Zdobywca ostatniego Galizera za wybitne osiągnięcia dziennikarskie Cmdr.DYoda oddawał się właśnie najważniejszej czynności fizjologicznej jaką zna człowiek. Nagle stacją zatrzęsło i zapadła ciemność.
- Cholera zawsze jak siedzę na kiblu musi wydarzyć się coś ciekawego - powiedział sam do siebie, po czym szybko wstał i naciągnął portki, uprzednio naciskając przycisk uruchamiający tyłoglans.
Jeszcze zanim włączyły się światła awaryjne uruchomił swój komunikator, z którym nigdy się nie rozstaje, i wybrał połączenie z Goliatem , kumplem z redakcji. Niestety jedyne co wydusiło z siebie urządzenie to komunikat: Sieć niedostępna.
Będzie trzeba sprawdzić to samemu - pomyślał - otworzył drzwi swojego apartamentu w hotelu "Pod Husarskim Piórkiem" i na korytarzy zobaczył biegnącego ...
- Cholera zawsze jak siedzę na kiblu musi wydarzyć się coś ciekawego - powiedział sam do siebie, po czym szybko wstał i naciągnął portki, uprzednio naciskając przycisk uruchamiający tyłoglans.
Jeszcze zanim włączyły się światła awaryjne uruchomił swój komunikator, z którym nigdy się nie rozstaje, i wybrał połączenie z Goliatem , kumplem z redakcji. Niestety jedyne co wydusiło z siebie urządzenie to komunikat: Sieć niedostępna.
Będzie trzeba sprawdzić to samemu - pomyślał - otworzył drzwi swojego apartamentu w hotelu "Pod Husarskim Piórkiem" i na korytarzy zobaczył biegnącego ...

.png)