.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
22.06.2016, 06:32 UTC
Główny winowajca zbierający o Tobie dane to Google, jeśli nie korzystasz, to możesz rozważać jak się ukrywać przed innymi. Jeśli korzystasz to w zasadzie nie musisz się przejmować i tak już wszystko zdradziłeś 
Masz telefon i używasz GPS, a jak myślisz skąd mapy googla biorą dane o natężeniu ruchu na drogach? bo wiedzą z Twojego i innych telefonów gdzie jesteś.
Myśle, że ludzie nie mają pojęcia jak to naprawdę działa i wpadają w panikę albo dają się omamiać artykułom z brukowców. Google sobie robi Twój profil na temat rzeczy których szukasz, ale on nigdy nie jest sprzedawany gdziekolwiek, jak ktoś chce Ci wcisnąć reklamę to idzie do Googla i mówi, proszę wyświetlić reklamę pampersów tym osobom które szukały testów ciążowych, w żadnym wypadku nikt im nie sprzedaje informacji "Gutenberg szukał testów ciążowych". To samo z Windowsem.
Ale dużo lepiej brzmi - "Windows Cię szpieguje!" w nagłówkach
Zawsze jak coś instalujesz są Ci przedstawione warunki, po prostu przeczytaj i jak Ci nie odpowiadają to się nie zgadzaj i nie używaj softu, tak jak z Elitą, "nie podoba się to graj w co innego" - brzmi znajomo?
Zgadzam się, że to niemiło, że ktoś zbiera o mnie informacje i buduje profile, ale cóż, nie widzę specjalnie możliwości obejścia tego skoro to są w większości darmowe serwisy jak google czy facebook i sam się zgodziłem używać.
Masz telefon i używasz GPS, a jak myślisz skąd mapy googla biorą dane o natężeniu ruchu na drogach? bo wiedzą z Twojego i innych telefonów gdzie jesteś.
Myśle, że ludzie nie mają pojęcia jak to naprawdę działa i wpadają w panikę albo dają się omamiać artykułom z brukowców. Google sobie robi Twój profil na temat rzeczy których szukasz, ale on nigdy nie jest sprzedawany gdziekolwiek, jak ktoś chce Ci wcisnąć reklamę to idzie do Googla i mówi, proszę wyświetlić reklamę pampersów tym osobom które szukały testów ciążowych, w żadnym wypadku nikt im nie sprzedaje informacji "Gutenberg szukał testów ciążowych". To samo z Windowsem.
Ale dużo lepiej brzmi - "Windows Cię szpieguje!" w nagłówkach
Zawsze jak coś instalujesz są Ci przedstawione warunki, po prostu przeczytaj i jak Ci nie odpowiadają to się nie zgadzaj i nie używaj softu, tak jak z Elitą, "nie podoba się to graj w co innego" - brzmi znajomo?
Zgadzam się, że to niemiło, że ktoś zbiera o mnie informacje i buduje profile, ale cóż, nie widzę specjalnie możliwości obejścia tego skoro to są w większości darmowe serwisy jak google czy facebook i sam się zgodziłem używać.