Mnie linia fabularna jak i tempo jej rozwijania pasuje. To nie Wiesiek z linią fabularną na kilkadziesiąt godzin gry - jest super, jest intensywnie, ale to inny typ RPG.
W Elite jesteśmy taką mróweczką. Jednoosobową działalnością gospodarczą w świecie wielokrotnie większym niż nasz własny. Niektórym może faktycznie nie pasować taka rola, jak ktoś jest przyzwyczajony do obalania królów i ratowania świata. Tu faktycznie tworzymy sobie własną linię fabularną sami. Wielu z nas ciśnie na jak największą kasę i jak największe statki. Spoko. Tak też można. Ja sobie dłubię powolutku. Moja postać ma własną historię, motywacje i cele. W grze odgrywam to sobie tak, że nie wykonuję pewnego typu misji, nie wspieram pewnych działań, natomiast od razu rzucam się do działania w innych przypadkach. Efekt taki, że po blisko dwóch latach gry nadal mam niewiele aktywów i raczej średnie statki, ale taki obrałem styl gry i dzięki temu gra mi się jeszcze nie znudziła

Jest parę rzeczy, które chętnie bym ulepszył żeby jeszcze bardziej wsiąknąć w grę, np.
1. Wróciłbym do potrzeby werbowania załogi w ilości niezbędnej do latania danym statkiem tak jak to było w poprzednich grach. Do Panther Clippera było potrzeba 12 osób! Do Anakondy - 8. Wyobraźcie sobie ekipę NPCów jak z Baldur's Gate, Fallout (1,2) albo serii Ishar

2. Każdy członek załogi miał swoją historię i powody, dla których chciał się zaciągnąć. Te historyjki mamy, ale w poprzednich grach z serii miały one wpływ na gameplay. Jak ktoś uciekał przed mafią albo prawem, po pewnym czasie to nas zaczynali gonić najemnicy. Były ogłoszenia dotyczące zaginionych osób i mogło się zdarzyć, że tym zaginionym był właśnie członek naszej załogi i następowało wzruszające pojednanie

itd. Brakuje mi takich klimatów w E: D
3. Osobne drzewka misji wojskowych i związane z tym odznaczenia i medale. Tę mechanikę też chętnie bym przywitał ponownie w E: D
A o lore też dałoby się bardziej zadbać. Tylko to wiązałoby się z dodatkowymi kosztami, a nie wiem jak Frontier z kasą stoi

Wyobrażam to sobie jako zatrudnienie kilku osób, które byłby odpowiedzialne za animację społeczności gry. Takie osoby:
1. Dodawałyby więcej soczystych newsów do galnetu
2. Organizowałyby więcej ciekawszych Community Goals
3. Organizowałyby więcej akcji typu eskorta Salome
4. Mogłyby tworzyć wieloetapowe misje dla społeczności.
Działoby się.
Teraz gracze sami się organizują więc jest dużo różnych akcji. Trzeba tylko się za nimi rozejrzeć. Są ekspedycje, są konwoje, są różne zawody i wyścigi. Można zapisać się do fuel ratsów...
Zgadzam się z Mathiasem, że lore i fabuła gry są całkiem bogate, nie są jednak podane na talerzu. Jak w prawdziwym świecie. Jak będziesz się tylko zajmował swoim podwórkiem i nie czytał gazet ani oglądał telewizji to też nie będziesz wiedział co się na świecie dzieje i będziesz uważał, że lore Ziemi w roku 2018 jest nudne i nic się nie dzieje