Ekspedycja NOWA ZIEMIA
Raport z poszukiwań

Cel poszukiwań: Znalezienie piratów atakujących nasze statki eksploracyjne Poszukiwania śladów obecności cywilizacji pochodzenia nie-ludzkiego

Raport: Zgodnie z wytycznymi udałem się do systemów zaczynających się na "Blie Aec JW-N". Z mapy wyczytałem informacje o istnieniu trzech takich systemów:

  • Blie Aec JW-N c6-0
[Obrazek: jJxTkGj.jpeg]

  • Blie Aec JW-N d6-0
[Obrazek: gqhy4Hv_d.webp?maxwidth=1520&fidelity=grand]

  • Blie Aec JW-N d6-1
[Obrazek: lrmpODA.jpeg]

Podsumowanie: W żadnym z w/w systemów (poza jednym, do czego zaraz przejdę) nie znalazłem żadnych znaków świadczących o obecności jakiejkolwiek cywilizacji, a tym bardziej obecności ludzi. Poza markerami świadczącymi o pierwszych odkrywcach systemów nie było tu nic co świadczyłoby o tym, że ktokolwiek kiedykolwiek w tych systemach był.
Jedynym znaleziskiem był sygnał sondy thargoidzkiej na planecie Blie Aec JW-N c6-0 a1, która wysyłała dziwny sygnał. Był on inny od reszty sygnałów z jakimi się spotkałem, brzmiał bardziej jak zniekształcony ludzki nadajnik. Niestety nie mogłem jej zabrać na pokład celem zbadania z powodu obecnej na sondzie korozji.
Wróciłem na lotniskowiec i poprosiłem kapitana Boskiego o wypożyczenie anty-korozyjnego modułu ładowni, jednak kiedy wróciłem do systemu, sondy nie było. W żadnym z pozostałych systemów nie znalazłem podobnych sygnałów. Śladu po żadnych statkach (pochodzenia ludzkiego lub nie) nie wykryłem. Cel nie został osiągnięty.

Zalecam dalszą analizę i poszukiwania.
Wiem, jestem dziwny. Ale to moja dziwność, teraz wy też będziecie musieli sobie z nią radzić.

A jak się nie podoba to krzyż na drogę i kulka w łeb.
Odpowiedz
[Obrazek: 52633872575_3138087e7f_o.jpg]


Pokład TWH „ Poszukiwacz” Kmdr Pogan!

01.05.3039 , godz. 17:00  system   Blie Aec JW-N D6-0





- Uwaga wszyscy. Na podstawie danych z dalekiego skanu, przesłanych przez Komandora NietoKTa . Zlokalizowaliśmy miejsce ataku na statek Inżyniera. Wskakujemy do systemu Blie Aec JW-N D6-0. Lecimy w kluczu, Wszyscy zamykają cel na moim. Polowanie czas rozpocząć! – uśmiechnął się pod nosem.  Sześć statków przeciwko jednemu. W tym super szybki, zmodyfikowany do przechwytywania Eagle.  Kolesie nie mają szans. Eskadra wyszło z podprzestrzeni  przy głównej gwieździe.

- Rozpocząć skanowanie.  Szukamy tuneli podprzestrzennych, śladów silników, strzałów, czegokolwiek –

Niestety znaleźli tylko resztki śladów po tunelach. Jeden należał do Zorro i wskazywał na system Blie Aec JW-N D6-1 a drugiego  niestety nie zdążyli zeskanować. Poza tym w systemie cisza i spokój.

- Skaczemy tunelem po Inżynierze  - polecił i ustawił przyrządy. Statki jeden po drugim weszły w hypercruze.  Wyszli z tunelu przy jakimś brązowym karle.  Uruchomił skan.

- Tu mamy tylko jeden niski tunel.  Ktoś tu wyszedł z cruza. – Poinformował wszystkich. – Lecimy na miejsce. Gotowość bojowa  - Flota skierowała się w stronę śladu na radarach. Wyskoczyli jeden po drugim.  Natychmiast zawyły alarmy zbliżeniowe.

- Unik unik!  To pole szczątków.  Uwaga! –

Zatrzymali statki w miejscu. Przed nimi kręcił się bezwładnie w powietrzu wrak ASP otoczony wirującymi kawałkami szkła, metalu i plastytu.  Czujniki cieplne wskazywały że katastrofa wydarzyła się całkiem niedawno..

[Obrazek: goose_destroyed_z_escapepod.jpg]

- Widzę jedną kapsułę ratunkową- - zameldował Kmdr NietoKT. – skanuję. W środku ślady życia –
-  Nie masz miejsca u siebie. Komandorze Baddafin. Proszę przechwycić tą kapsułę.  Jest nadzieja że Komandor Zorro wyszedł cało z tej przygody –

- Tak jest. Przejmuję kapsułę. –  Komandor Pogan! obserwował chwilę jak Sindewinder podlatuje do wraku i próbuje przechwycić kapsułę na pokład.

- Jak Pan tam już jest, proszę przeskanować wrak. Może jakieś dane są na pokładzie do odzyskania –

- OK. Działam.   Skanuje. Komputer pokładowy zniszczony przez wybuch generatora, Ale mam  informację z pamięci komputera nawigacyjnego. Przesyłam dane na mostek Penetratora–

- Szkoda. Mogliśmy odzyskać dane agresora… - Pogan połączył się z Lotniskowcem. – Kapitanie, przesłaliśmy wam dane z wraku Gąski. –

- Z wraku?  Jak? Co? Gdzie Inżynier? – Kapitan nie spodziewał się widocznie takiego obrotu sprawy

- Odzyskaliśmy kapsułę z wraku –

- Całe szczęście. Wracajcie za nią na pokład proszę  - z radia doleciał głos Kapitan Boskiego – a czekajcie. Wasze dane. Komputer Penetratora, na podstawie tych informacji  wykazał że Zorro był ścigany przez kilka systemów. Oto one. Zbadajcie je proszę  - Kapitan odwrócił głowę od kamery  i powiedział coś do załoganta na mostku po czym rozłączył się.

-Panowie . Za chwilę otrzymamy informację o trasie Komandora Zorro.  Nie chciałbym abyśmy się rozdzielali więc wspólnie odwiedzimy te systemy poszukując tych drani. – Przesyłam wam dane. Do roboty!



 
Zadanie:
ð  Kolejna lista systemów do zbadania . Raportujemy skanem jak poprzednio, każdy przesłany skan 50 PW

ð  Blie Aec MC-M d7-1
ð  Blie Aec EL-W c15-0
ð  Blie Aec AF-Y c14-0
ð  Blie Aec HW-N d6-1
Odpowiedz
Raport z poszukiwań

Napiszę szybko, ponieważ jestem w trakcie skoku i piszę ten raport dosłownie na kolanie. Po znalezieniu tego, co zostało ze statku Komandora Zorro razem z flotą dostaliśmy wytyczne by przelecieć trasę, którą leciał on sam. Przesyłam dane skanera fss z w/w systemów. W żadnym z nich nie było nic, poza śladami tuneli pod- oraz nadprzestrzenych.

[Obrazek: iAG3iR0.jpg]
[Obrazek: is834My.jpg]
[Obrazek: rUFnygY.jpg]
[Obrazek: OmDgURS.jpg]

Komandor NietoKT, bez odbioru
Wiem, jestem dziwny. Ale to moja dziwność, teraz wy też będziecie musieli sobie z nią radzić.

A jak się nie podoba to krzyż na drogę i kulka w łeb.
Odpowiedz
[Obrazek: 52633872575_3138087e7f_o.jpg]


Sindewinder „ Guardian Ship” Cmdr Baddafin


01.05.3039 , godz. 19:30  system   Blie Aec HW-N d6-1




   - Uwaga! Czerwony alarmu! Wszystkie jednostki wracać na Lotniskowiec! Zostaliśmy zaatakowani! – Radio ożyło tak niespodziewanie że
Baddafin w pierwszej chwili potrząsnął głową. Wczoraj za długo przesiedział w Holo i był strasznie nie wyspany. A jak był nie wyspany, to jakoś tak miał że kontaktował z dużym opóźnieniem.


- Że jak? Penetrator zaatakowany? –


- TWH Boski Penetrator, podajcie szczegóły? Co się dzieje? – z kanału dobiegł głos Pogan!a


- Wdarli się na pokład. Są uzbrojeni – ktoś bardzo zdyszany z drugiej strony mówił bardzo niewyraźne. -  Zabrali gdzieś Kapitana. Załoga pochowała się po kajutach i gdzie tam się dało.


- Ale numer. To my ich szukamy tutaj a ci  nam  w domku grasują. Schowaj się dobrze tam. Lecimy z odsieczą.  Eskadra ! W te pędy powrotem!


Nie minęło kilka minut jak wyskoczyli  przy głównej gwieździe systemu. Do Lotniskowca nie mieli już daleko. Ale nie zdążyli dolecieć gdy pojawiły się w przestrzeni   dwie sygnatury. Jedna była znajoma.


- To „Boski Dowoziciel” Statek Kapitana! – Ktoś rzucił w eter.


- Zeskanowałem drugi, to jakiś Pyton. Bez sygnatury. -


- Nie odpowiada na wezwania! –


- Penetrator! Odezwijcie się! Jak sytuacja! – Baddafin połączył się z Lotniskowcem


- Odlecieli! Wyłączyli systemy obronne i odlecieli dwoma statkami! Powtarzam. Dwoma statkami!. Ukradli  T9 kapitana. Załadowali go czymś do pełna. Jego też zabrali ze sobą! Ale nie wiemy na którym statku jest.  Łapcie ich! –


-Uwaga eskadra, rozdzielamy się!  NietoKT, Baddafin, bierzcię tego pytona, strzelać aż nie opuszczą statku. Reszta za mną łapiemy „Dowoziciela”. Może uda się go nie zniszczyć! Celujcie w  silniki! -


Zatrzeszczało radio:


- Eskadra, mamy przekaz z Boskiego Dowoziciela. „Przekazujemy transmisję” – 




Pogan westchnął.

- Panowie. Lecieć za nimi. Nie spuszczać z radaru.  Na razie nie atakować . W razie prób skoku, skanować  tunel i za nimi od razu. Penetrator! Macie bombę na pokładzie! Proszę przeskanować cały okręt i zarządzić poszukiwania! –

- Niech to licho! Już się bierzemy za robotę – Szef mostka wyłączył ekran.

– Komandorze Baddafin. Proszę wziąć Komandora Radosława i wróćcie  na Penetratora. Pomóżcie  im poszukać tej bomby! Reszta za mną! -

Lecieli w niedalekiej odległości od bandytów. Oba statki przygotowywały się do skoku w nadprzestrzeń. Nagle błysnęło i zniknęły z radarów.

-Teraz! Teraz! Skanuj tunele! – Pogan pogonił NietoKTa


-Chwila, chwila,… mam. Skok do systemu Blie Aec LR-N c6-0 -

- Ruszaj, my za tobą-  Eskadra wykonała manewr i opuściła system. Wykonali jeszcze kilka skoków. Ciągle nie tracili z oczu uciekinierów.

- Dokąd oni lecą? – Zastanawiał się głośno Pogan!

[Obrazek: image.png]



ZADANIE:
Porwany statek startuje z pokładu Penetratora około godziny 19:30.  Waszym zadaniem jest namierzyć go i  śledzić do czasu uzyskania kolejnych rozkazów. Nie wolno do niego strzelać ani podejmować żadnych prób przechwycenia.
Kolejne rozkazy pojawią się około 19:40

Pokład TWH „ Poszukiwacz” Kmdr Pogan!

01.05.3039 , godz. 19:40  system   Blie Aec HW-N d6-0

 

-Komandorze Pogan! przejęliśmy wiadomość na kanale ratunkowym – Zameldowano z Penetratora

- Sygnał Sos? –

- Nie, to wiadomość zakodowana w morsie. Prawdopodobnie nadana przez Kapitana Boskiego –







-... --- ... -.- .. .-.-.- --.. .- -- -.- -. .-.- .-..- . -- / ... .. ..-.. / .-- / -.- .- .--. ... ..- .-.. . / .-. .- - ..- -. -.- --- .-- . .--- .-.-.- / --.. -. .. ... --.. -.-. --.. -.-. .. . / - . -. / ... - .- - . -.- / .-.-.- -.- --- -. .. . -.-.


- Odkodować! –
- Wiadomość brzmi: „Boski. Zamknąłem się w kapsule ratunkowej. Zniszczcie ten statek .Koniec” –
- Ale który? Dobra. To nie istotne. Jak wam idą poszukiwania bomby? –
- Tu Baddafin. Sprawdziliśmy już biuro kapitana, mostek, hangary i kajuty. Została nam mesa i biuro Vista Genomic… moje ulubione… -
- Pospieszcie się –
-Tak jest. Moment ! Mamy! Oczywiście! W biurze Vista. Co za zdradliwa żmija… -
- Wyrzućcie to w przestrzeń. Reszta … -
- Kogo? Ją? – Dopytywał się Baddafin, ale Pogan! wyciszył jego kanał.
- Panowie! Kończymy sprawę. Rozwalić ich! –
Sprawnie wyciągnęli oba statki z lotu Cruz. Przewaga liczebna nie dała piratom żadnych szans i po krótkiej bitwie z obu statków została wirująca kupka szczątków. Pomiędzy nimi unosiły się kapsuły ratunkowe.
- zbierać kapsuły i wracamy do domu. Dobra robota! -
 
[Obrazek: image.png]


Zadanie:  Zestrzelić  Boskiego Dowoziciela. Pozbierać  szczątki i dostarczyć kapsuły na Penetratora.
( Z powodu chwilowego braku kapsuł, zastąpią je beczki z towarem J )

Zameldować wykonanie akcji na lotniskowcu. Czekać na dalsze rozkazy.
Odpowiedz
event event i po evencie  Smile
Wiem, jestem dziwny. Ale to moja dziwność, teraz wy też będziecie musieli sobie z nią radzić.

A jak się nie podoba to krzyż na drogę i kulka w łeb.
Odpowiedz
Pokład TWH Boski Penetrator

01.05.3039 , godz. 20:50  system   Blie Aec HW-N d6-1



- Ok. Wyładujcie te kapsuły tutaj. Zawartość cała? – Pogan  wskazał dokerom miejsce rozładunku i zapytał medyka o wyniki skanu kapsuł.

- W sumie tak. Te kapsuły są w porządku. Oto nasz doktorek  a obok  jest Kapitan Boski –
- Hmm może go tak zostawimy? Trochę  sobie dziadek odpocznie? – z przekąsem zapytał NietoKT

[Obrazek: image.png]


- Bez żartów  komandorze.  Rozmrozić. A kapsuła z komandorem Zorro? –

Medyk pokręcił głową.  Pokazał ręką leżącą boku kapsułę.

- To tamta. Wyładowana ze statku  komandora Baddafina. Ale.. –

- Tak? –

- Mamy z niej nietypowe odczyty –

- Czyli?  -

- Nie wiem. Musimy  otworzyć ale nie  uszkodzona. Trzeba palnikiem. Lepiej  ją od razu  zabrać do ambulatorium na wszelki wypadek. –



[Obrazek: image.png]


Złapali w czterech kapsułę , zataszczyli do windy a potem do sektora medycznego. Tam zamknęli ją w szczelnym pomieszczeniu  i medyk  rozpoczął procedurę awaryjnego otwierania. Po chwili wieko się podniosło. Kapsuła była pusta. Nagle na jej krawędziom ukazała się małe uszy i wszyscy usłyszeli głośne „ miauu” ….

- Co to ma być? – zdębiał komandor Pogan!

[Obrazek: korba_w_escapodzoe.jpg]
- Noo aa ?  to… kot? – Wyjąkał zdziwiony  medyk

-Ale numer.  Zorro wsadził kota do kapsuły.  A gdzie on sam? –
Pogan  otworzył pomieszczenie i wszedł do środka. Pochylił się nad otwartą kapsułą i wziął kota na ręce. Pogłaskał go ze uszami. Zajrzał do środka. Na dnie leżał osobisty komunikator komandora Zorro z Sari.  Podniósł go.
- Proszę to poddać analizie. Bez sensu aby ktoś zostawiał kota i komunikator w kapsule a sam zginął w przestrzeni. Obstawiam że on coś wykombinował. –
Chwilę później na mostku.
- Odzyskaliśmy ostatnie nagrania z komunikatora –
-  Proszę odtworzyć na ekranie głównym -  Pogan! wskazał  wielki monitor na mostku. Po chwili na ekranie ukazała się twarz  Zorro




„ No niestety…Nie udało mi się. Dranie rozwalili Gąskę!!! Zostało mi dwa procent do rozszczelnienia poszycia. Dali mi chwilę na przejście do kapsuły. Ale muszę uratować też moją Korbe, więc  zamknąłem ją w drugiej kapsule. Włożę tu też ten komunikator. Jest ustawiony na odbieranie sygnału z mojego pada. Dzięki temu mnie znajdziecie. Zabierają mnie na pokład jakiejś  Anakondy. Wielka jest i dobrze uzbrojona. Uważajcie!  Powodzenia ! „

- Anakonda?! Więc nie by na żadnym ze zniszczonych przez nas statków? –
- Na to wygląda Komandorze –
- Uff to kamień z serca. Proszę uruchomić  odbiór sygnału  co niby z pada Zorro leci –
- Chwila. Już. Proszę –
- to gdzie on jest? –
- Sygnał jest w ruchu. Ale wychodzi na to że statek zmierza w  stronę systemu  Droett XD-T d3-22. Co tam może być?  -
- Kawał drogi stąd!  Lecimy! –


Komandor  Zorro jest do odbioru na jednym z megashipów , Kto pierwszy prześlę zdjęcie z  dokowania na megashipie w Droett XD-T d3-22 otrzyma 100 PW ekstra.

 
Koniec  eventu J



Odpowiedz
Post Scriptum


- Panie kapitanie? -
- Słucham? - Boski otarł pot z czoła. Nienawidzil kriogenezy. Zawsze po zamrożeniu i odmrożeniu czuł się jakby go ktoś przenicował na lewą stronę. Pocił się jak prosiaczek a zmysły jakoś nie działały prawidłowo. Co za osioł wymyślił automatyczne mrożenie podczas korzystania z kapsuł ratowniczych. Pewnie w założeniach mieli że będziesz w tej kapsule wisiał i wisiał zanim cie znajdą.
 - Komandor NietoKT zgłasza że dotarł  do DSSA Kity Corner i rzeczywiście zastał Komandora Zorro z Sari. Wracają już do nas -


[Obrazek: Bez_tytuu.png]
[Obrazek: image.png]


- Aa dziękuję. To dobre informacje - Otrząsnął się. Byli blisko katastrofy. Ale na szczęście po raza kolejny załoga wykazała się refleksem i bystrym umysłem. Wstał z kozetki na której umieścił go medyk aby przeprowadzić konieczne testy po rozmrożeniu. Zakręciło mu się w głowie więc przytrzymał się łóżka. Kable czujników które miał podłączone do głowy i klatki piersiowej. Zerwał przylepce z ciała co  spotkało się z pełnym wyrzutu wzrokiem lekarza pokładowego. Odwzajemnił ten wzrok  spojrzeniem zimnym jak lodówka z którego go wyciągnęli.
- Proszę mi podać moje ubranie -
- Ale kapitanie. Procedury wymagają ....- zaoponował doktor
- A daj mi spokój z procedurami! - warknął - Są ważniejsze sprawy niż te wasze bzdurne regulaminy. Ciuchu już! -


Chwilę później był na mostku. Komandor Pogan siedział rozparty na kapitańskim fotelu. Boski stanął za nim i chrząknął.
- o jest pan kapitanie. co tak szybko? - Pogan odwrócił głowę. - już pana łapiduchy wypuściły? Nie zdążyłem nawet miejsca zagrzać. -
- I dobrze. To mój fotel. I proszę o tym nie zapominać! - Zamienili się miejscami i Pogan stanął za nim.

[Obrazek: image.png]

- Tak. Teraz wszystko jest na swoim miejscu - Boski pokiwał głową - Została nam jedna sprawa do zrobienia i kończymy temat naszego byłego doktorka -
- Czyli? -
- Znalazł pan to zaciszne miejsce o którym mówiłem wcześniej? -
- A! I owszem tak. Mały księżyc na strasznym wypuczajewie. Inaczej jak przez przypadek nikt tam nie trafii -
- I elegancko. Proszę załadować te pozostałe kapsuły. Wywalić tam i niech ich więcej nie widzę. -
- Sprawa jest już w toku. Radosław wybrał się na przejażdżkę. Powiedziałem mu że to zepsute kapsuły i ma je porzucić tak aby nikt nie widział -
- A kto niby miałby tu zobaczyć? -
- Proszę nie zapominać że Anakonda która zaatakowała Komandora Zorro nadal gdzieś tu krąży -
- A.. no tak... Może NietoKT i Zorro przywiozą jakieś informacje na temat tego statku. Sam jestem ciekawy co to za pomyleńcy grasują tak daleko od ludzkich siedzib -
- Poczekajmy aż wrócą. O! Radosłąw przesłał zdjęcia z porzucenia kapsuł -
- Proszę je natychmiast usunąć! nie chce mieć śladu w komputerach, listach czy komunikatorach że te wydarzenia miały w ogóle miejsce!  Odmaszerować! -
Boski pogładził skórę swojego fotela i uśmiechnął się pod nosem sam do siebie.  Potem kiwnął na szefową mostka i wydał rozkaz skoku do kolejnego systemu na trasie wyprawy.
[Obrazek: image.png]
Odpowiedz
UWAGA ZAŁOGA!

ponieważ zauważyłem wasze  zniechęcenie eksploracyjne. Podjąłem decyzję o maksymalnym przyspieszeniu harmonogramu wyprawy. Proszę nie opuszcząc lotniskowca do momentu osiągnięcia punktu docelowego. Stanie się to w dość szybkim czasie. W punkcie docelowym Penetrator będzie stał dwa dni aby dać wam szanse na zalogowanie się i potwierdzenie ukończenia wyprawy.  Potem wracamy do  bańki. Podsumowanie wyprawy i końcową klasyfikacje opublikuje po powrocie do HR8444 07 Cmdr

Pozdrawiam. Boski. Zresztą kapitan Smile[Obrazek: kaziu_przy_ekranie_3.png]
Odpowiedz
[Obrazek: 52633872575_3138087e7f_o.jpg]


 
Dzień Misji 1xxx kolejny?  //02.05.3309// 11:30// Tenebrae  // Blea Aick XF-R c4-0 /
 
Przeszliśmy trawersem  przez kosmiczną pustkę sektora Lyra`s Song.. Planety są tu rozsiane tak rzadko że średniej jakości statek eksploracyjny nie za bardzo ma co badać. Potrzebny zasięg skoku na lat siedemdziesiąt i więcej. Nie mamy więc za dużo roboty i spędzamy czas wspominając i porządkując raporty. Penetrator rozpędził się już bardzo mocno i połykamy odległości w niesamowitym tempie. Przebyliśmy przed te parę dni ponad dziesięć tysięcy lat świetlnych! Trafiłem jedną planetę ziemio podobną ale została już wcześniej odkryta. Ale to chyba jedna z najbardziej niesamowitych planet. Noce są mroczne bo nie ma na niebie żadnej gwiazdy! Nie ma także księżyca więc nocny mrok jest gęsty i straszny. O! Właśnie opuściliśmy sektor Lyra`s Song i wchodzimy w ostatni zbadany sektor Tenebrae. Zbliżamy się już do celu. Jeżeli nic się nie wydarzy osiągniemy go w dwanaście godzin. Już nie mogę się doczekać!

[Obrazek: image.png]
Odpowiedz
[Obrazek: 2cDmBfSkM3OjBffY3VRNXRG2FaLbQh6xqi_c69ad...bJGpkqtyp4]

Dziennik Komandor Zorro z Sari
 
Czasami przypadki tak się dziwnie splatają, że człowiek sam już nie wie czy to dlatego że ma pecha, czy dlatego że jest urodzonym szczęściarzem. Minęło kilka dni od zniszczenia mojej ukochanej „Gąski” i nadal próbuję sobie poukładać chronologię zdarzeń. Tuż po zabezpieczeniu Korby w kapsule ratunkowej i umieszczeniu w nim komunikatora, statek stracił szczelność. Słyszałem ten przenikliwy świst powietrza  i pękanie kolejnych grodzi. Komputer  wrzeszczał przez głośniki siejąc panikę a tego kto wymyślił czerwone, mrugające światła awaryjne chciałem w tamtej chwili kopami wygnać za burtę. W sumie skończyło się tak że nie zdążyłem nawet wejść do kapsuły.  Komputer nagle zamilkł. Światła zgasły całkowicie. Poczułem silne pchnięcie w plecy i razem z fotelem nagle znalazłem się przestrzeni. Gąska wirując w obłokach szczątków oddalała się łagodnie. Spojrzałem w górę na świecące gwiazdy i zacząłem w myślach zapisywać testament. Nagle gwiazdy zgasły  i chwilę trwało zanim uświadomiłem sobie że przysłonił je kadłub statku. Czarna Anakonda rozsunęła rampę załadowczą i wyskoczył z niej  pojedynczy limpet. Widziałem jak z wielką prędkością zbliża się w moim kierunku. Potem poczułem uderzenie w pierś i chyba straciłem przytomność bo za chwilę leżałem przypięty pasami do kozetki w ambulatorium statku. Ktoś zdjął mi hełm i  skafander. Próbowałem się uwolnić, ale pasy trzymały mocno.
- Proszę się nie wiercić – usłyszałem głos. Przekręciłem głowę próbując go  zlokalizować 
- Jeszcze moment. O jest! -  W polu widzenia pojawiła się postać w białym fartuchu. -  Przepraszam ze te pasy ale musieliśmy pana unieruchomić na czas zabiegu – Głos był pogodny i  miał wesołą nutę.. Zorientowałem się że należy do kobiety chociaż był dość niski i  basowy.
- Co mi zrobiliście dranie! – Szarpnąłem się mocniej w więzach.
- Musiałam wyciągnąć panu kilka odłamków. Przebiły kombinezon ale tak szczęśliwie że go jednocześnie uszczelniły. Farciarz z pana. Spokojnie, Spokojnie! Popląta mi pan wszystkie pasy! No już! Moment!  Zaraz pana uwolnię –    Usłyszałem szczęk zwalnianych zaczepów. I od razu chciałem zeskoczyć z kozetki i dorwać się draniom do gardła. Moja Gąska! Zniszczona!  Dranie! Ale ciało jakoś nie słuchało. Mój ruchy odbywały się jak w zwolnionym tempie. Mózg działał i rządził. Ale sygnały wysyłał jakimiś okrężnymi drogami. Udało mi się w końcu powoli usiąść. Rozejrzałem się po pomieszczeniu. Ot, standardowa kajuta ambulatoryjna, jak wszystkie montowane seryjnie na statkach z  gotowych modułów. W kącie, na taborecie siedziała kobieta w średnim wieku. Twarz miała szczupłą, okoloną  bujnymi kruczoczarnymi włosami. Ubrana była w biały kitel z niebieską naszywką „ KITTY”. Nie wyglądała mi  na pirata. Nie wyglądała nawet groźnie. W zamian pogodnie się uśmiechała.
- Co pan robił sam w tej dzikiej pustce? –
- Dlaczego zniszczyliście mój statek!? –  Przeszedłem od razu do rzeczy. Miałem okazję przejąć inicjatywę dopóki byliśmy tu sami. Powinienem dać jej radę. Nawet taki otumaniony.
- My? –Zdziwiła się. I wyglądało to nawet szczerze – My nie zniszczyliśmy pana statku. –
- A niby co? Sam do siebie strzelałem? –
-Komandorze. Myśmy pana uratowali a nie zniszczyli. –
- Niby jak? – próbowałem wstać ale nogi  miałem miękkie i jakby nie swoje. Zatoczyłem się, ale ona szybko zerwała się na nogi, objęła mnie w pasie i przytrzymała.
- Podałam panu dość silną dawkę leku przeciwbólowego i uspakajającego. Nie powinien pan wstawać jeszcze przez jakiś czas – Pomogła mi usiąść ponownie na kozetkę.  Przyłożyła do głowy czujnik i pomruczała coś pod nosem.  – Za godzinę będzie pan sprawny jak ryba ale tera proszę się jeszcze oszczędzać. –
Pomyślałem, że jakbym ją chwycił za głowę i przerzucił przez ramię to zostałbym panem sytuacji. I w momencie gdy moje ramię było tuż przy jej szyji, otworzyły się drzwi kajuty i wszedł do środka rosły, brodaty mężczyzna, ubrany w wytartego Artemisa . Z kabury wystawała mu rękojeść pistoletu. Zmierzył wzrokiem mnie i  doktorkę. Zmarszczył brwi… i nagle wybuchnął śmiechem.
- No ładnie. Asher. Czy ja widzę to co widzę, czy mi się wydaje, że przytulasz się do naszego nieznajomego? – Doktorka spojrzała na mnie i odsunęła się od kozetki z naburmuszoną miną.
- Karl. Nie masz się czym zająć? Tu się leczy! – burknęła na niego – Przedstawiłbyś się lepiej. –
-A co prawda to prawda. – Mężczyzna  podszedł bliżej i wyciągnął do mnie rękę – Kapitan „Pigwy”, Carl Zanetti! Czwarty Korpus Ekspedycyjny! -  Chwyciłem te dłoń i chwilę nią potrząsałem.
- Zorro z Sari. Inżynier. – Przedstawiłem się i coraz mniej rozumiałem z zaistniałej sytuacji. O co tu chodzi?  Najpierw ścigają, potem strzelają a teraz witają?
- Co pan tu robił tak samotnie? –
- Nie jestem sam. Prowadzimy wyprawę eksploracyjną. Kilka systemów stąd jest nasz lotniskowiec. –
- No to co się panu przytrafiło? Czego od pana chciał ten drugi statek? To też wasz? –
- Jaki drugi statek? – zdziwiłem się aż mi się buzia otwarła.
- No ten który pana ostrzelał. Zauważyliśmy sygnały strzałów więc niezwłocznie przylecieliśmy na miejsce. Ale jak tylko wyszliśmy z cruza to ten drugi statek strzeli też do nas kilka razy i zwiał, zanim go zdążyliśmy przeskanować.A potem znaleźliśmy pański wrak no i pana. Swoją drogą. Niezły z pana twardziel tak bez kapsuły w przestrzeń wyskoczyć no!no! –
- Nie zdążyłem się zapakować i generator eksplodował … - Pokręciłem głową niedowierzając tej opowieści. Nic się tu nie klei. Taka historia mogłaby się zdażyć  w bańce, gdzie latają miliony statków. Ale tutaj? Dwadzieścia parę tysięcy lat od zamieszkanych systemów? Od kilku tygodni nie widziałem innego statku poza naszymi. Tutaj nie ma nikogo. Nikt tu nie mieszka. Nikt tu nie żyje...
- A wy co tu robicie? – zadałem więc jedyne pytanie jakie mi przyszło do głowy. Carl podreptał do biurka i przysiadł na jego skraju.
- Jesteśmy częścią załogi  DSSA Kity Corner, to fleetcarier który  od kilku lat jest zadokowany w systemie Droett XD-T d3-22. Prowadzimy tu badania. No i jesteśmy ostatnią ludzką przystanią w tym rejonie. -  Tak. Słyszałem programie DSSA. Tych lotniskowców jest kilkanaście. Porozrzucane po galaktyce mają dawać wsparcie  oraz schronienie wszystkim eksploratorom penetrującym pustki kosmosu.
- Akurat – ciągnął dalej Carl – lecieliśmy do systemu Blie Aec JW-N c6-0. Umieściliśmy tam jakiś czas temu sondę, która zbierał dla nas sygnały Thargoidów.  I wracając już z sond na pokładzie, trafiliśmy na pana -
 No to już się jakoś trzymało kupy...
- Więc możecie mnie odstawić na mój lotniskowiec? – zapytałem
- A gdzie on jest? – Czerwona lampka zapaliła mi się ponownie w głębi czaszki.
- Niestety nie wiem – skłamałem – oni ciągle zmieniają miejsce postoju. No wiecie. Badania i tak dalej. –
- Nie mamy tyle czasu aby szukać wiatru w polu. Niby tu pusto ale w okolicy stu lat świetlnych jest koło tysiąca systemów. Musimy wracać na Kitty –
- A czy mógłbym skorzystać z łączności? Spróbuje ich wywołać? –
- Bardzo bym chciał panu pomóc, ale podczas ostrzału straciliśmy anteny łączności. Połączy się pan z nimi jak dotrzemy na miejsce. A teraz, proszę wypoczywać. Za kilka godzin będziemy – Carl podniósł się z biurka – A ty Asher zadbaj aby naszemu gościowi niczego nie brakowało – Puścił do niej oko i wyszedł.
- A idź ty… - Ugryzła się w język. – Przepraszam za niego Komandorze Zorro. On jest po prostu zazdrosny. Od wielu miesięcy latamy razem na tym statku i wydaje mu się że wszyscy są już jego własnością.. –

Do DSSA Kity Corner dotarliśmy bezpiecznie. Ciągle nie dawało mi spokoju to czy historia opowiedziana przez Kapitana Carla jest prawdziwa. Jednak po zejściu z pokładu Pigwy otoczyła mnie zgraja przyjaźnie nastawionych ludzi. Wszyscy gratulowali mi i jemu. Mi że przeżyłem takie coś. Jemu że bohatersko mnie uratował. Uśmiałem się w duchu obserwując z jaką gracją odbiera gratulacje i pyszni się przed żeńską stroną załogi. Niezły gość. Prawie jak Boski, choć temu ostatniemu na pewno brakuje dużo taktu i swobody w tym porównaniu.
Spontanicznie  zorganizowali przyjęcie, przerwane niestety przez Komandora NietoKTa który wparował do mesy z bronią gotową do strzału. Dzielnie chłopaki znaleźli mnie dzięki Kobrze i komunikatorowi! Chwilę zajęło przekonanie ochrony że NietoKT jest od nas i że przyleciał do mnie. Ci panowie z ochrony  już nie byli tak uprzejmi jak Kapitan Carl i Asher. Ale udało się. Wyjaśniliśmy sprawę, zjedliśmy po steku i z trudem mieszcząc się razem w jednoosobowym Eaglu dotarliśmy bezpiecznie do domu. Do Penetratora. Dom? Pomyślałem dom? Jak miło…

[Obrazek: image.png]

[Obrazek: 52633872575_3138087e7f_o.jpg]


Dzień Misji 107  //04.05.3309// 11:30// Tenebrae  // Groa Eaeb KT-O d7-4/
 
Trudy, znoje, przygody, niebezpieczeństwa, radość, złość, zniechęcenie i ekstaza. To chyba najczęściej doznawane uczucia w ostatnim czasie. Kaziu Boski przysiadł na skrzydle „Boskiego Palca” i kontemplował obraz okolicy. Dla takich chwil warto latać. Boska ręka, oczywiście nie jego, stworzyła pejzaż zapierający dech w piersi. Po ponad trzech miesiącach lotu w końcu osiągnęli wyznaczony cel wyprawy. Czy była owocna? Na podsumowania przyjdzie czas. Zajmie się tym sztab jajogłowych  na Maskelyne Vision.  Spojrzał w górę na drogę mleczną widoczną  tuż nad horyzontem. Tak malutką, tak odległą. Gdzieś tam żyją miliardy ludzi. Niektórzy kulą się z przerażenia, pozostali żyją jak żyli w cieniu Thargoidzkiego najazdu. Tutaj to wszystko wydaje się takie odległe. A jednocześnie myśl o tym co tam się dzieje nie pozwala w pełni czerpać radości z odkryć i delektować się wrażeniami.
 
[Obrazek: image.png]

  Umówili się na dzisiaj że wlecą w ten ogromny pierścień i potna laserami lodowe bryły aby zdobyć paliwo na powrót. Bak jest praktycznie pusty po ostatniej akcji. Po prostu brak słów. Jak można być tak ograniczonym aby nie przewidzieć konsekwencji swojego czynu? A zaczęło się od niewinnego dowcipu. Po szczęśliwym powrocie Zorro i udanej akcji pozbycia się Doktora AberSchmerzen zrobili sobie przyjęcie. Posiedzieli, pojedli, popili, pośmiali się wspólnie. Po imprezie mDario udał się do swojego statku bo zapomniał zabrać z niego swój pad, ale jak to po imprezie, zmęczony usiadł w fotelu pilota i zasnął. W tym samym czasie, jakiś wesołek dla dowcipy chyba  usunął blokady cumowania padu lądowniczego do którego był zadokowany jego statek.  Nikt nic nie zauważył i wszyscy poszli spać. O północy czasu pokładowego Boski Penetrator wykonał pierwszy z zaplanowanych dwudziestu skoków. Trasa została zaprojektowana przez nawigatorów i wprowadzona do systemu. Mieliśmy za jednym zamachem pokonać pustą przestrzeń kosmosu pomiędzy  galaktycznymi ramionami. Ale! Podczas skoku, nie przymocowany w żaden sposób statek Komandora mDario został w przestrzeni. A my wszyscy polecieliśmy dalej. Jak to się stało że obsada mostka nie zauważyła stojącego na padzie lądowniczym pojazdu? Karygodne. W każdym razie nikt się nie zorientował że mDario został. Obudził się gdy oddaliliśmy się od siebie już na ponad siedem i pół tysiąca lat świetlnych! Ba! Mało tego. Jego statek nie był w stanie samodzielnie przemierzyć rozciągającej się między na mi pustki i musieliśmy po niego wracać zataczając ogromną kilkutysięczną pętlę. Straciliśmy masę paliwa i mnóstwo czasu.  Do dowcipu oczywiście nikt się nie przyznał.  Boski zastanawiał się chwilę czy zlecić śledztwo ale w końcu odpuścił. Czy wskazanie winnych coś by pomogło? Dwie osoby a areszcie i poza tym żądnych plusów. Machnął ręką. Szkoda tylko tego paliwa.


[Obrazek: image.png]
Wczoraj przeprowadził obliczenia drogi powrotnej. Z wyliczeń wyszło że potrzebują dodatkowo dziesięć tysięcy ton trytium. Trochę grzebania w skałach. więc będzie. Zeskoczył ze skrzydła i wsiadł do kabiny. Uruchomił silniki i poleciał w stronę lotniskowca.
ZADANIE
Musimy zdobyć 10K Trytium. Lotniskowiec pozostanie w tym systemie tak długo aż nie nakopiemy potrzebnego paliwa. Do roboty Załoga!! Im szybciej skończymy tym szybciej polecimy dalej!

 
[Obrazek: image.png]
Cen skupu TRYTU – 200 000 Kredytów za beczkę.


OGŁOSZENIE SPECJALNE!

[Obrazek: awvUHTH.png]

ZAKOŃCZENIE MISJI NOWA ZIEMIA 3039

Piloci! Eksploratorzy! Górnicy! Przyjaciele!

Dotarliśmy szczęśliwie do celu podróży. Oficjalne zakończenie części oficjalnej odbędzie się w najbliższą sobotę 6 maja 3039   o godzinie 20:00
Obecność na tym spotkaniu jest warunkiem zaliczenia wyprawy i otrzymaniem  obiecanych nagród.

W planach zdjęcie rodzinne na tle jednego z największych pierścieni Galaktyki i omówienie sposobu powrotu do domu.
Mam w planach szybki przelot po atrakcyjnych punktach i wspólne bardziej zwiedzanie niż odkrywanie.
Zapraszam!
Proszę do piątku  wieczór uzupełnić zaległe raporty eksploracyjne!
Do zobaczenia!

                                                           Komandor Kaziu Boski ( zresztą Kapitan)

[Obrazek: image.png]
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  [WYDARZENIE] Ekspedycja Nostromo Martin Littlemayor 58 11,355 29.01.2025, 20:36 UTC
Ostatni post: -PAQ-
  Husarska ekspedycja Strzygaa 56 86,485 28.12.2019, 19:51 UTC
Ostatni post: Dyspozytor
  Ekspedycja - podróż łazikiem dookoła planety Mathias Shallowgrave 36 58,342 09.08.2019, 13:01 UTC
Ostatni post: Mathias Shallowgrave
  Ekspedycja Odkrywcza - Rubieże Perseusza Doom_days 66 95,398 16.12.2018, 15:42 UTC
Ostatni post: Doom_days
  [OFICJALNY] Beyond Chapter 4 - nowa mechanika i gameplay eksploracji (Patch Q4) Mathias Shallowgrave 47 73,647 05.10.2018, 09:31 UTC
Ostatni post: Yata_PL



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości