06.06.2017, 21:13 UTC
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06.06.2017, 21:17 UTC przez MAGNUM354.)
24.02.3303
Ostatni tydzień miałem w zasadzie wolny więc postanowiłem wykorzystać sprzęt górniczy który nabyłem w promocji razem z Anacondą i wprawić sie trochę w kopaniu rzadkich minerałów. W jednym z dni udało się nawet zorganizować wspólne kopanie Painite. Wiadomo, razem raźniej i bezpieczniej hehe. Zresztą jest to świetny sposób aby szybciej zapełnić ładownię statku. Przy okazji jeden z bardziej doświadczonych górników podzielił się fajnym trikiem okazało się że sprzedając Painite na stacji która jest w stanie rozkwitu można za materiał który normalnie kosztuje 40 000 k dostać nawet 72 000 kredytów! Niezła przebitka co? Cena taka jak za diamenty. Nie wspominając o tym że w porównaniu z diamentami - painite "siedzi" prawie w każdej skale.. oczywiście trochę przesadzam ale wiecie o co chodzi. Nie ma więc sensu wypruwać sobie żył i przegrzewać laserów górniczych w poszukiwaniu diamentów, znacznie szybciej można się dorobić na painite.
Miałem trochę czasu bo Dasketh zaangażował się w jakiś projekt o nazwie Pirackie pogranicze czy jakoś tak, muszę sobie o tym poczytać w husarskiej bazie danych. Wiem tylko że chłopaki dużo tam walczą a ja nigdy nie miałem smykałki do takich rzeczy.
Rozmyślając o tym ze szklaneczką Świńskiego ryja w ręku i wyglądając przez okno mojej kwatery patrzyłem na statki przechodzące przez śluzę i znikające pod pokładami załadunkowymi. Myślałem i myślałem i w końcu wymyśliłem. Chyba najlepsze możliwe rozwiązanie. Najpierw uzbroję tą Anakondę którą pieszczotliwie nazwałem Mućką - miała być Dojna Krowa - w końcu statek miał zarabiać ale uznałem że to trochę.. drastyczne hehe. Uzbrojenie będzie mi jednak potrzebne w Husarii, latając na combat zony w towarzystwie jakoś dam radę. Następnie kupię nowy jacht mojej narzeczonej - w końcu dałem słowo przyszłemu teściowi. A potem.. potem kupie drugą Anacondę i prawdopodobnie z górnictwa przestawię się na usługi transportowe dla bogatych dupków chcących obejrzeć jakąś mgławicę czy inną czarną dziurę.
Miałem trochę czasu bo Dasketh zaangażował się w jakiś projekt o nazwie Pirackie pogranicze czy jakoś tak, muszę sobie o tym poczytać w husarskiej bazie danych. Wiem tylko że chłopaki dużo tam walczą a ja nigdy nie miałem smykałki do takich rzeczy.
Rozmyślając o tym ze szklaneczką Świńskiego ryja w ręku i wyglądając przez okno mojej kwatery patrzyłem na statki przechodzące przez śluzę i znikające pod pokładami załadunkowymi. Myślałem i myślałem i w końcu wymyśliłem. Chyba najlepsze możliwe rozwiązanie. Najpierw uzbroję tą Anakondę którą pieszczotliwie nazwałem Mućką - miała być Dojna Krowa - w końcu statek miał zarabiać ale uznałem że to trochę.. drastyczne hehe. Uzbrojenie będzie mi jednak potrzebne w Husarii, latając na combat zony w towarzystwie jakoś dam radę. Następnie kupię nowy jacht mojej narzeczonej - w końcu dałem słowo przyszłemu teściowi. A potem.. potem kupie drugą Anacondę i prawdopodobnie z górnictwa przestawię się na usługi transportowe dla bogatych dupków chcących obejrzeć jakąś mgławicę czy inną czarną dziurę.

.png)
.png)
.png)
.png)
MOJE ODZNAKI![[Obrazek: RNKMIRD.png]](https://i.imgur.com/RNKMIRD.png)
![[Obrazek: 30866.png]](http://inara.cz/data/sigs/30/30866.png)