06.08.2023, 16:43 UTC
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06.08.2023, 18:07 UTC przez MistyPL.)
TWH Boski Penetrator 06_08_3010 godz 18:30
-Zorial mamy chyba wszystko? – Kaziu przesunął na bok stertę leżących minikomputerów – Silniki szybkie, temperatura statku optymalna, możemy ruszać? –
- Martwi mnie tylko wytrzymałość pancerzy. Z danych które Azzaval wyciągnął z serwera Federacji Pilotów wynika że lądujące statki są narażone mocno na ostrzał z ziemi. Te thargoidzkie droidy widzą daleko i mają całkiem niezły zasięg uzbrojenia. Trochę są przemaksowane jak na mój gust. Ale to pewnie technologia jeszcze niedostępna dla nas.Zresztą… kto zrozumie thargoid? Jakby się to komuś udało to pewnie by było dawno po wojnie… -
- No ale co? Lecimy jak jest czy coś jeszcze trzeba ulepszyć? –
- Można by wzmocnić pancerze. Ale czy to coś pomoże? Mnóstwo z tym roboty i bieganie po kolejnych moderach. Ja bym wzmocniła sygnały w kapsułach ratunkowych. W razie czego może ktoś nas wyciągnie z bagna.. –
- Nas? Czyli lecisz z nami? –
- Miał lecieć Zorro ale skoro jest na rehabilitacji to co mi innego zostaje.. –
- Jestem ci bardzo wdzięczny za pomoc. W sumie to nie twój problem. –
- Misty dzwoniła wczoraj i poprosiła abym się tobą opiekowała. Raczej nie mamy co liczyć na szeroki odzew ze strony Husarzy… -
- Nie? Dlaczego? Bardzo liczyłem na ich wsparcie?!~-
- Nie wiem ale jakoś nie chcą się angażować.-
- Skąd to wiesz? –
- Mam przecieki z najwyższego szczebla. Znam tam takiego jednego oficera który mi opowiadał o ich ostatnich przygotowaniach do jakiejś imprezy. Olimpiady czy coś tym rodzaju. I wyobraź sobie że poza organizatorami nikt się nie pojawił! No masakra… Jak się musieli czuć ci ludzie co pracowali aby zrobić impreze? Czas poświęcili, a tu masz… -
- Taaa. Znam to uczucie… za dzieciaka zorganizowałem impreze urodzinową na którą nikt nie przyszedł… pamiętam to rozczarowanie i zniechęcenie. Od tamtego czasu unikam angażowania się w jakieś wieloosobowe historie. –
- Sam więc widzisz. Raczej nie możemy liczyć na wsparcie. Dlatego postanowiłam polecieć z wami. Zawsze to dwie dodatkowe ręce. Lewe co prawda, ale są… -
- Nie wiem jak to ocenić... ale jak tak ?-
- OJ. Jest sezon urlopowy. Husarze siedzą na ciepłych planetach i spijają drinki z parasolką. Nie możesz od nich wymagać aby poświęcili wszystko i przylecieli. To przecież twoja prywatna wendeta jest –
- Nie wiem. Ja bym poleciał jakby ktoś potrzebował pomocy…
- Wiem Kaziu. Wiem. Ale ty jesteś sam. Nie masz rodziny i dzieci a ludzie mają swoje życie –
- Jak ktoś potrzebuje wsparcia to zaraz dzwoni do mnie. A jak ja potrzebuje to nie mają czasu?! –
- Tak to już jest w życiu –
- to wiesz co…. Zaraz pakuje manatki i lecę gdzie daleko. Tam wiem że mogę liczyć tylko na siebie i zostawiam cały ten bałagan z daleka. Ale irytuje to. Brać a nie dawać. Jak tak można?! -
Zorial pokiwała tylko głową mieląc w myślach pytania, skąd ten Kaziu wziął się na świecie i jakim cudem udało mu się dożyć tej 50-tki z taką naiwną wiarą w ludzi..
A Boski zgarnął stertę komputerów do podręcznego plecaka i wyszedł pogwizdując nadal ufny w ludzką solidarność i gotowość do udzielenia wsparcia...
![[Obrazek: image.png]](https://cdn.discordapp.com/attachments/1128601729936662549/1137787741686464623/image.png)
- Martwi mnie tylko wytrzymałość pancerzy. Z danych które Azzaval wyciągnął z serwera Federacji Pilotów wynika że lądujące statki są narażone mocno na ostrzał z ziemi. Te thargoidzkie droidy widzą daleko i mają całkiem niezły zasięg uzbrojenia. Trochę są przemaksowane jak na mój gust. Ale to pewnie technologia jeszcze niedostępna dla nas.Zresztą… kto zrozumie thargoid? Jakby się to komuś udało to pewnie by było dawno po wojnie… -
- No ale co? Lecimy jak jest czy coś jeszcze trzeba ulepszyć? –
- Można by wzmocnić pancerze. Ale czy to coś pomoże? Mnóstwo z tym roboty i bieganie po kolejnych moderach. Ja bym wzmocniła sygnały w kapsułach ratunkowych. W razie czego może ktoś nas wyciągnie z bagna.. –
- Nas? Czyli lecisz z nami? –
- Miał lecieć Zorro ale skoro jest na rehabilitacji to co mi innego zostaje.. –
- Jestem ci bardzo wdzięczny za pomoc. W sumie to nie twój problem. –
- Misty dzwoniła wczoraj i poprosiła abym się tobą opiekowała. Raczej nie mamy co liczyć na szeroki odzew ze strony Husarzy… -
- Nie? Dlaczego? Bardzo liczyłem na ich wsparcie?!~-
- Nie wiem ale jakoś nie chcą się angażować.-
- Skąd to wiesz? –
- Mam przecieki z najwyższego szczebla. Znam tam takiego jednego oficera który mi opowiadał o ich ostatnich przygotowaniach do jakiejś imprezy. Olimpiady czy coś tym rodzaju. I wyobraź sobie że poza organizatorami nikt się nie pojawił! No masakra… Jak się musieli czuć ci ludzie co pracowali aby zrobić impreze? Czas poświęcili, a tu masz… -
- Taaa. Znam to uczucie… za dzieciaka zorganizowałem impreze urodzinową na którą nikt nie przyszedł… pamiętam to rozczarowanie i zniechęcenie. Od tamtego czasu unikam angażowania się w jakieś wieloosobowe historie. –
- Sam więc widzisz. Raczej nie możemy liczyć na wsparcie. Dlatego postanowiłam polecieć z wami. Zawsze to dwie dodatkowe ręce. Lewe co prawda, ale są… -
- Nie wiem jak to ocenić... ale jak tak ?-
- OJ. Jest sezon urlopowy. Husarze siedzą na ciepłych planetach i spijają drinki z parasolką. Nie możesz od nich wymagać aby poświęcili wszystko i przylecieli. To przecież twoja prywatna wendeta jest –
- Nie wiem. Ja bym poleciał jakby ktoś potrzebował pomocy…
- Wiem Kaziu. Wiem. Ale ty jesteś sam. Nie masz rodziny i dzieci a ludzie mają swoje życie –
- Jak ktoś potrzebuje wsparcia to zaraz dzwoni do mnie. A jak ja potrzebuje to nie mają czasu?! –
- Tak to już jest w życiu –
- to wiesz co…. Zaraz pakuje manatki i lecę gdzie daleko. Tam wiem że mogę liczyć tylko na siebie i zostawiam cały ten bałagan z daleka. Ale irytuje to. Brać a nie dawać. Jak tak można?! -
Zorial pokiwała tylko głową mieląc w myślach pytania, skąd ten Kaziu wziął się na świecie i jakim cudem udało mu się dożyć tej 50-tki z taką naiwną wiarą w ludzi..
A Boski zgarnął stertę komputerów do podręcznego plecaka i wyszedł pogwizdując nadal ufny w ludzką solidarność i gotowość do udzielenia wsparcia...

.png)
.png)
.png)