mesie razem z Karlem... – Więcej nie słuchałem. Miałem to, co chciałem. W mesie pewnie było mnóstwo osób, a nie wiedziałem, jak się zachowa Zorro. Czyli raczej opcja na cicho odpadała. Jeżeli mam wybierać pomiędzy niekontrolowanym spaleniem mojej przykrywki przez Zorro, a kontrolowanym spaleniem jej przeze mnie...
 
Już miałem wparować do baru, kiedy moją uwagę przyciągnął terminal, który stał przed nim. Szybkim krokiem podszedłem do niego i załadowałem do niego przerobionego przez samego Zorro wirusa z naszego lotniskowca. Ten tutaj co prawda nie był w stanie im poodbierać uprawnień i w ogóle, ale dawał mi (a przy okazji całej naszej ekspedycji) dostęp do wewnętrznego komputera lotniskowca. Ustawiłem sztuczny kod oraz zezwoliłem swojemu statkowi na lądowanie. W późniejszej fazie operacji wirus przyda się do odblokowania statku z lądowiska, bo nie wątpiłem, że koniec końców właśnie tak się to skończy. Tak przygotowany wpadłem do stołówki, w ostatnim momencie odpalając tarcze i wyciągając p-piętnastkę.
 
- Wszyscy na ziemię nikt się nie rusza! Albo ten pistolet zaśpiewa Makarenę! – Zawołałem. Muzyka momentalnie ucichła. Nikt się nie spodziewał, że w takim momencie ktoś postanowi pobawić się z bronią. Nawet ochrona nic nie mogła zdziałać, bo stała pod oknem i nawet nie mieli przy sobie broni. Rozejrzałem się, po czym wycelowałem w gościa, który siedział przy Zorro. Ten drugi najwyraźniej był zszokowany moim widokiem – Zorro, idziemy!
 
- Nie. – Powiedział tamten typ, po czym sam wyciągnął Zenitha i wycelował we mnie. – Nie wiem kim jesteś ani co od niego chcesz, ale on się stąd nie rusza. – No świetnie. I co teraz? Chyba tu naprawdę będzie strzelanina. Poprawiłem uchwyt na broni i wycelowałem w głowę tamtego. Skoro trzeba...
 
- Stójcie! Obydwaj! – Gdyby Zorro odezwał się ułamek sekundy później, nie byłoby co zbierać po tamtym. Albo po samym Zorro, który wszedł pomiędzy nas. Zwolniłem palec ze spustu, ale nie opuściłem broni. Zorro im... Rozkazuje?
 
- Podaj mi jeden dobry powód, dlaczego nie powinienem zaraz zastrzelić tego pirata – odezwał się tamten.
 
- To nie jest pirat, Karl, tylko Komandor NietoKT, kwatermistrz na Boskim penetratorze, odpowiedzialny także za ochronę i bezpieczeństwo naszej wyprawy.
 
- Zorro, przypomnieć ci, co grozi za ujawnianie informacji o wewnętrznych sprawach Husarii wrogom? – Przerwałem mu szybko. Dalej nie miałem zamiaru opuścić broni. – Przyleciałem cię stąd uratować, do jasnego Thargoida! Odsuń się z linii strzału! – Zorro nie chciał dać za wygraną.
 
- NietoKT, oni mnie nie porwali. Tylko uratowali. Opuść broń, bo dojdzie do niepotrzebnego rozlewu krwi. Rozejrzyj się, wszyscy ludzie tutaj to w zasadzie cywile, naprawdę chcesz ich wszystkich zabić? – Żeby ratować husarza? Tak. Byłbym gotów to zrobić. No ale nie mogłem tego powiedzieć na głos, bo atmosfera w barze niezależnie od tego była tak gęsta, że pewnie dało się ją kroić nożem. Rzuciłem wzrokiem wokół siebie, po czym spojrzałem na ochroniarzy.
 
- Wy tam, nie ruszać mnie, jasne? – Rzuciłem do nich, po czym zabezpieczyłem i schowałem broń. Wszystkim nagle jakby dziesięć kilogramów z barków wzięto. Karl też schował broń. – Ja im dalej nie ufam. A ty... – Spojrzałem na Zorro. - ...masz mi wiele do wyjaśnienia.
 
- Opowiem ci w drodze. To dość długa historia.
 
- Niech będzie. Ale i tak się zbieramy.
 
- Co… Już?
 
- Nie chcę przebywać z dala od lotniskowca dłużej niż jest to konieczne. – Odwróciłem się na pięcie po czym zrobiłem kilka kroków w stronę turbowind. – Lecisz ze mną teraz albo na własną rękę. – Rzuciłem tylko przez ramię. W momencie, gdy otworzyły się drzwi windy dogonił mnie Zorro.
 
- Co to za służbowy ton głosu w stosunku do tamtych? – Powiedział, gdy drzwi się za nami zamknęły.
 
- Chciałeś powiedzieć „profesjonalny”. Tylko dzięki niemu wciąż żyję. – Spojrzałem na niego spode łba. Reszta drogi windą minęła nam w ciszy. Przerwał ją dopiero Zorro, gdy zobaczył, czym przyleciałem.
 
- Ty sobie żartujesz?! Eagle?!
 
- Dosyć miejsca, by pomieścić dwie osoby. - Zorro wyraźnie nie wystarczyła ta argumentacja. Dalej stał na dole wejścia, podczas gdy ja wspiąłem się po drabince do wejścia. – Z resztą, jesteś dorosły. Jeśli coś się nie podoba to możesz zostać. – Powiedziałem. – Ale nie dzwoń po Penetratora, już i tak jesteśmy do tyłu z paliwem. – Wszedłem do środka. Zorro zrobił to samo około pół minuty później. Usadowiłem się w fotelu pilota, po czym uruchomiłem procedury startowe. Komunikacja – stand by, silniki zapuszczone…
 
- Ty tak na serio? – Zorro przerwał mi gdy upewniałem się, że pad lądowiska jest czysty.
 
- Co?
 
- Ty naprawdę odbębniasz te wszystkie procedury? – Spojrzałem na niego.
 
- Przezorny zawsze ubezpieczony – Odwróciłem fotel z powrotem w stronę dziobu statku, po czym go zabezpieczyłem przed wolnym ruszaniem się po kabinie. Wysunąłem pad, po czym włączyłem komunikację – November–Kilo–Tango, pad siedemnasty, prosi o zgodę na start.
 
Historia by: NietoKT
Wiem, jestem dziwny. Ale to moja dziwność, teraz wy też będziecie musieli sobie z nią radzić.

A jak się nie podoba to krzyż na drogę i kulka w łeb.
Odpowiedz
[Obrazek: 52633872575_3138087e7f_o.jpg]


Dzień Misji 113 //10.05.3309// 9:00

// Tenebrae  //Ood Fleau ZK-P d5-1

- Słyszał pan nowe przekazy z Haerki? – mDario wpadł jak burza do biura kapitana który jak zwykle zapatrzony w pad próbował po raz enty wyliczyć ilość paliwa

potrzebną na powrót do domu.

- E? He? – Boski z trudem oderwał się od od cyferek.  mDario klapnął ciężko na fotel.

- Przebili się przez tą zaporę i mają zdjęcia z wnętrza Wiru! –


[Obrazek: wir_1_ekran.png]


Boski westchnął. Odłożył   tablet i  uruchomił duży ekran. Przez chwilę  siedzieli  słuchając przekazu.

„ - … a za nimi potężny statek matka – krzyczał rezemocjonowany reporter – jest ooogromny! Przerażające!  - W tle błysnęło kilka laserowych strzałów. Zajaśniał

zielonkawy rozbłysk. Statkiem zarzuciło. Widocznie wykonali gwałtowny zwrot.  – Jest tu mnóstwo naszych statków. W końcu rozwalimy te potwory! - ..”

- Ciągle ta sama narracja. Rozwalimy i  pokonamy… - Kaziu był sceptyczny  - Ciągle ich rozwalamy i pokonujemy a oni ciągle są. Chyba nie tędy droga -  Zrobił stop

klatkę na zbliżeniu sceny w której widać z bliska obcy statek.

- A co pan myśli? Że jest inny sposób? –

- Niech pan popatrzy. Te statki  już widzieliśmy. Tylko nie wiedzieliśmy że to statki –

- Niby jak? Skąd? –

- Są takie same jak te co leżą na kilku planetach. No wiesz. W sumie nawet znamy częściowo rozkład wnętrza –

- A już wiem o czym pan mówi. Ale wszyscy naukowcy mówili że to stacjonarne struktury? –

- Jeżeli tak jest, to tym bardziej zastanawia, dlaczego wszystkie ich pojazdy i struktury mają zbliżony kształt! Gdzieś mają jakąś matrycę? Wzorzec? Formę

odlewniczą? No popatrz pan sam, wszystko to samo. Zero fantazji inżynierskiej, polotu  projektanta. –

- No coś w tym jest. Ale dlaczego? –

- Takie pytania są dzisiaj bez odpowiedzi. I szczerze mówiąc wątpię  aby ta odpowiedz była na tych wielkich statkach. Pamięta pan jak ponoć zginął Salvation? Ten

impuls który wywołał? -

- Oczywiście. Oglądałem ten przekaz z tysiąc razy –

- To niech pan sobie uświadomi że to co wystrzeliło wtedy i zniszczyło nasze megashipy to jest właśnie to samo co pan tu teraz widzi! –

- Czyli że… - mDario pokręcił głową z zafrasowaną miną

- Czyli że jest wyposażony tak samo jak tamten. A myślę że nawet lepiej. I w sytuacji krytycznego zagrożenia po prostu odpali ten błysk i będzie po naszej flocie.

Tym bardziej że tego co się stało na HIP z flotą Salvation, do dzisiaj nikt porządnie nie wytłumaczył –

- Przerażająca wizja –

- Tu się zgadzamy. Nasi pewnie polecą na warjata próbując zniszczyć te ich bazy. Ale jak tylko się zgrupują to zostanie z nich orbitujący złom. Mam nadzieję że się

mylę, ale takie mam przeczucia. Nic dobrego z tego nie wyniknie. Powinni wysłać najpierw statki badawcze, prześwietlić to to pod cichu, zanalizować i ewentualnie

przeniknąć do środka. Korporacje pewnie mają już takie plany. W końcu zdobycie takiego obiektu to zarobienie miliardów kredytów na nowych technologiach –

- Korpo korpo…. – Westchnął mDario  - Czy … -

- Teraz to dla nas nieistotne. – przerwał mu kapitan - Pomartwimy się za trzy tygodnie jak będziemy w domu. Zamierza pan dołączyć do tej rozróby? –

- No w sumie to chyba nasz obowiązek prawda?  -

- Sam już nie wiem. Nie lubię ginąć.  –

Chwilę siedzieli w milczeniu patrząc na siebie. W końcu mDario wstał.

- Kapitanie? A może jednak warto ginąć? Dla spokoju całe galaktyki ? –

- Naoglądał się pan seriali. Właśnie nie można ginąć. Trzeba to wszystko zrobić tak aby wygrać i przeżyć.  Przynajmniej dopóki nie rozgryzą technologii Nemezis… 

Ale wracajmy na ziemię, że tak powiem. Za dwie godziny będziemy na miejscu.  Proszę przygotować  sprzęt. Ruszamy zobaczyć Gwiazdę Magellana! -




[Obrazek: ekrn_wir_8.png]
(screenshoty z Malestromu za uprzejmością Cmdr Wojciech Dannyboy. Dziękuję! )
Odpowiedz
[Obrazek: 52633872575_3138087e7f_o.jpg]


Dzień Misji 114  //11.05.3309// 18:10//    Ood Fleau ZJ-I d9-0  / MAGELLAN`S PUB 



- Tęskniłem za zimnym kuflem dobrego piwa i pysznym stekiem! – Boski uradowany poklepał Zorro po ramieniu gdy wysiadali z Boskiego Palca na lotniskowcu Magellan`s Pub. Postanowili razem poświętować udane zakończenie wyprawy właśnie tutaj. W słynnym w całej galaktyce, najbardziej oddalonym od bańki pubie. Pogan! miał ich odebrać za kilka godzin bo tyle przeznaczyli sobie na wspólną wesołą biesiadę. Magellan`s Pub prezentował się bardzo okazale z zewnątrz. Pomalowany na jaskrawe żółte i niebieskie kolory błyszczał milionami świateł na tle całkowicie czarnego, bezgwiezdnego nieba.

[Obrazek: image.png]

- Mam nadzieje że okna będą skierowane w stronę drogi mlecznej – Zastanawiał się na głos Zorro. – Będziemy sączyć i przyglądać się z daleka jak tam się gdzieś w oddali kręci życie miliardów ludzisków –
Przeszli przez hangar kierując się w stronę windy. Po chwili dojechali na główny pokład. Przy windzie stał smutny oficer. Kaziu uśmiechnął się do niego
-  Ładną macie okolice! – zagaił ale oficer tylko zlustrował go bacznym wzrokiem i jego dłoń skierował się w stronę kabury z bronią. Zorro pociągnął Boskiego w głąb korytarza.

[Obrazek: image.png]

- Daj spokój – Szepnął mu do ucha – to dzicz tutaj jest. Zero cywilizacji. Mogą być nerwowi. -  Kaptan skinął głową w milczeniu. Ostatni raz spojrzał groźnie na strażnika i odwrócił się do niego plecami.  Przeszli przez kolejną śluzę i stanęli jak wryci. Bar był zamknięty na cztery spusty. Grodzie ochronne były opuszczone. 
- Co to ma być? – Tym razem to nerwy Zorro nie wytrzymały. Podszedł do grodzi i zaczął w nią walić dłonią. – Halo! Otwórzcie! Jest tam kto?! – krzyknął kilka razy ale nic się nie stało. Boski podszedł do terminal stojącego nieopodal. Przejrzał wpisy.


[Obrazek: image.png]
- Bar zamknięty – Przeczytał. – Tyle to wiemy i bez tego. Ale dlaczego? – kliknął na szczegóły ogłoszenia. – Aaa! – zaśmiał się głośno – Ty!. Zorro. Słuchaj to. Bar  zamknięty z powodu braków aprowizacyjnych. Czekamy na dostawę towaru. Najbliższa dostawa będzie za rok i trzy miesiące! – Pokręcił głową z niedowierzaniem.
- To człowiek gna przez pół galaktyki napić się piwa no i masz babo placek –
- Może im podrzucimy trochę z naszych zapasów? Głupio tak jakoś. Bar. A zamknięty. Nie lubię zamkniętych barów… - Zorro był wyraźnie zawiedzony.
- Wiesz co? Mam lepszy pomysł. Klapnijmy sobie tam na ławeczce – wskazał kierunek. Usiedli. Boski uśmiechnął się tajemniczo i wyciągnął z kieszeni flaszkę Świńskiego.  – Przezorny zawsze ubezpieczony! – Zaśmiał się głośno i odkorkował butelkę.


[Obrazek: image.png]
Odpowiedz
Że wam ten smutny oficer wogule pozwolił na przeszmuglowanie tego na pokład. Pomińmy fakt, gdzie Misty schował tą butelkę tak, że mDario nie zauważył...
Wiem, jestem dziwny. Ale to moja dziwność, teraz wy też będziecie musieli sobie z nią radzić.

A jak się nie podoba to krzyż na drogę i kulka w łeb.
Odpowiedz
[Obrazek: 52633872575_3138087e7f_o.jpg]

Dzień Misji  //20.05.3309// 22:00
// [b]Hawking`s Gap //NGC 6188 Sector LC-V c2-28[/b]




Trzydzieści parę tysięcy lat w kilka dni… Boski Penetrator mknie od tygodnia przez Galaktykę zatrzymując się tylko jak zabraknie paliwa. Ale i te okazje wykorzystujemy nawiedzanie okolicy i przeprowadzenie stosownych badań. Zbiorę w tym wpisie ostatnie wydarzenie bo nie miałem czasu… nie w sumie mogę głośno powiedzieć że nie chciało mi się otwierać tego dziennika. Zapadłem w jakiś marazm kronikarski. Ale po wczorajszym resecie mózgu wróciłem do swojej normalne, upierdliwej formy wegetacji i mogę odświeżonym umysłem spojrzeć na ostatnie wydarzenia. Ostatni wpis z dziennika zrobiłem po wizycie na Magellan`s  Star. Aha. No tak. Zamknięty bar na Lotniskowcu oraz badanie tych przepięknych anomalii które są tak zimne że mimo panującego tu zera absolutnego, potrafią mocno przymrozić zbliżający się statek.
 
[Obrazek: Screenshot_0016.Ood_Fleau_ZJ-I_d9-0.jpg]

[Obrazek: Screenshot_0012.Ood_Fleau_ZJ-I_d9-0.jpg]
 
 Polecieliśmy potem chyba jeszcze dalej… a tak. Cloud One, najdalej wysunięty w tą stronę, osiągalny dla pilotów punkt w naszej galaktyce. Co tam znaleźliśmy? Pustkę. Czarny jak smoła kosmos oświetlony tylko przez widoczną w oddali Mleczną Drogę.  Żadnych gwiazd  wokół. Do najbliższego systemu było chyba z siedemdziesiąt lat świeltnych.

[Obrazek: image.png]

Po tych Boskich doznaniach Penetrator w końcu odwrócił swój dziób w stronę centrum galaktyki. Oddaliliśmy się od bańki na  czterdzieści cztery tysiące dziewięćset  lat świetlnych. Czas wracać.

[Obrazek: image.png]

Trasa powrotu została zaplanowana w ten sposób aby po drodze zwiedzić kilak ciekawych mgławic i lokalizacji znanych z historii, lub słynących z jakiegoś powodu. Pierwszą z nich był system w którym znajduje się planeta ziemio podobna, jedna z najbardziej oddalonych od ludzkich systemów. Jej zwiedzanie było  ciekawym przeżyciem. Jak się mieszka na planecie na której noce są czarne jak u kota w… Wybacz Korba. Noce muszą być niesamowicie ciemne. Brak gwiazd na niebie, brak księżyca. Brrr. Okropieństwo. Jakie tam muszą nocne potwory żyć!  Ale z orbity wygląda to wszystko bardzo majestatycznie.

[Obrazek: image.png]
 
Po wizycie w tym samotnym systemie który nazywał się Chanoa QK-C d14-0 pognaliśmy już na poważnie z powrotem. Kolejnym celem była mgławica  Eock Prau Nebula. Kawał drogi. Prawie dwadzieścia trzy  tysiące lat świetlnych. Musieliśmy cofnąć się kawałek wzdłuż Ramienia  Perseusza gdyż odległości między systemami nie pozwalały przeskoczyć Penetratorem pomiędzy Galaktycznymi Ramionami. Po tej nudnej podróży dotarliśmy do mgławicy. Piękne widoki. Niebo  iskrzyło gwiazdami a pomarańczowo  zielona poświata mgławicy dodała jeszcze tajemniczego uroku.

[Obrazek: image.png]
Oddaliśmy się na chwilę pasjom badawczym która niestety kosztował nas utratę aż czterech statków. Awarii uległ Boski Palec i to aż dwa razy, Gąska oraz Poszukiwacz Komandora Pogana. A wszystko przez dziwną istotę? Twór? Wybryk ewolucyjny? Inżynier nazwał ją roboczo Kosmiczną Odbytnicą, bo to jej wydzieliny uszkodziły nasze statki.

[Obrazek: Screenshot_0035.Chanoa_QK-C_d14-0.jpg]

Po zbadaniu tych dziwnych obiektów zatrzymaliśmy się na chwilę przy planecie z lodowymi pierścieniami aby uzupełnić zapas paliwa. Pierścień niesamowicie bogaty w Trytium i inne wartościowe surowce. Można się tam było nieźle wzbogacić na wydobyciu Void Opali czy Diamentów. Niestety zapasy paliwa uniemożliwiają zmagazynowanie i dostarczenie ich do bańki więc jak to się mówi zysku tyle co w pysku…

[Obrazek: image.png]

[Obrazek: Screenshot_0042.Pueliae_QR-P_c20-0.jpg]

Po uzupełnieniu paliwa ruszyliśmy do kolejnej mgławicy. Tym razem celem była oddalona o ponad dziesięć tysięcy lat świetlnych mgławica Pueliae Nebula.  Zatrzymywaliśmy się kilkanaście razy gdyż podczas chłodzenia napędu odkrywaliśmy różne kosmiczne anomalie. Wiele z nich zbadaliśmy.

[Obrazek: image.png]

[Obrazek: image.png]
 
Sama mgławica prześliczna. Jasna i kolorowa. Usiedliśmy na mostu przy kawie i wspólnie podziwialiśmy te wspaniałe widoki.

[Obrazek: image.png]
 
[Obrazek: image.png]

Kolejny miejsce które zaplanowaliśmy do odwiedzenia to była opuszczona osada badawcza w systemie Plaa Aec XZ-Z b41-0. Znajduje się tam również sonda która emituje co kilkanaście minut powtarzający się, zaszyfrowany przekaz.

[Obrazek: image.png]

Sama osada jest opuszczona ale  można w niej odnaleźć stare zapisy  które wskazują że coś tutaj tajemniczego się działo. Niestety nie udało nam się dowiedzieć co konkretnie. Zapisy są bardzo ogólne i nie zawierają za dużo informacji. Zorro próbował demontować niektóre części starych anten ale wszystkie śruby były tak zniszczone przez atmosferę że nie udało się nic na pamiątkę  zabrać.

[Obrazek: Screenshot_0050.Plaa_Aec_XZ-Z_b41-0.Plaa...41-0_2.jpg]

[Obrazek: Screenshot_0052.Plaa_Aec_XZ-Z_b41-0.Plaa...41-0_2.jpg]
 
Wyczytałem kiedyś, gdzieś, o systemie w którym występuje niespotykane zagęszczenie planet ziemio podobnych.  Są tam dwie planety ziemskiego typu, w tym jedna z pierścieniami, dwie planety wodne podatne na terraformowanie, oraz planeta z atmosferą amoniakalną. Ten niesamowity system to  Pyroifeia KE-E d13-35 i był on kolejnym celem naszej wycieczki.

[Obrazek: image.png]

 
Dotarliśmy tam w miarę szybko bo  oddalony był o niecałe tysiąc dwieście lat świetlnych od wcześniejszej lokacji. Niesamowite wrażenia. Wszystkie te obiekty, poza Plantą Amoniakalną są księżycami gazowego giganta. I są tak blisko siebie że widać je  wszystkie na raz gołym okiem! Cud natury!


[Obrazek: image.png]
Po zwiedzeniu tego uroczego zakątka galaktyki Penetrator pognał dalej. Kolejne zadanie było zlecone przez Instytut Badawczy na Meskayle Vision i dotyczyło pomiarów promieniowania w mgławicy emisyjnej NGC 6188 Sector LC-V c2-28. Jakiś student pisał pracę magisterską i musiał mieć niezłe wtyki że dostaliśmy takie zlecenie. Pewnie syn ciotki Dziekana albo co…

 Na miejscu powitały nas służby porządkowe wysłane ze stacji Morgan Rock w celu odprawy celnej. Odzwyczaiłem się od tych stateczków ochrony krążących dookoła lotniskowca. Zawsze było tak cicho i spokojnie a teraz… ciągle coś za oknem mruga i hałasuje. Trzeba będzie do tego przywyknąć…

[Obrazek: image.png]

Zorro spał, Pogan coś grzebał przy swoim statku a mDario jak zwykle z rana opuścił Penetratora i pognał szukać cudów pomiędzy gwiazdami. Postanowiłem więc samotnie wybrać się w odwiedziny na Morgan`s Rock. Prześlicznie zlokalizowana stacja, wydrążona we wnętrzu asteroidy i orbitująca w pierścieniu planety.

[Obrazek: image.png]

Zadokowałem w hangarze  i na dzień dobry powitał mnie oficer ochrony który wręczył mi czek z mandatem do zapłacenia.  Zdębiałem. Jak? Za co?  Hmm Sprawa się szybko wyjaśniła. Wleciałem do stacji bez zgody wieży. Dlaczego? Po prostu zapomniałem… To moja pierwsza wizyta na stacji kosmicznej od prawie pół roku! Pominąłem więc niechcący wszelkie procedury no i doigrałem się. I nie było zmiłuj się. Do tego tępego oficera nie docierały żadne moje tłumaczenia… Ech ma pewnie z takimi jak ja do czynienia bez przerwy więc zobojętniał. Zapłaciłem mandat w biurze stacji i postanowiłem pospacerować po okolicy.

[Obrazek: image.png]

W hangarze czyściutko jak u mnie na Penetratorze. Ale dalej już było widać braki kadrowe wśród ekip sprzątających… Po wyjściu z windy uderzył mnie gwar, hałas i bałagan. Śmieci walały się po podłodze a ludzie przemierzali korytarze  rozkopując je na boki. Okropieństwo. Odwiedziłem pobliski sklep Pioniera ale nie było tam nic ciekawego aż w końcu moją uwagę przykuła dudniąca głośna muzyka dobiegająca z baru. Impreza!

[Obrazek: image.png]
 
Oj nie byłem na imprezie prawie rok czasu jeżeli nie liczyć nasiadówek z Inżynierem i Poganem. Ale tu było świetnie! Tańce hulanka swawola. W to mi graj. Postanowiłem posiedzieć chwilę i posycić się tą wspaniałą atmosferą przed powrotem do cichego i przytulnego biura na lotniskowcu. Usiadłem przy barze i zamówiłem zimny napój.

[Obrazek: image.png]

Barmanka, chyba Jola, powiedziała że akurat trafiłem na impreze z okazji rozwodu zastępcy kierownika stacji. Po lewej bawią się goście rozwodnika a po prawej rozwódki. A na środku tańczą akurat znajomi obu stron. Ciekawe. Ale w sumie zrozumiałe. To jedyny bar w obrębie kilku tysięcy lat świetlnych. Gdzie mają świętować jak nie tu? Zapytałem Barmankę o jakiś regionalny napój. Zaproponowała mi drinka o dziwnej nazwie „Łamacz węgla”. Pamiętam że był dość mocny. Ale za to bardzo smaczny…

[Obrazek: image.png]

Obudziłem się na Penetratorze z paskudnym bólem głowy. Jak wróciłem? Nie pamiętam. Co się stało? Nie mam pojęcia. Jutro sprawdzę logi Boskiego Palca. Może coś się z nich dowiem?
W każdym razie zleciłem nowy kurs dla Lotniskowca. Pędzimy teraz w stronę Mgławicy Worek Węgla.
O nie! Właśnie sobie przypomniałem że nie przeprowadziliśmy zleconych badań… Muszę poprosić Zorro o zrobienie jakiejś symulacji w tym temacie…
 

[Obrazek: image.png]

 




Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  [WYDARZENIE] Ekspedycja Nostromo Martin Littlemayor 58 11,355 29.01.2025, 20:36 UTC
Ostatni post: -PAQ-
  Husarska ekspedycja Strzygaa 56 86,492 28.12.2019, 19:51 UTC
Ostatni post: Dyspozytor
  Ekspedycja - podróż łazikiem dookoła planety Mathias Shallowgrave 36 58,342 09.08.2019, 13:01 UTC
Ostatni post: Mathias Shallowgrave
  Ekspedycja Odkrywcza - Rubieże Perseusza Doom_days 66 95,398 16.12.2018, 15:42 UTC
Ostatni post: Doom_days
  [OFICJALNY] Beyond Chapter 4 - nowa mechanika i gameplay eksploracji (Patch Q4) Mathias Shallowgrave 47 73,647 05.10.2018, 09:31 UTC
Ostatni post: Yata_PL



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości