28.04.2017, 11:31 UTC
Mój problem jest taki, że wdaję się w walkę. Ostatnio ASP Exp z Clipperem, co mnie ot tak, bo mógł, wyciągnął.
Koniec był prosty do przewidzenia, rebuy nie był problemem, tylko ten dane z systemów jakie od jakiegoś czasu sbierałem, by przewieźć i oddać w stacji docelowej.
Tak czy owak - Mobius mnie bardziej przekonuje, gdy gram sam - po co nerwy (dodatkowe) - walczę kiedy chcę, transportuję ludzi i towar jak uważam, innych graczy spotykam tu i ówdzie także.
Open tylko razem z TWH póki co jak dla mnie - ale kto wie, może kiedyś to się zmieni. Trudno mi jednak wyobrazić sobie powrót z exploracji delikatnym stateczkiem nastawionym na max skok i przebijać się w open przez bańkę mając z dane z np. 3000 Ly.
P.S. Może miałem pecha na początku zabawy, gdzie straciłem ASP'a 3 razy przy stacji, która była okupowana przez grieferów (nawet wtedy nie wiedziałem jak się nazywali i sam ich nazwałem ch...echm, chwastami). Dawałem boosta, ale kilka statków niszczyło mi osłony, potem FSD i strzelało do mnie tak, że statek - jakże ciężko uciułany - po prostu się przegrzewał. Parę dni miałem traumę
- teraz lepiej bym wiedział co zrobić, co nie zmienia faktu, że nie tęsknię.
Koniec był prosty do przewidzenia, rebuy nie był problemem, tylko ten dane z systemów jakie od jakiegoś czasu sbierałem, by przewieźć i oddać w stacji docelowej.
Tak czy owak - Mobius mnie bardziej przekonuje, gdy gram sam - po co nerwy (dodatkowe) - walczę kiedy chcę, transportuję ludzi i towar jak uważam, innych graczy spotykam tu i ówdzie także.
Open tylko razem z TWH póki co jak dla mnie - ale kto wie, może kiedyś to się zmieni. Trudno mi jednak wyobrazić sobie powrót z exploracji delikatnym stateczkiem nastawionym na max skok i przebijać się w open przez bańkę mając z dane z np. 3000 Ly.
P.S. Może miałem pecha na początku zabawy, gdzie straciłem ASP'a 3 razy przy stacji, która była okupowana przez grieferów (nawet wtedy nie wiedziałem jak się nazywali i sam ich nazwałem ch...echm, chwastami). Dawałem boosta, ale kilka statków niszczyło mi osłony, potem FSD i strzelało do mnie tak, że statek - jakże ciężko uciułany - po prostu się przegrzewał. Parę dni miałem traumę
- teraz lepiej bym wiedział co zrobić, co nie zmienia faktu, że nie tęsknię.


.png)
.png)
.png)
.png)

.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
