Kiedy zastąpią nas maszyny?
#1
Ponieważ ED jest grą sf, ktora opiera się na pewnych realiach naukowych, stąd zasadne wydaje sie pytanie o to czy lub jak jest możliwa przyszłosć serwowana nam w grach typu ED? Mnie osobiscie nie wydaje się żeby zawody typu górnik, kurier, pilot statku wycieczkowego czy nawet bounty hunter lub pirat miały sens w 33 wieku właściwie broni sie tu tylko eksploracja jako zaspokojenie ciekawości i żądzy przygód. 
Oczywiscie nikt nie wie jak przyszlosc faktycznie sie potoczy i czy czasem planow rozwoju nie pokrzyżuje jakis kataklizm globalny jednak póki co rozwój technologiczny zmierza w kierunku wyparcia roli czlowieka w wiekszosci zawodów. 
Załączam filmik traktujacy o tym. 



I jeszcze grafike
[Obrazek: bi-graphicsmachines.png]
Z tym faktem łaczy sie jeszcze inny: 
Co z zyciem ludzi ktorzy nie beda musieli juz pracowac? Czy sprawdzi sie testowany obecnie w niektorych krajach Bezwarunkowy Dochod Podstawowy?
Na razie tyle, zachecam do gdybania Smile
[Obrazek: 81328.jpg]
Odpowiedz
#2
Duzo i po angielsku ale warte przeczytania: https://waitbutwhy.com/2015/01/artificia...ion-1.html
Po tym nie jestem juz az tak przekonany czy radosnie przywitam Swiadoma SI
Odpowiedz
#3
Jeżeli my, ludzie chcemy podejść do sprawy  odpowiedzialnie, nigdy nie możemy dopuścić do powstania pełnej sztucznej inteligencji. 
Głównie z przesłanek moralnych, ale również ze względów pragmatycznych. Gdy program lub urządzenie uzyska
 samoświadomość, wykorzystywanie go do celów produkcyjnych czy jakichkolwiek innych będzie swoistym rodzajem niewolnictwa.
Samoświadome inteligentne urządzenie, choć w tym miejscu powinno być już raczej istota (byt?) mechaniczna/sztuczna w myśl 
ideałów etycznych powinna mieć swoje prawa. Z narzędzia stanie się (pełnoprawnym?) obywatelem społeczności. I może odebrać istocie organicznej 
przestrzeń życiową czy miejsce pracy. Co więcej, po pewnym czasie taki wytworzony mieszkaniec może stać się przestarzały i bezużyteczny, 
I co wtedy? Wyłączenie? (zabójstwo czy eutanazja?). Wyczyszczenie pamięci? Sytuacja będzie przypominać wtedy podstawową komórkę 
społeczną w jej patologicznej wersji, w której lekkomyślni rodzice folgując własnym chuciom płodza jedno dziecko po drugim, nie zastanawiając się nad własnymi 
możliwościami w zakresie utrzymania potomstwa. Potem nagle okazuje się, że Dzieci jest zbyt dużo więc część trafia do domów dziecka i może poczuć się nikomu  
niepotrzebnym balastem a inna część nie ma w ogóle szansy przyjść na świat.
Fortuna toczy się kołem. Pod kołem to pojąłem.
A kiedy strzyżesz owieczki, opowiadaj im bajeczki.
[Obrazek: 34417.png]
Odpowiedz
#4
Zagadnienie jest myślę poważne co starają się zilustrować niektórzy, np Elon Musk, który otwarcie postuluje, aby zawczasu utworzyć odpowiednie protokoły postępowania zabezpieczające nas przed sztuczną inteligencją. Sam przeprowadził zresztą ciekawy, imho, eksperyment:

https://www.chip.pl/2017/08/ai-elona-mus...ow-dota-2/

Temu botowi wystarczyły podobno tylko 2 tygodnie oglądania profesjonalnych meczy Doty, aby rozłożyć na łopatki w grach 1v1 najlepszych graczy. Skoro AI już teraz opanowuje takie algorytmy, to myślę, że nie jest niemożliwym aby dopracować je z czasem pod kątem radzenia sobie z bardziej złożonymi problemami (jakby ciągła analiza meczu w Docie, dobieranie buildu przedmiotów pod kątem tego co robi przeciwnik itp to była ot byle pierdółka...)
"Heavier than a star, no place is too far

Not even space and time can touch this ship of mine"


- Keldian, "F.T.L."

Galnet  "Echo Przestrzeni"
Odpowiedz
#5
To zabieranie pracy jest obecnie dość mocno przesadzone Smile
Historia lubi się powtarzać. Maszyny rolne zabrały pracę farmerom, roboty w fabryce - robotnikom... a właściwie to spowodowały pewne przekwalifikowanie. Bo owszem, automatyzacja procesów i maszyny spowodowały zmniejszenie ilości pracy, ale też powstanie innej, często bardziej nadzorczej i projektowej. Niektóre zawody zniknęły z rynku, niektóre powstały - kto jeszcze z 50 lat temu myślał o kształceniu jako programista CNC?
Do momentu, gdy maszyny nie zaczną abstrakcyjnie myśleć, takie zawody jak pisarz, malarz, nawet recenzent itd. Nie są zagrożone, a nawet jeśli, to przecież sztuka jest sztuką - nie można powiedzieć, że sztuka wykonana przez SI jest lepsza od ludzkiej.

Problem widzę w sytuacji, gdy realna SI zacznie postrzegać ludzi jako ograniczenie. Nie mówię tu o wojnie, czy coś, ale po prostu przestanie nam "służyć". Albo zacznie się kłócić między sobą - bo dużo zależy od tego, jak rozumiemy SI, czy urządzenie będzie podłączane do jednej sieci SI, czy każde z nich będzie jakby autonominczą jednostką z dostępem do zasobów.
[Obrazek: 70464.png]
Odpowiedz
#6
(28.08.2017, 16:23 UTC)ryczypior napisał(a): Do momentu, gdy maszyny nie zaczną abstrakcyjnie myśleć, takie zawody jak pisarz, malarz, nawet recenzent itd. Nie są zagrożone, a nawet jeśli, to przecież sztuka jest sztuką - nie można powiedzieć, że sztuka wykonana przez SI jest lepsza od ludzkiej.
Ale to nie znaczy ze jest gorsza Wink
Osobiscie nie wierze w silna si, napewno nie do czasu gdy poznamy czym jest nasza wlasna. Trzeba rowniez odroznic SI czy AI od Samoświadomości, odrębności jako byt. 

Jak ona by wygladala nie wiadomo ale raczej wyobrazam sobie ja jako jedną i tą samą w wielu urządzeniach. 
Ale pomijajac SI i biorac tylko pod uwage zaawansowane algorytmy oraz specjalizacje danej technologii przy wykonywaniu okreslonych dzialan to nic nie stoi na przeszkodzie zeby wyeliminowac wiekszosc pracy ludzkiej i mam tu na mysli in plus Smile
Wiekszosc z nas wykonuje prace odtworcza (wlasciwie to na czym tworcza praca polega?), nawet pisarze czy malarze, filozofowie i artysci czerpia natchnienie ze swiata i wlasnych wyobrazen o swiecie, mozna wyobrazic sobie dosc skomplikowany algorytm ktory jest to w stanie symulowac. Tak jak dowcipny Postmodernizm Generator Smile https://pl.m.wikipedia.org/wiki/The_Post..._Generator 
Tam gdzie czlowiek nie musi pracowac (chyba ze chce) moze uwage poswiecic innym rzeczom/ludziom, realizowac sie społecznie, edukowac, podróżowac itd i robic to dla przyjemnosci.
Maszyny programuja i naprawiaja sie same (chodzi o punkt w ktorym zasoby sa dostepne do wykorzystania przez urzadzenia i ucza sie z nich korzystac, do tego nie potrzeba SI)
W swiecie gdzie pracuja maszyny a ludzie juz nie musza mozna zrezygnowac z wlasnosci prywatnej i wladzy, bo po co to komu?
[Obrazek: 81328.jpg]
Odpowiedz
#7
(28.08.2017, 16:23 UTC)ryczypior napisał(a): To zabieranie pracy jest obecnie dość mocno przesadzone Smile
Historia lubi się powtarzać. Maszyny rolne zabrały pracę farmerom, roboty w fabryce - robotnikom... a właściwie to spowodowały pewne przekwalifikowanie. Bo owszem, automatyzacja procesów i maszyny spowodowały zmniejszenie ilości pracy, ale też powstanie innej, często bardziej nadzorczej i projektowej. Niektóre zawody zniknęły z rynku, niektóre powstały - kto jeszcze z 50 lat temu myślał o kształceniu jako programista CNC?
Do momentu, gdy maszyny nie zaczną abstrakcyjnie myśleć, takie zawody jak pisarz, malarz, nawet recenzent itd. Nie są zagrożone, a nawet jeśli, to przecież sztuka jest sztuką - nie można powiedzieć, że sztuka wykonana przez SI jest lepsza od ludzkiej.

Problem widzę w sytuacji, gdy realna SI zacznie postrzegać ludzi jako ograniczenie. Nie mówię tu o wojnie, czy coś, ale po prostu przestanie nam "służyć". Albo zacznie się kłócić między sobą - bo dużo zależy od tego, jak rozumiemy SI, czy urządzenie będzie podłączane do jednej sieci SI, czy każde z nich będzie jakby autonominczą jednostką z dostępem do zasobów.

Nie jest tak bardzo przesadzone. Smile Większość przedsiębiorstw dąży do minimalizacji zatrudnienia i kosztów z tym związanych. Automaty nie chorują , nie szukają (puki co Tongue) innej, lepiej płatnej lub mniej uciążliwej pracy, itd. Ponadto nie mylą się, lub mylą się znacznie rzadziej i bywają daleko bardziej precyzyjne niż ludzie.  Przede wszystkim jednak nie maja roszczeń finansowych. Mają koszty obsługi i konserwacji, ale najwyraźniej są opłacalne, skoro się je wykorzystuje. Osiem lat pracowałem w LG Electronics . Firma produkowała telewizory LCD( Później również OLED ale nie oto chodzi Smile
Gdy rozpoczynałem, przy jednej linii montażowej pracowało ok 100-120 osób. gdy odchodziłem niecałe 60. Cały proces pakowania i paletyzacji i przykręcanie płyty głównej zostało przejęte przez odpowiednie automaty. (Gwoli szczerości, przykręcanie PCB tylko na jednej linii)  Co do pakowania miało to  i swoje dobre strony bo ręczne stawianie palet było naprawdę ciężka harówką i wymagało nie lada kondycji, ale fakt jest faktem. Z kilku osób potrzebnych na końcu linii produkcyjnej została jedna do obsługi streczownicy do palet. 
Tutaj ciekawostka, a tu druga i trzecia.  Ten proces już się zaczął. Kolejne bastiony ludzkiej dominacji nad SI padają jak domki z kart: Szachy, Jeopardy czyli u nas chyba Va banque, Go, Poker. Na tych polach komputer pobił człowieka, choć jeszcze kilka, kilkanaście lat temu było to niewyobrażalne. Wiadomo że były to twory zbudowane przez sztab ludzi i w określonym celu, ale moc obliczeniowa nowych procesorów rośnie  z niesamowitą prędkością. Dziś każdy ma w kieszeni cacko o możliwościach jakie zawstydziły by kilkunastoletnie pecety, a dzisiejsze pecety bija na głowę profesjonalne maszyny liczące sprzed kilkunastu lub dwudziestu kilku lat. Nie do przewidzenia jest co będzie oferowała elektronika czy technologia za kolejne 10lat.
Fortuna toczy się kołem. Pod kołem to pojąłem.
A kiedy strzyżesz owieczki, opowiadaj im bajeczki.
[Obrazek: 34417.png]
Odpowiedz
#8
Transzendentale - jeśli maszyny będą naprawiały się same to bedzie znaczyło własnie że osiągneły samoświadomość - a co wtedy ? mógłbym tu się bardzo rozpisać ale przytocze tu - nietypowo - dwa filmy: Ja robot oraz Automata , z naciskiem na ten drugi . akurat swietnie zostały tam przytoczone te tematy polecam Smile
Odpowiedz
#9
Widziałem Smile ale samoswiadomośc to troche wiecej niż samonaprawa, rosliny i zwierzeta "naprawiaja sie" same do pewnego stopnia, jednak samoświadomości (o jakiej tu mowa) nie osiągnęły.
Maszynie wystarczy dac odpowiedni program w ktorym czujnik wykrywa uszkodzenie a specjalny modul je naprawia.
[Obrazek: 81328.jpg]
Odpowiedz
#10
Bardzo ostrożnie wszyscy podchodzą do tematu, ale fantazja niektórych twórców stworzyła m.in. "Terminatora", "Matrix", "Wasteland". Tam maszyny widzą w ludziach słabe ogniwo i je eliminują. Może kiedyś to się stanie, a może nie.
Dążenie do "optymalizacji", czyli zmniejszenia kosztów i zwiększenia zysków, sprzyja rozwojowi SI i automatyzowaniu wszystkiego co popadnie. Większość jednak nie widzi w tym podstawowego problemu, że eliminowanie ludzi, odbieranie im pracy i w efekcie pieniędzy powoduje, że nie będzie komu kupować dóbr i usług. Bez tego się nie da zarabiać, bo maszyny raczej na zakupy nie wyjdą. Padły pomysły by ludziom wypłacać jakąś formę renty lub innego wynagrodzenia, niezależnie od tego czy są zatrudnieni, czy nie. W tej sytuacji może za jakiś czas wrócimy do sytuacji sprzed kilku wieków, gdy praca była dla pospołu i w żaden sposób nie była przywilejem. Czy będzie to społeczne cofnięcie się? Automatyzacja i wprowadzanie maszyn w życie, a zwłaszcza w pracę powoduje, że ludzi jest i będzie za dużo. Co wtedy? Równowagę będzie trzeba przywrócić, choć zagadką jest metoda. Jeśli ludzkość się nie ogarnie w porę to czeka nas rewolucja, a o tę będzie najłatwiej w momencie gdy bieda i dysproporcje majątkowe staną się zbyt odczuwalne dla tych mających gorzej. Być może to powstrzyma automatyzację, a może będzie już za późno.
Wracając do pytania "kiedy?", być może wcześniej niż przypuszczamy. 20 lat temu posiadanie telefonu komórkowego było czymś osiągalnym dla nielicznych. Dziś jest to praktycznie dostępne dla każdego i było w sumie już wiele lat temu. Aktualnie telefony przejmują coraz więcej funkcji i wciąż będą to robiły, a to jedynie jedna z wielu grup urządzeń. Myślę, że maszyny jeszcze nas zaskoczą i w dużej mierze ludzie sami będą sobie winni, ponieważ aktualnie trochę je lekceważymy.
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Jak daleko nas slychac? Qasz 4 1,899 03.08.2018, 12:48 UTC
Ostatni post: Qasz



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości