Ekspedycja NOWA ZIEMIA

[heeelyman]

Raport z nocnej zmiany kosmiczno-eksploracyjnej:

Data: 23 lutego 3309, godzina: 02:00-06:00

Załoga: kapitan cmdr Heeelyman, cmdr “jak ja go nienawidzę!” Tryumfator – znawca kwiatków

Cel misji: wykonać rozkaz kapitana numer 029304 – dostarczenie 25 ton surowców mineralnych na okręt BOSKI PENETRATOR celem dalszego zbadania.

Przebieg misji:

Otrzymałem specjalny rozkaz od kapitana, aby zwiedzić sąsiednie systemy i znaleźć planety z pierścieniami, na których można wydobywać surowce, do dalszego badania.

Wziąłem to na poważnie, szybko w Conde i lecę, po dotarciu na miejsce, przeskanowałem wszystkie planety w systemie i odnalazłem kilka pierścieni zdolnych do wydobywania minerałów. Cmdr Tryumfator już mnie gonił, co by zdać raport szybciej ode mnie, ale standardowo utknął gdzieś w systemie ze swoimi biologicalami, podobno po 7 znalazł na wielu planetach, ale o tym jeszcze zaraz wspomnę, bo facet jest nie z tej ziemi.
Skany zrobione, wszystko przesłane do kapitana.



Wiadomość zwrotna z info, wydobyć 25 ton minerału i zawieźć je na PENETRATORA do dalszego zbadania. “Tak Panie Kapitanie, oczywiście Panie Kapitanie, 25 Panie Kapitanie, 30 też może być i 50 też się znajdzie, Panie Kapitanie, dziękuję bardzo całuję rączki, oczywiście Panie Kapitanie!” odparłem i w głowie sobie dopowiedziałem, “znowu trzeba robić na tego Janu..., ekhm Kazia”. Szybka wizyta w porcie, lasery założone, cargo wsadzone, limpety kupione - można kopać.

Po dotarciu do pierścienia wydobywczego stwierdziłem, że kopanie laserami to trochę nie moja bajka, tu trzeba siły do tego, musi być czuć że to górnictwo silną ręką!



Musiałem więc skontaktować się z moim tajemniczym handlarzem, który miał mi pomóc w ogarnięciu lepszego sprzętu. Szybki podgląd w telefon “memory 5, Siara, i wszystko jasne”. Wysłał namiary, spojrzałem na mapę - całkiem blisko jak dla Condy - 600ly. Lecimy.

Wszystko zgodnie z planem, system ustawiony, Dora przygotowana do skoku, muzyczka typu "slow life" gra na pokładzie, kawka zrobiona i papierosek, tak trzeba żyć. Po drodze, znalezionych klika HMC i ELW, raporty przesłane, notatki zrobione.





No, a potem wydarzyło się to, wlatuje sobie kulturalnie do jednego z systemów, skanuje - nic nie odkryte, oprócz jednej planety, przyglądam się i widzę, że 6 różnych form życia na niej, no dobra to trzeba odwiedzić ten zakątek! I oczywiście co się okazało? Ten już tu był, Komandor Tryumfator! Ja nie wiem, chłop zeskanował tylko jedną planetę z 58 i poleciał siedzieć w tych kwiatkach po kilka godzin i skanować, to się nazywa silna psychika. Spadam stąd!





Doleciałem do handlarza, ale z przyczyn bezpieczeństwa nie będę podawał nazwy systemu, w którym się znajduje z uwagi na wystawione za nim liczne listy gończe. Ten koleś to majstersztyk w swoim fachu, ale niebezpieczny jak cholera! Chłodne przywitanie, pokazał mi sprzęt na stanie, patrzę jest! Seismic Laser, tego potrzebuję! Bez zawahania biorę, a on do mnie, “może chcesz zobaczyć towar dla klientów premium”. Podekscytowany mówię, “dawaj, co tam masz!” Idziemy do zamkniętej części jego okrętu, i wyłaniają się one: nowiutkie myśliwce Sidewinder i Cobra mk. III. Bez zastanowienia, mówię “biorę!” Nawet nie pokazał mi co tam mają załadowane, ja już przyłożyłem moją galaktyczną kartę kredytową do terminala. Zakupy zrobione, poprosiłem o transport na BOSKIEGO, wsiadam w Condę i wracam.



Gdy doleciałem, sprzęt już czekał gotowy, statki także. Dobrze, że Kapitan śpi na nocnej, bo mój kontakt to się nie pyta o zgodę na dokowanie tylko wjeżdża na pełnej i śladu po nim nie ma!

Nowiutka Cobra przerobiona już na porządne kopanie, Seismic i Blaster wsadzony, Pulse Wave, kilka limpetów i jazda do pierścienia. Po kilku minutach znalazłem już idealną skałkę do rozsadzenia. Ładunki podłożone, odliczanie 5, 4, 3, 2, 1! BOOM! Skała w kawałkach, szczątki porozrzucane na 300 metrów, statkiem za trzęsło, systemy powariowały! Miód dla oczu i uszu! Cargo załadowane i powrót na PENETRATORA. I to jest piękne w tym górnictwie!



No i tak minęła nocna zmiana. Nie bez powodu mówią, że praca kosmicznego eksploratora to ciężka robota, ale kto powiedział, że nie można się trochę zabawić w górnika w tym całym galaktycznym chaosie? Heeelyman, out o7!