.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
18.02.2019, 18:56 UTC
Zawsze chętnie pomogę, możesz/możecie też liczyć na to, że zabiorę na taką eskplorację swój "większy kaliber", którego prawie skończyłem wczoraj inżynierować. Przyda się jako fizyczne wsparcie, gdyby ktoś potrzebował polowych napraw.
Napisz tylko proszę, co rozumiesz pod pojęciem "dalekiej wyprawy". Niestety dla niektórych już 1000-1500 LY i "guardiańska bańka" to hektar. Ja osobiście mogę wybrać się zarówno na 5000LY, jak i 50 0000 LY.
Osobiście, ciągnie mnie do mgławicy Eta Carinae, czy regionu Xibalba. O ile ta pierwsza opcja wiąże się z ładnymi widokami i szansą na znalezienie guardiańskich ruin, to w przypadku opcji drugiej nie mogę już tego obiecać. Wiem tylko, że "bramka nr 2" to już pewien hardkor - gęstość gwiazd jest tam tak mała, że przeprawa będzie raczej kaskaderskim biegiem na przełaj.
(i prawdopodobnie będzie wymagała uzbierania sporego zapasu materiałów do dawania statkowi "w żyłę" za pomocą syntezy).
Napisz tylko proszę, co rozumiesz pod pojęciem "dalekiej wyprawy". Niestety dla niektórych już 1000-1500 LY i "guardiańska bańka" to hektar. Ja osobiście mogę wybrać się zarówno na 5000LY, jak i 50 0000 LY.
Osobiście, ciągnie mnie do mgławicy Eta Carinae, czy regionu Xibalba. O ile ta pierwsza opcja wiąże się z ładnymi widokami i szansą na znalezienie guardiańskich ruin, to w przypadku opcji drugiej nie mogę już tego obiecać. Wiem tylko, że "bramka nr 2" to już pewien hardkor - gęstość gwiazd jest tam tak mała, że przeprawa będzie raczej kaskaderskim biegiem na przełaj.
(i prawdopodobnie będzie wymagała uzbierania sporego zapasu materiałów do dawania statkowi "w żyłę" za pomocą syntezy).