23.01.2023, 16:34 UTC
Cmdr Zorro z Sari
Dziennik pokładowy statku Goose
Pod koniec wczorajszego dnia eksploracji kapitan przekazal mi dane na temat następnego skoku lotniskowca. Ponieważ byłem jeszcze na swoim statku przesłał mi je do mojej gęsi (goose - mój ASP Explorer) . Jak odczytywałem wiadomość ekran dziwnie zamigotał dwa razy. Pogrzebałem w logach i okazało się że system bronił się przed nieautoryzowanym dostępem z zewnątrz. Ktoś nas próbuje inwigilować.
Ponieważ godzina skoku została przesunięta na 12 postanowiłem polecieć przodem i sprawdzić czy układ docelowy jest bezpieczny. Zdarzały się już w przeszłości ataki na członków ekspedycji. Po przeskanowaniu systemu nie zauważyłem niczego podejrzanego. A ponieważ miałem jeszcze godzinę do przylotu lotniskowca postanowiłem odwiedzić sąsiedni układ. Po skoku zostawiłem statek przy gwieździe żeby się zatankował, a sam musiałem szybko udać się do WC . Cóż fizjologia , zdarza się . Podczas pobytu w WC statkiem nagle szarpnęło. Po chwili włączyły się alarmy. Wyskoczyłem szybko biegiem do kabiny. Odczyt temperatury był już na 140. Cały widok za szybą wypełniony był gwiazdą. Dobrze że miałem jeszcze heatsinki . Uszkodzenia były jednak spore. Musiałem to zbadać, jakim cudem statek postanowił przywalić w gwiazdę. Przejrzałem zapisy z kamer monitoringu. Były lekko uszkodzone z powodu wysokiej temperatury. Na jednym ujęciu zobaczyłem dziwny cień czy kontur.
![[Obrazek: IMG_20230123_111242.jpg]](https://cdn.discordapp.com/attachments/1034734444730392607/1067118447214997624/IMG_20230123_111242.jpg)
Myślałem że to wynik uszkodzenia zapisu. Jednak obraz z innego kąta jednoznacznie pozwolił ustalić przyczynę. A właściwie winowajcę. Korba - moja kotka. Korzystając z mojej chwilowej nieobecności wskoczyła na fotel pilota potrącając przepustnicę.
![[Obrazek: IMG_20230123_1113462.jpg]](https://cdn.discordapp.com/attachments/1034734444730392607/1067118466911457310/IMG_20230123_1113462.jpg)
Tak, zabrałem na ekspedycje kotkę. Jej imię, Korba dobrze oddaje jej charakter. Będę musiał jej bardziej pilnować. Pomyślę o zamknięciu legowiska na momenty skoków.
Analiza wykazała spore uszkodzenia generatora tarcz i kompletne zniszczenie Discovery scannera który był już wysunięty przed tym zdarzeniem. Muszę poczekać na lotniskowiec i wymienić uszkodzone elementy. Dziś dalszą eksploatację mam już z głowy, jestem uziemiony. A właściwie ulotniskowiony ?
Dziennik pokładowy statku Goose
Pod koniec wczorajszego dnia eksploracji kapitan przekazal mi dane na temat następnego skoku lotniskowca. Ponieważ byłem jeszcze na swoim statku przesłał mi je do mojej gęsi (goose - mój ASP Explorer) . Jak odczytywałem wiadomość ekran dziwnie zamigotał dwa razy. Pogrzebałem w logach i okazało się że system bronił się przed nieautoryzowanym dostępem z zewnątrz. Ktoś nas próbuje inwigilować.
Ponieważ godzina skoku została przesunięta na 12 postanowiłem polecieć przodem i sprawdzić czy układ docelowy jest bezpieczny. Zdarzały się już w przeszłości ataki na członków ekspedycji. Po przeskanowaniu systemu nie zauważyłem niczego podejrzanego. A ponieważ miałem jeszcze godzinę do przylotu lotniskowca postanowiłem odwiedzić sąsiedni układ. Po skoku zostawiłem statek przy gwieździe żeby się zatankował, a sam musiałem szybko udać się do WC . Cóż fizjologia , zdarza się . Podczas pobytu w WC statkiem nagle szarpnęło. Po chwili włączyły się alarmy. Wyskoczyłem szybko biegiem do kabiny. Odczyt temperatury był już na 140. Cały widok za szybą wypełniony był gwiazdą. Dobrze że miałem jeszcze heatsinki . Uszkodzenia były jednak spore. Musiałem to zbadać, jakim cudem statek postanowił przywalić w gwiazdę. Przejrzałem zapisy z kamer monitoringu. Były lekko uszkodzone z powodu wysokiej temperatury. Na jednym ujęciu zobaczyłem dziwny cień czy kontur.
![[Obrazek: IMG_20230123_111242.jpg]](https://cdn.discordapp.com/attachments/1034734444730392607/1067118447214997624/IMG_20230123_111242.jpg)
Myślałem że to wynik uszkodzenia zapisu. Jednak obraz z innego kąta jednoznacznie pozwolił ustalić przyczynę. A właściwie winowajcę. Korba - moja kotka. Korzystając z mojej chwilowej nieobecności wskoczyła na fotel pilota potrącając przepustnicę.
![[Obrazek: IMG_20230123_1113462.jpg]](https://cdn.discordapp.com/attachments/1034734444730392607/1067118466911457310/IMG_20230123_1113462.jpg)
Tak, zabrałem na ekspedycje kotkę. Jej imię, Korba dobrze oddaje jej charakter. Będę musiał jej bardziej pilnować. Pomyślę o zamknięciu legowiska na momenty skoków.
Analiza wykazała spore uszkodzenia generatora tarcz i kompletne zniszczenie Discovery scannera który był już wysunięty przed tym zdarzeniem. Muszę poczekać na lotniskowiec i wymienić uszkodzone elementy. Dziś dalszą eksploatację mam już z głowy, jestem uziemiony. A właściwie ulotniskowiony ?
Jesteśmy o krok od jakiejkolwiek wiedzy
Nick Cave
Nick Cave
