29.06.2016, 08:05 UTC
Ehhh kiedy to było, ogólnie we dwie osoby wszystko się spokajnie ogarnia. Problemy tzn. komplikacje wymagające całkowitej reorganizacji wykorzystania czasu pojawiaja sie wraz z pojawieniem się dziecka. Przy pierwszym nie jest jeszcze tak źle (pomijam nie przespane noce itp) bo jak nie ty to zajmie się nim kobieta. Gorzej jak na świat przychodzi kolejne ... ale jak się zęby zacisnie to można wszystko jakoś tam pogodzić. A teraz moje klony mają 6 i 4 lata i pchaj mi się non stop do kompa !
Moja rada: nie przejmuj się pierdołami i jak nauczysz tego swoją kobietę (mi się nie udało w 100%) to będzie cacy.
Moja rada: nie przejmuj się pierdołami i jak nauczysz tego swoją kobietę (mi się nie udało w 100%) to będzie cacy.

.png)