(21.08.2017, 18:06 UTC)Yata_PL napisał(a): (21.08.2017, 14:55 UTC)Robinus napisał(a): Dzięki postowi Koorak Drev o obniżce na HTC, wpadłem na tę ofertę Oculusa na Amazonie - za 400$.
Czy to jest ten, normalny Oculus, który macie? Brać? 
brać nie pytac, jak Vive za drogi to ten sprzet tez jest super..
aa no i grafe brac bo bez gtx 1080/1070 to do tematu Elity w Vr lepiej nie podchodzić aby sie nie rozczarować...
Vive nie "za drogi" tylko droższy o
200$.
Dodatkowo z przeznaczeniem do Elite Dangerous - podobno Oculus lepszy.
Lepszy + tańszy - wybór oczywisty.
EDIT:
Czego się naczytałem by taką opinię przedstawiać:
http://vrking.pl/oculus-rift-vs-htc-vive...-z-mitami/
najważniejsze dla mnie:
Komfort użytkowania
To jest kluczowa sprawa. Ja chcę z VR korzystać dużo i nie mieć z tym problemu. W przypadku Oculusa po prostu czuć, że na tę kwestię poszły ogromne pokłady czasu. To w końcu nie pierwsza ewolucja i nie da się tego zignorować. Dla mnie w tym aspekcie różnica jest fundamentalna. Vive jest trudny do noszenia dłużej niż 30 min. Jest mi w nim gorąco, do tego fatalne wyważenie powoduje, że mocno czuję go na twarzy. Zupełnie inaczej jest przy Rift. Przy dobrym wyregulowaniu nie zostawia mi żadnego śladu na twarzy, bo generalnie wisi na głowie. Jest lżejszy i dużo lepiej wyważony (więcej opiera się na tyle głowy). Nie ma gumowych pasów, które ściskają Ci twarz. Nawet 8 godzinne sesje nie są problemem w Rifcie.
riftface_3
Muszę zwrócić jeszcze uwagę na jedną rzecz. Po dłuższej sesji z Vive mam dziwne odczucia. Po zdjęciu gogli mam taką chwilową dezorientację i muszę przyzwyczaić (przestroić) zmysły do rzeczywistości. Nie wiem z czego to wynika, czy z optyki, czy z sensorów, ale w przypadku Rifta nigdy czegoś takiego nie czułem nawet po ekstremalnie długich sesjach, co prowadzi mnie do konkluzji, że Rift daje bardziej rzeczywiste doznania, niż Vive (mniejsza obcość dla zmysłów).
Obraz VR
To kolejna istotna rzecz, jaką wymagać powinieneś od sprzętu VR. W końcu konsumujemy tą przestrzeń głównie wzrokiem. Obraz w Oculusie jest lepszy pod absolutnie każdym względem. Wymienię dwa czynniki – efekt siatki (SDE), czyli widoczność subpikseli jest o kilka klas mniejsza, niż w Vive (a to drastycznie wpływa na ogólny poziom imersji). Wg mnie obraz w Vive jest na poziomie prototypu DK2. Drugi problem to ostre pole widzenia. W Vive ostry jest w zasadzie tylko niewielki obszar w środku obrazu. To oznacza, że jeżeli chcesz coś przeczytać, co nie jest w środku, to musisz przekręcić głowę. W wielu grach dramatycznie zmniejsza to efektywność i zwiększa zmęczenie. W przypadku Rifta naturalnie zerkamy okiem w całym polu bez konieczności kręcenia głową.
Mniejszy efekt SDE powoduje, że Rift teksty są dużo, ale to dużo bardziej czytelne. Porównywałem bezpośrednio np. Elite Dangerous na której te wady są tak mocno widoczne, że aż trudno się w nią gra. Z tym się niestety nie da nic zrobić i mimo, że na papierze obydwa headsety mają podaną tą samą rozdzielczość, to w rzeczywistości można odnieść wrażenie, jakby Rift miał ją 2x większą.