Ekspedycja NOWA ZIEMIA
[Obrazek: 2cDmBfSkM3OjBffY3VRNXRG2FaLbQh6xqi_c69ad...bJGpkqtyp4]

Wypis do dziennika z dnia 22.05.3039 godzina 20.30



Kapitan znowu wczoraj nawywijał. Ja widzę że nie można go nigdzie samemu wypuścić. Właśnie dostałem nagranie z ochrony stacji Morgan`s Rock. Szybko je przechwyciłem aby załoga nie widziała. Ale sam naśmiałem się od rozpuku. Kapitanowi nic nie powiem. Każdemu może się zdarzyć taka przygoda....

Zresztą... sami zobaczcie :










[Obrazek: 52633872575_3138087e7f_o.jpg]

Dzień Misji ostatni....  //21.05.3309// 20:30// Orion Spur / Musca Dark Region HM-V c2-29


No i wpadliśmy jak śliwka w kompot przy zerowej grawitacji. Ledwie Boskie Penetrator wyszedł z hiperprzestrzenni  gdy zalała nas kakafonia  dźwięków wydawanych przez urządzenia alarmowe. System lotniskowca przeszedł w automatyczny tryb bojowy a mostek zrobił się czerwony od błyskających światełek. Komputer wykrył w systemie kilkaset bojowych statków thargoidzkich.  Po szybkim schłodzeniu okrętu, usiedliśmy wspólnie aby porozmawiać nad dalszymi działaniami.  Badanie tej mgławicy wiązało się z dużym ryzykiem dla pilotów. Gdy już dojdzie inderdykcja przez wroga, statek jest nie do wyratowania. Jeszcze nie słyszeliśmy o pilocie któremu się to udało w otwartej przestrzeni. A nasze statki są praktycznie  bezbronne. Pancerze lekkie,  można by powiedzieć wręcz przezroczyste. Systemy pokładowe skonfigurowane do dalekich skoków i przeprowadzania badań. Nie do walki. Tym bardziej z obcą rasą. Ale dyskusja pokazał moc charakteru!  Postanowiliśmy spróbować.  Na zwiady poleciał samotnie  Komandor Pogan.  Niestety kontakt z nim urwał się po paru minutach i z trudem odzyskaliśmy jego kapsułę ratunkową. W tej sytuacji musiałem podjąć podyktowaną  zdrowym rozsądkiem decyzję o porzuceniu tej części misji i szybkim wycofaniu się z  systemu   Musca Dark Region HM-V c2-29.  Na szczęście następny punkt naszej wycieczki miał dostarczyć sporo emocji i otrzeć łzy porażki. Taką przynajmniej miałem nadzieję. Dawno temu, siedząc w jakimś  zapadłym barze na peryferiach zamieszkałych sektorów, usłyszałem jak pewien stary pilot opowiadał o wyprawie która zakończyła się przymusowym osiedleniem na niegościnnej planecie z powodu ciężkiej awarii. Załoga, czekając na ratunek rozbudowała wokół statku instalację, dzięki której mogła przetrwać do momentu przylotu ekip ratunkowych. Ponoć ten statek nadal tam stoi. Sprawdzimy to. Wydałem rozkazy do skoku i po kilkunastu minutach Boski Penetrator wypłynął majestatycznie z hiperprzestrzeni koło głównej gwiazdy systemu  HR 5906. Skaner ujawnił na jednej z planet  ludzie sygnatury. Ruszyliśmy więc zbadać to tajemnicze miejsce. Po drodze ku naszemu zdziwieniu, a w sumie odzwyczajeniu, w przestrzeni pojawił się statek który nie należał do naszej wyprawy. Nawiązaliśmy z nim kontakt i okazało się że to Komandor Rusałka, która poszukiwała tej lokalizacji od jakiegoś czasu. Znana dziennikarka wpadła na trop jakiejś afery sprzed lat i śledztwo doprowadziło ją do tego punktu w galaktyce. Po krótkiej rozmowie postanowiliśmy wspólnie przeprowadzić dogłębną analizę znaleziska.

[Obrazek: image.png]

     Po wejściu w atmosferę naszym oczom ukazał się olbrzymi wrak statku, częściowo  wbity w grunt. Jego rozpoznanie w pierwszej chwili utrudniały stojące wokół kontenery, wieżyczki i generatory. Ale zarys statku dla nas wystarczająco znany.  Oto przykryty wieloletnim kurzem, tkwił tu statek klasy Anakonda. Panujące ciemności nie pozwalały za dużo zobaczyć więc kazałem tak poustawiać statki aby oświetlały miejsce tej dawnej katastrofy. Wystawiliśmy łaziki i  przystąpiliśmy do eksploracji. Wrażenia niesamowite. Zamknięte na głucho i totalnie pozbawione energii włazy nie pozwoliły nam się dostać do środka a nie chciałem tutaj używać palników.  W końcu to jakby nie było zabytek. Inżynierowi udało się po kilku próbach  uruchomić jeden z generatorów i ku naszemu zdziwieniu ożyła stacja komputerowa  w której znaleźliśmy kilka logów. Co ciekawe nie były to logi oryginalnych załogantów! Ktoś tu był przed nami i próbował się włamać do środka. Sądząc po ostatnim nagraniu nie skończyło się to dobrze. Tym bardziej ucieszyłem się że nie próbowaliśmy się tam dostać sami. Wdrapaliśmy  się na pancerz poznaczony bruzdami przestrzelin i śladami po meteorytach. Przez brudną szybę ledwo było widać wnętrze kokpitu. W środku pusto i cicho. Ok. Chyba nic tu po nas. Zrobiliśmy na pożegnanie fotkę stojąc na pancerzu.  Komandor Rusałka stwierdziła że zostanie jeszcze chwilę aby zrobić dodatkowe badania związane z jej śledztwem a my  wróciliśmy na Boskiego Penetratora.

[Obrazek: image.png]


 Do domu zostało nam już niewiele drogi więc postanowiliśmy niejako po drodze odwiedzić kolejne tajemnicze miejsce. Opuszczoną bazę eksploracyjną na Synuefe JB-G b58-6 Dotarcie do niej nie zajęło nam dużo czasu. Doświadczeni eksploratorzy szybko znajdują ciekawe miejsca. Po wylądowaniu zwiedziliśmy opuszczone bazę. Wszystkie habitaty  zamknięte na głucho. Włazy zaspawane. Wszędzie pusto. Normalnie osada widmo. Znaleźliśmy szczątkowe informacje z pobytu tutaj grupy badawczej.  Nudzili się chłopaki. Ale do czasu. Ostatni wpis powoduje że zaczynam się bacznie rozglądać wokół.

[Obrazek: image.png]

Ale inżynier ciągle narzekał. Na to że nie pozwalam  mu otworzyć pomieszczeń, że nie zgadzam się na pełne inwazyjne badania. Opowiadał  że gdzie indziej to by mógł wejść do środka i nikt by nie robił z  tego problemu  i że obowiązkiem każdego Obywatela jest dogłębne zbadanie i pomacanie wszystkiego „własnymi rencami”, a na koniec zabranie kilku fantów na pamiątkę. Jednak na moje pytanie  dlaczego  teraz  jest tu a nie jest tam „gdzie indziej”, opowiedział coś o problemach z dostępem. Może zgubił kartę magnetyczną? Nie wiem. Nie drążyłem tematu. Chciałem bowiem już opuścić to miejsce. Skóra na głowię drętwiała z jakiegoś nieokreślonego poczucia zagrożenia. A może chciałem być  już w domu? Na Maskelyne? 

[Obrazek: image.png]

[Obrazek: image.png]

Nic… Pogoniłem załogę i po godzinie  zaparkowaliśmy niecałe dwadzieścia sekund od stolicy. Jaki tu ruch! Statki gonią tam i z powrotem. Na orbicie ledwo palec wciśniesz pomiędzy stacjonujące Carriery! I ten pierścień w tle! Nie ma jak w domu! Po pięciu miesiącach w końcu będę mógł wcisnąć się w koje w moim przytulnym mini  mieszkanku bez okna przy dokach i przespać cały dzień! Ale najpierw! Do baru marsz! Trzeba uczcić powrót!

Barmanka  Josefin zauważyła nas z daleka i  przywołała  machając rękami. Potem wygoniła dwóch stoczniowców ze stołków przy barze. Usiedliśmy a ona napełniła wysokie szklanki do pełna.

- Super że jesteście już powrotem! I to w jednym kawałku! –  Powiedziała podając nam napitki. Zatarła dłonie – No! Opowiadajcie! - 

[Obrazek: image.png]


- Jutro !  Najpierw musimy sobie wersje uzgodnić między sobą ! – zażartowałem. Potem poodziękowałem za napój  kiwnięciem głowy i wzniosłem toast w kierunku Zorro.

- Dziękuję  Panie Inżynierze, że wytrzymał pan moje towarzystwo tyle czasu, bez uciekania się do przemocy ! Pełen szacunek! – Powiedziałem przełykając palący płyn przez gardło

- Też się dziwie panie Kapitanie… Też się dziwię… - Zorro sentymentalnie pokiwał głową wpatrzony w bar  błyszczący kolorowymi butelkami. – Też się dziwię  - Zapadła cisza. Ale nie była ona niezręczna.  Pasowało nam to obu. Wypiliśmy w ciszy  kolejną kolejkę słuchając barowej muzyki po czym  każdy poszedł w swoją stronę. Idąc do mieszkania w głowie miałem mętlik. Tysiące pomysłów co dalej robić ze swoim życiem tłukło się po czaszce walcząc z  mdlącą wizją obowiązkowego raportu kończącego wyprawę.

[Obrazek: image.png]

Ale to jutro. Teraz zdejmę pajęczyny z mojej wygodnej  leżanki i pogrążę się w objęciach Ofereusza. Czy może to był Morfeusz? Zabrałem flaszkę z baru, więc  za moment się okaże  z którym bogiem się będę dzisiaj bratał!



[Obrazek: image.png]
Odpowiedz
Jeszcze raz dzięki wszystkim za udział

o7
Wiem, jestem dziwny. Ale to moja dziwność, teraz wy też będziecie musieli sobie z nią radzić.

A jak się nie podoba to krzyż na drogę i kulka w łeb.
Odpowiedz
[Obrazek: awvUHTH.png]


CENTRALA WYPRAWY NOWA ZIEMIA 3309

TWH ANTONINA COTTAGE


HR 8444 Maskelyne Vision
23.05.3309




[Obrazek: image.png]



Komandor Misty  krzątała się od pobudki jak osa w mrowisku. Wyprawa wróciła, prawie kompletna, z ogromnym zbiorem danych i próbek. Trzeba to teraz wszystko opracować, podzielić i przesłać do odpowiednich instytutów badawczych. Masa roboty. Zgodnie z wczorajszą rozmową Boski miał przesłać dzisiaj pełen szczegółowy raport. Ale jeszcze nic nie ma na skrzynce. Pewnie zabalował wczoraj  i jeszcze śpi. Ale góra już nie śpi. Godzina szósta trzydzieści czasu Makselyne wpadł pierwszy mail z zapytaniem o raport. Władza nigdy nie spi. Czuwa dwadzieścia cztery godziny na dobę. Westchnęła cicho  przeglądając kolejne zapisy z dziennika Penetratora.  Ale najważniejszy jest raport Kapitania Boskiego.  Od tego musi zacząć układanie swojego raportu. Nie wytrzymała w końcu i otworzyła nowego maila.  Wpisała odbiorcę :


======================================================

To: Boski Kaziu Kapitan

From: Misty, Główny koordynator

Subject:  Proszę o raport!

 

Panie Kapitanie!

Obiecał mi pan na rano sprawozdanie z wyprawy. Czekam

 

Pozdrawiam

Misty

======================================================
 
Kliknęła na wyślij. Wstała i zrobiła sobie kawa. Mleczna pianka nie zdążyła zapełnić kubeczka gdy usłyszała sygnał nadejścia wiadomości. Wróciła do biurka i otworzyła skrzynkę mailową.
 
======================
To: Misty, Główny koordynator

From: Boski Kaziu, Kapitan

Subject:  Re: Proszę o raport!

 

W załączniku.

KB
======================================================


 
No nareszcie jest. Przygotowała sobie drugi pad aby móc przeredagować i pokopiować co istotniejsze zapisy z raportu Kazia i otworzyła plik przesłany przez Boskiego.


======================================================

 
Raport końcowy

Misja Nowa Ziemia 3309

Przygotował Kapitan Kaziu Boski

 

Pojechalim, zobaczylim, zwiedzilim,odkrylim to co odkrylim.

Wszystko się udało tak jak miało.

Szczegóły znajdziecie w logach Boskiego Penetratora.

 

PS. Zaległe wynagrodzenie wraz z dodatkami za rozłąkę, pracę w warunkach niebezpiecznych oraz w niedziele i święta, proszę pilnie przesłać na moje konto

 

Z poważaniem

Kaziu Boski

Kapitan

====================================================


- Kaziuuu! – Wyrwało jej się z zdławione jęknięcie. Osunęła się na fotel. Jak zwykle całą robotę zwalił na nią.  Wypiła resztę kawy jednym haustem po czym nawiązała połączenie z komputerem Boskiego Penetratora i rozpoczęła transmisje wszystkich automatycznych logów  i wpisów do dzienników.
System chwilę mielił polecenie po czym wyświetlił komunikat o rozpoczęciu pobierania...

[Obrazek: msty_w_biurze_2.png]

[Obrazek: dane_z_penetratora.png]
Odpowiedz
[Obrazek: 2cDmBfSkM3OjBffY3VRNXRG2FaLbQh6xqi_c69ad...bJGpkqtyp4]

Dziennik Pokładowy Goose / TWH Boski Penetrator
HR 8444 23.05 3309

--------------------------------------------------------
Moja inżynierska dusza nie pozwoliła mi tak po prostu pożegnać się z lotniskowcem na którym spędziłem tyle czasu.
Następnego dnia po świętowaniu powrotu poleciałem do Boskiego Penetratora żeby przeprowadzić ostatni przegląd i ocenić stan lotniskowca po ekspedycji. 
W sumie to przecież ciekawe dane i statystyki dla kolejnych wypraw.
Oblatywałem lotniskowiec dookoła robiąc setki zdjęć. W pewnym momencie coś przykuło moją uwagę z powodu nietypowego jak na poszycie kadłuba kształtu i odbicia światła. Coś wystaje zza belki. 

[Obrazek: obiekt.jpg]

Podleciałem bliżej pod innym kątem. 

[Obrazek: obiektbliizej.jpg]

Co do Thargoida? Studiowałem dokumentację techniczną drake'a wiele razy. Czegoś takiego nie powinno tu być!

Na zbliżeniu wyraźnie widać jakieś urządzenie które najprawdopodobniej jest nadajnikiem.

[Obrazek: antena.jpg]

Tyle że nie ma go w dokumentacji technicznej lotniskowca.
Czuję jak rośnie ciśnienie w moich żyłach. Tyle złego wydarzyło się podczas ekspedycji. Niewyjaśnione do dziś sprawy z wirusem w systemie, niespodziewanymi atakami.
Jeśli to jest w jakiś sposób podłączone do systemu lotniskowca i jest w stanie nadawać na długich falach to wiele by wyjaśniało. 

Wygląda na to że ktoś od początku sabotował ekspedycję. To urządzenie musiało być zamocowane jeszcze w bańce.
Ale warto drążyć temat po zakończeniu ekspedycji? Rozdrapywać rany?


Raport ze stanu Boskiego Penetratora musi poczekać, nie mam teraz do tego głowy.
Musze się pilnie spotkać z Komandorem Kaziem Boskim.
Jesteśmy o krok od jakiejkolwiek wiedzy
Nick Cave
Odpowiedz
Czyżby nowa akcja..? Piszę się!
Wiem, jestem dziwny. Ale to moja dziwność, teraz wy też będziecie musieli sobie z nią radzić.

A jak się nie podoba to krzyż na drogę i kulka w łeb.
Odpowiedz
(24.05.2023, 13:24 UTC)NietoKT napisał(a): Czyżby nowa akcja..? Piszę się!

Sprawa dla reportera galaktycznego  Biggrin
Odpowiedz
[Obrazek: image.png]


Maskelyne Vision Kwatera Kapitana Boskiego
 
 

- Kaziu jesteś ? -  Zorro walnął pieścią w drzwi kajuty Boskiego widząc na ścianie zdemolowany przez wandali wideofon. – Kaziu! –   Uderzył znowu kilka razy. Zza drzwi dobiegły jakieś łomoty i wytłumione przekleństwa. Niby kajuty były dźwiękoszczelne i hermetyczne ale zawsze jakoś sąsiadów było słychać. Po chwili szczęknął zamek i drzwi z sykiem odjechały na boki. W środku panował półmrok. Zorro wszedł do wnętrza kajuty. Rozejrzał się. W powietrzu czuć było mocną woń środków dezynfekujących.  Kaziu siedział, nie w sumie leżał na wielkim fotelu w samej bieliźnie. Nogi przerzucił przez  boczne oparcie i śledził na ekranie rozgrywki Żukbola.  Wokół walały się puste butelki po piwie i opakowania po samo podgrzewającym się jedzeniu. Drzwi zamknęły się ponownie odcinając Zorro od korytarza.

- Chodź wchodź ! Druga połowa już się kończy! – Boski wskazał drugi fotel. – Siadaj  -

Inżynier usiadł i przez chwilę w milczeniu oglądali  wielkich facetów przepychających Guardiański Orb przez boisko. Nagle sędzia dał sygnał do zakończenia meczu a na ekranie pojawiła się reklama bulbulgatora. Boski podniósł się do pozycji siedzącej i spojrzał pytająco na Zorro.

- Co tam? Nie odpoczywasz? –

- Niestety Kapitanie. Chciałem panu coś pokazać. – Wyjął pada i uruchomił nagrania ze swojej inspekcji Penetratora. – Obejrzyj proszę –

Kaziu wziął urządzenie  i przez chwilę obserwował ekran.

- Na co mam patrzeć? Napatrzyłem się na tego potwora przez ostatnie sześć miesięcy –

- Proszę przewinąć do dwunastej minuty i sześć sekund – Boski zrobił jak radził inżynier.

- Widzę już. No i co to jest? Wygląda jak antena –  Podsunął pada pod nos Zorro i stukał palcem w ekran – co to jest? –

- To rodzaj anteny nadawczej dalekiego zasięgu –

- Jedna z miliona anten na lotniskowcu. Więc w czym problem? –

- W tym że to nie nasza antena. Nie występuje w żadnej specyfikacji. –

- Że jak? - Kaziu zerwał się z fotela. – Jak nie nasza?  -

- Mało tego. Przy demontażu okazało się że była podpięta bezpośrednio do głównego komputera omijając wszelkie nasze kanały komunikacyjne. Można było za jej pośrednictwem sterować nawet najbardziej zabezpieczonymi systemami okrętu – Kaziu znieruchomiał  po czym z całej siły rzucił pad na stół. Szczątki urządzenia rozsypały się wokół. Zorro w ostatniej chwili uniknął odłamków.

- To już jest przegięcie. Ktoś nas cały czas trzymał na smyczy!? –

- Za dużo nie udało nam się odzyskać. Wygląda na to że oprogramowanie zawiodło. Gdy się do niej dobrałem, antena była już nieaktywna przez dłuższy czas. Ale sam pomysł i wykonanie to pierwszorzędna robota. To musiał zrobić ktoś kto się zna i ma dostęp do dość sporego budżetu –

- Czy to mogło mieć wpływ na nasze bezpieczeństwo? –

- A czy wyłączenie statku przez wirusa nas naraziło? Oczywiście że tak.  Podejrzewam że tą drogą został on wprowadzony do systemu. Innej sobie nie potrafię wyobrazić –

Kaziu zaczął zakładać kombinezon i przez chwilę szukał butów.

- Lecę do Misty. Trzeba śledztwo zrobić i to na pełną skalę. Przecież mogli nas pozabijać tam w przestrzeni. Daj mi  te dane albo choć ze mną najlepiej –

- Dane są tutaj. Gdzieś… - Inżynier wskazał na szczątki rozbitego pada. – Rozwaliłeś mój pad! –

- Masz na pewno kopię jak cie znam. Prześlij mi to na komunikator.  – Boski wsunął buty i podszedł do drzwi.  W progu odwrócił się – idziesz? –

- Nie. Muszę iść do Gąski i znowu zgrać i powycinać odpowiednie fragmenty nagrania. Wyślę ci to jak tylko  skończę –

- Dobra. To lecę. Prześlij to od razu do Misty. Akurat zdążę  dolecieć na Antoninę -  Kapitan wyszedł z kajuty i szybkim krokiem skierował się w stronę turbowind hangaru.
Odpowiedz
Chyba przyda się zmiana nazwy wątku...
Wiem, jestem dziwny. Ale to moja dziwność, teraz wy też będziecie musieli sobie z nią radzić.

A jak się nie podoba to krzyż na drogę i kulka w łeb.
Odpowiedz
                                                                              TWH Antonina Cottage

Gdyby można było kopniakiem otworzyć drzwi, tak by się właśnie odbyło wejście Kazia do biura Misty. Ale nic z tego., Komputer przy drzwiach zapiszczał cienkim głosikiem po czym bezszelestnie, no prawie bezszelestnie rozsunął wrota na boki. Wparował do środka.

-  Widziałaś  raport Zorro! – krzyknął zanim jeszcze znalazł się w środku biura – To skandal. Jak dorwę tego drania co to zrobił … -

Misty wyobraziła sobie stare komiksy w których bohater jak jest wściekły, to ma nad głową czerwoną trupią czaszkę z piorunami i wykrzyknikami. Twarz Kazia była czerwona jak na tych obrazkach a w oczach aż świeciły trupie czachy. Odruchowo wtuliła się w fotel. Przybrała najbardziej niewinną minę jaką udało jej się znaleźć w swoim, w sumie dość szerokim repertuarze min i wskazała mu fotel.

-  Usiądź proszę –

[Obrazek: image.png]


Ale Kaziu był zbyt wzburzony aby zatrzymać się w miejscu. Podszedł do biurka. Trzasnął w blat dłonią i ruszył w stronę okna. Tam zrobił przepisowy zwrot w przemaszerował w z powrotem. Misty nie odzywała się chwilę. Z doświadczenia wiedziała że emocje Kapitana muszą się wypalić aby można było porozmawiać. Wypalanie Boskiej adrenaliny zazwyczaj nie trwało długo. Słuchała jednym uchem jego wywodów i narzekań i podążała wzrokiem za jego postacią przemieszczającą się w błyskawicznym tempie po pomieszczeniu. W końcu Kazik zatrzymał się przy eksperesie do kawy i uruchomił jakiś program. Zapadła cisza zakłócana tylko dźwiękiem mielonej kawy i sykiem sprężonej wody.  Złapał filiżankę, usiadł, napił się kawy głośno siorbiąc.

-  To moje –  Misty spojrzała na Boskiego niewinnym wzrokiem

- Co niby? – Warknął

- No ten nadajnik . Zanim zaczniesz …. –  Ale Kaziu eksplodował. Zerwał się z fotela i stanął na nią. Znowu miał pioruny w oczach. Chciał coś powiedzie c ale widocznie zabrakło mu słów.

[Obrazek: image.png]


- Ty! Ty? Ty?! –  Zabrakło mu powietrza. Usiadł ponownie.

- Znamy się wiele lat Kapitanie .  Znam twoje mocne i słabe strony. I wiem że proszenie ciebie o raporty z misji nie za wiele by mi dało. Dlatego kazałam przed startem umieścić tę sondę z nadajnikiem aby na  bieżąco odbierać logi z Penetratora. To całe wyjaśnienie. Mogłam ci powiedzieć ale jak znam życie to byś zaprotestował. Nie lubisz przecież  jak ktoś wtrąca się w twoje działanie. –

-  a! – Boskiemu ciśnienie wracało do normy. Twarz przybrała po chwili normalny dla niego niezdrowy odcień . Poprawił okulary i podrapał się po brodzie. – tak mówisz? –

- No to całą sprawa. Żadna afera. Zresztą zgłosiłam nawet w dowództwie ten fakt. Prześlę ci kopie tego raportu. –

- Czekaj czekaj. To po co było to naciskanie na raporty? Przecież wszystko miałaś? –

- Niestety nie  do końca. Przy waszym bezsensownym manewrze i spaleniu komputerów przy gwieździe neutronowej straciłam łączność z sondą. I nie udało mi się jej odzyskać.  Czujniki wskazywały jej pełną sprawność ale nie mogłam ściągnąć z jej pomocą już żadnych danych. Wprawdzie wysyłała coś bez przerwy, ale do nas nie docierało nic. Pewnie ta awaria spowodowała jej przeciążenie i zawieszenie oprogramowania –

- To skąd ten wirus? Te wszystkie kłopoty podczas misji?
- Nie wiem to nie moja robota.  Zresztą, przyznam się że zapomniałam całkowicie o tej antenie po tym jak przestała nadawać. Nie rób afery proszę. To nie wyjdzie na dobre ani mi, ani tobie , ani nikomu innemu –
- Nie robić afery? Cała wyprawa byłą na krawędzi katastrofy. A ty mi mówisz nie rób afery? –
- Kaziu. Wiem że masz plany. Kasa poszła już na twoje konto. Realizuj marzenia i nie wracajmy do tematu. Wyprawa będzie sukcesem. Za kilkanaście dni skończę opracowanie raportu dla dowództwa bo twój raport nadaje się tylko do kosza. Wiec nie denerwuj mnie. Sprawa skończona. Zajmij się swoimi sprawami a ten temat zostaw-
- Nie lubię niedokończonych butelek i niedokończonych spraw. Nie licz na to. Trzeba wdrożyć śledztwo i wyjaśnić sprawę do końca. Skąd się wziął pan doktor przemytnik w załodze, skąd ten wirus i dlaczego mieliśmy cały czas pod górkę! –
- Oficjalne śledztwo nie wyjdzie na dobre ani tobie ani nikomu innemu jak mówiłam. Wlezie prokurator i zacznie się zastanawiać dlaczego kapitan wyprawy ma takie duże wynagrodzenie, dużo powyżej średniej. Pomyślałeś o tym? A jak trafi się młody ambitny który będzie chciał się wykazać to skończysz w rynsztoku. Ty, ja i całą reszta. Zrobią z nas mielonkę. Publicznie!  Odpuść. Ostatni raz proszę. Za dużo rzeczy w tej wyprawie działo się po znajomości i uprzejmości. A prawo nie lubi dróg na skróty -
- No to jak ? Nie wiem czy umiem tak.-
Misty zastanowiła się. Boski miał trochę racji w dążeniu do wyjaśnienia niektórych spraw. Ale nie można tego zrobić oficjalną drogą. Nagle zaświtała jej pewna myśl.
- Słuchaj. A może zatrudnić jakiegoś prywatnego detektywa? Kogoś kto lubi zagadki i ma czasu na tyle aby dojść do sedna zagadnienia? –
- Hmmm – Kaziu podrapał się po głowie. – Wiesz co? Chyba ostatnio trafiłem na kogoś takiego całkiem przypadkiem… -
- No to działaj. Ale po cichu. Wyprawa się skończyła. Wróciliście jako bohaterowie. Nie zniszcz tego. –
Kaziu wstał. Zasalutował  i wyszedł z biura .

[Obrazek: image.png]
Odpowiedz
Dwa dni później.  Pokład rekreacyjny Meskalyne Vision








- Jak tam śledztwo idzie? – Kaziu wypił łyk zimnego piwa i otarł usta rękawem kombinezonu.  Komandor Rusałka popijała kawkę i właśnie skończyli z wymianą uprzejmości, powitaniem i początkowym gadaniem bzdetów. Umówili się w barze na Meskalyne Vision

- Zamknęłam sprawę. Jak zwykle rozwiązanie okazało się banalne i tylko bez sensu przeleciałam kilkaset lat. I przyczyna i sprawca byli dosłownie w bazie obok. Ale nie mogę o tym mówić. Rozumiesz. Tajemnica spowiedzi i tak dalej –

- Miałbym dla ciebie sprawę, wydaje nam się że dosyć skomplikowaną ..-

- Macie? Czyli kto? –

- Misty, ja i Zorro. Wiesz mamy podejrzenia o próby  sabotażu misji –

-Ciekawie brzmi. A jak mogłabym pomóc? –

- Nie chcemy angażować w to wszystko władz bo nie wiemy jak to głęboko sięga-

- I przez przypadek nie chcecie nadepnąć na odcisk komuś ważnemu. Rozumiem –

- To świetnie. Przydałaby się twoja pomoc. Jak niezależny reporter masz otwarte ścieżki i nie musisz się przejmować  polityką –

- Oczywiście. Przynajmniej do momentu aż mi do drzwi kajuty zapuka jakiś najemnik lub co gorsza assasyn przysłany przez obrażonego jaśnie pana. Dla was wygodnie. Dla mnie ryzykownie. Muszę się zastanowić bo takie sprawy mają zwyczaj okropnie cuchnąć – Rusałka odstawiła filiżankę na spodeczek  i wstała – Prześlij mi dane. Zapoznam się i odpowiem wam za kilka dni –

- No niestety tak się nie da. Wchodzisz albo wychodzisz. Wiesz wszystko albo nic. Musimy zachować jak najdalej idącą dyskrecję –

- No dobrze. W takim razie przemyślę to co mi powiedziałeś.  Dam ci znać czy się spotkamy czy odpuszczę. I tak mam zaległy urlop. Lecę Pa. –

- No to myśl szybko. Każdy kolejny dzień zaciera ślady. – Boski oglądał przez chwilę oddalające się plecy reporterki po czym machnął na kelnera i zamówił kolejny piwo.


[Obrazek: image.png]
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  [WYDARZENIE] Ekspedycja Nostromo Martin Littlemayor 58 11,355 29.01.2025, 20:36 UTC
Ostatni post: -PAQ-
  Husarska ekspedycja Strzygaa 56 86,492 28.12.2019, 19:51 UTC
Ostatni post: Dyspozytor
  Ekspedycja - podróż łazikiem dookoła planety Mathias Shallowgrave 36 58,342 09.08.2019, 13:01 UTC
Ostatni post: Mathias Shallowgrave
  Ekspedycja Odkrywcza - Rubieże Perseusza Doom_days 66 95,398 16.12.2018, 15:42 UTC
Ostatni post: Doom_days
  [OFICJALNY] Beyond Chapter 4 - nowa mechanika i gameplay eksploracji (Patch Q4) Mathias Shallowgrave 47 73,647 05.10.2018, 09:31 UTC
Ostatni post: Yata_PL



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości