07.09.2017, 14:24 UTC
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07.09.2017, 14:25 UTC przez Philip Blaine.)
O ile NMS mnie nęci, i prędzej czy później do niego się też w końcu dobiorę, to preferuję właśnie Elitkę. Są community goale do realizowania, są różne wydarzenia fabularne, jest jakaś historia która idzie do przodu - no czuć, że ten świat "żyje" w jakiś sposób. Nawet jeśli o dużej większości rzeczy dowiaduję się czytając tylko o nich, dla mnie to wystarcza, bo buduje mi to klimat tego świata. Chyba kiedyś o tym wspominałem, ale ostatnią grą tego typu w którą (dzięki kapitalnej otoczce fabularnej) tak wpadłem był stareńki Freelancer. Tam lubiłem dokładnie przeczesywać bary w poszukiwaniu informacji i plotek, uważnie czytać wiadomości.. Podobnie robię tutaj.
Koncept wielkiej survivalowej piaskownicy w której robi się co chce jest też fajny - ale to zupełnie inny rodzaj zabawy, też fajny - ale potrafiący szybciej zmęczyć.
Koncept wielkiej survivalowej piaskownicy w której robi się co chce jest też fajny - ale to zupełnie inny rodzaj zabawy, też fajny - ale potrafiący szybciej zmęczyć.
"Heavier than a star, no place is too far
Not even space and time can touch this ship of mine"
- Keldian, "F.T.L."
Galnet "Echo Przestrzeni"
Not even space and time can touch this ship of mine"
- Keldian, "F.T.L."
Galnet "Echo Przestrzeni"

.png)
.png)
.png)
.png)