Dziennik pokładowy. Śladami Distant Worlds Expedition.

[Doom_days]

Bardzo fajna relacja. Należy się rep. Co do Anacondy, jest ona statkiem trudniejszym do lądowania ze względu na masę. Przy 2 G można spokojnie ją mocno pokiereszować jeżeli nie będzie się podchodzić do planety z wyczuciem. Asp jest dużo bezpieczniejszy i łatwiej go wyprowadzić z kursu kolizyjnego ze względu na mniejsza masę i lepsze silniki. Z drugiej strony Anaconda wygrywa z ASP pod względem modułów i skoku. Podczas długiej wyprawy skok będzie wielce pomocny (szczególnie podczas powrotu) a duża liczba modułów pozwala na wzięcie dwóch modułów naprawczych (lub więcej) oraz przynajmniej dwóch łazików (a te lubię czasem wybuchać). Powodzenia w dalszej wyprawie i czekam na dalsze wpisy.