Mały kryzys
#31
@PanTwardowski76 Ty im powiedz czym poleciałeś do Sagitariusa Tongue
Star Citizen kod referencyjny: STAR-7T7J-3QFX
YT: Obywatel Yautja - YouTube
Odpowiedz
#32
Panowie, wróciłem. Po nie wiem ile miesiącach w otchłani, wreszcie powróciłem do cywilizacji. Nie dałem rady jednak wrócić o własnych siłach. Poleciałem do Colonii, tam kupiłem Sidewindera, którym malowniczo roztrzaskałem się o powierzchnię planety i odrodziłem się w Bańce. Praktycznie wszystko co zaroiłem muszę teraz wydać na sprowadzenie mojego ASPa, ale jestem przeszcześliwy... Teraz potrzebuję kilku dni wytchnienia i wracam do WasSmile

[Obrazek: jmYwDqX.jpg]
Lay down your souls to the gods rock'n'roll!
Odpowiedz
#33
Nie dolecialem jeszcze ale zostalo kolo 120 skokow. Lece sobie spokojnie Pytonem, w dodatku z uzbrojeniem pelnym, tarczami 6A prismatic, zestaw naprawczy, ladownia, Fuel Scoop 6A, i masa mniej i bardziej potrzebnego sprzetu, w Colonii kupilem troche zlotego towarku wiec skacze sobie po 17LY, bo zdjolem kadlub lustrzany i jest zwykly co wydluzylo skok o okolo 2LY, do kolonii bylo okolo 1400 skokow.
Eksploracja nie musi oznaczac sprintu kto szybciej, traktuje to jak spacer a przy okazji robie skany. To dobrze robi na nerwy i cierpliwosc. Sporo a wlasciwie bardzo duzo gralem w World of tanks, skonczylem grind wielu linni chyba minimum 15 a to jest wieksze wyzwanie gdy musisz grac pojazdem ktorego nienawidzisz a gra udowadnia ci ze generator liczb losowych ma gdzies co potrafisz. Nerwy zlozeczenia. A tutaj wycieczka, monotonna ale.
Kiedys bylem na ekspedycji archeologicznej, niby nudna robota, kopanie, waestwa po warstwie zdejmowanie statygrafii, ale gdzies w podswiadomosci bylo pragnienie znalezienia czegos.
Potraktuj to jako probe charakteru, nie cel ale droga jest wyzwaniem. Nudno i monotonnie, to zalezy od nastawienia. Zawsze mozna sobie odpalic audiobook i potraktowac to jako upieczenie dwu pieczeni, tylko sie nie pomyl i nie ustaw ksiazki telefonicznej Lublina jako audiobook bo obudzisz sie na wiosne gdy zakwitna jabłonie:-))
Luzik droga powrotna z SagA to grubo ponad 1.5k skokow ale ile danych nawigacyjnych.
Elite to gra ktora wymaga, jak chce sie poscigac odpalam Forza Motosport i wtedy sie spiesze.
Koniec fizjologowania bo o takich żeczach nie snilo sie fizjologom:-))

Ech po co bylo, pisac, sidewinder kamikadze i powrot w worku.
Odpowiedz
#34
No to juz bylem w SagA* teraz zawijam do banieczki
Odpowiedz
#35
(06.11.2017, 19:16 UTC)PanTwardowski76 napisał(a): No to juz bylem w SagA* teraz zawijam do banieczki
....aaaa to juz wiem kto sie tak niedaleko mnie świeci na zielono Smile
Ja wlasnie dolatuje do SAG, a potem zobaczymy... być może kolonia, a jak nie to palcem po mapie lewo/prawo...
To moja pierwsza eksploracja ever, przynajmniej pierwsza tak powazna i długa.
Niestety czesto z ED jest tak, ze po chwili grania po prostu zaczyna sie nudzic. Ostatnio moja przerwa od gry trwala niemalze pol roku !
Wtedy tez zastanawialem sie jak nalezy grac, aby sie nie wypalic i przy okazji pobawic.

"moj sposob kiedy już ktoś spyta"... eksploracja w tygodniu, po neutronowkach glownie.. czasami z pretekstem wybieram traske wieksza niz pozwala na to skok.
Wtedy moge sobie poskanowac, zatankowac, wyladowac na planecie... cokolwiek tak aby nie zajelo mi to wiecej jak 1-1.5 godzinki max.

Poza tym nie gram w ED tylko inne gry jesli w ogole.
Poki co taki tryb  krotkiego grania z przerwami wychodzi mi najlepiej.
[Obrazek: SDU3JFX.png]
Odpowiedz
#36
Mnie również przyszło wypalenie, lecz teraz mam dodatkowy extra power, szczególnie na eksplorację.

W moim pulpicie(zdjęcie gdzieś w wątku o naszych stanowiskach) mam na ścianie biurka dwa tablety i teraz latam oglądając NETFLIXa, górny tablet jest idealnie na wyskości głowy i blisko.
Kiedyś przelecieć ASPem o skoku 30Ly 1000 lub 2000Ly to był hardkor i mordęga ,a teraz czuje się jakbym naprawdę leciał gdzieś daleko oglądając coś po drodze Smile

Na chwile obecną siedzę w marchii i jak brakuje czegoś to lecę po kartografie robiąc trójkąt 3x 1000Ly , w ten sposób przywożę ponad 100szt karto z przyjemnością i dziwie się czemu tak szybko zleciało, przecież ja mam co oglądać jeszcze Smile

Sam nie wiem czy oglądam przy okazji lotu, czy lecę tak sobie podczas sesji filmowej Smile
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości