Opakowanie zastępcze Shout Box
(05.09.2016, 16:02 UTC)Quarion napisał(a): Vermill, ale to co opisałeś to właśnie częsta praktyka SDC Smile. Dodają Cię do znajomych a potem na Ciebie polują po mapie galaktyki jeśli mają na to akurat ochotę albo jak znajdziesz się wystarczająco blisko Smile

No dlatego ja sam dodaję ludzi stąd do listy, a zaproszenia odrzucam. Z natury jestem nieufny i tutaj to mi pomaga Biggrin
Raz wziąłem materiały do odblokowania inżyniera i wylatując ze stacji dostałem zaproszenie do winga, żeby wspólnie polecieć z materiałami (jakiś jasnowidz)... ta a po drodze zostałbym zgwałcony i ograbiony Biggrin
dziwnie jakoś myślicie, wcale się nie jest bezpieczniejszym jak sie nie wie gdzie jest SDC, jest się super bezpiecznym jak się wie, bo sposobów na uniknięcie jest masa zaczynając od przełączenia się na solo. Ja się cieszę, że mam niektórych z nich w kontaktach Smile
Ja wolę spontanicznie uciekać. Nie miałem jeszcze zaszczytu, zawsze mnie same NPCki wyciągają, próbują wyciągać Sad
(05.09.2016, 16:19 UTC)Baton napisał(a): dziwnie jakoś myślicie, wcale się nie jest bezpieczniejszym jak sie nie wie gdzie jest SDC, jest się super bezpiecznym jak się wie, bo sposobów na uniknięcie jest masa zaczynając od przełączenia się na solo. Ja się cieszę, że mam niektórych z nich w kontaktach Smile

Ja nic nie pisałem o tym co jest bezpieczniejsze a co nie, jedynie tylko podałem fakt dotyczący częstej praktyki stosowanej przez SDC Tongue
(05.09.2016, 18:35 UTC)Quarion napisał(a): Ja nic nie pisałem o tym co jest bezpieczniejsze a co nie, jedynie tylko podałem fakt dotyczący częstej praktyki stosowanej przez SDC Tongue

Fakt to mocne słowo, ciekaw jestem skąd się bierze takie przekonanie, że oni to robią, ja raczej myślałem, że to działa dokłądnie odwrotnie, oni chcą się bić i mówią każdemu "tu jestem, chodź i mnie załatw".
(05.09.2016, 18:39 UTC)Baton napisał(a):
(05.09.2016, 18:35 UTC)Quarion napisał(a): Ja nic nie pisałem o tym co jest bezpieczniejsze a co nie, jedynie tylko podałem fakt dotyczący częstej praktyki stosowanej przez SDC Tongue

Fakt to mocne słowo, ciekaw jestem skąd się bierze takie przekonanie, że oni to robią, ja raczej myślałem, że to działa dokłądnie odwrotnie, oni chcą się bić i mówią każdemu "tu jestem, chodź i mnie załatw".

Kiedyś to sam Nitek (chyba on, albo ktoś od nich) gdzieś o tym mówił/pisał, bodaj na czacie w grze jeśli dobrze kojarzę. No i chyba ktoś od nas w jakimś tam kiedyś wątku o ile pamiętam.
Osobiście mi to tam wisi Biggrin
Tak czy siak, po co sobie robić śmietnik w grze. Dodaję ludzi z TWH i tyle, to nie facebook. Należę do jednej frakcji, reszta to potencjalni wrogowie, zwłaszcza w Power Play. Jak widzę pilota z przeciwnej frakcji i jest na czerwono enemy, to jak lecę odpowiednim sprzętem traktuję go jak należy Biggrin
Krutek napisał, że z instancjami jak z pogodą...
Z SDC też jest jak z pogodą - sobie gdzieśtam są, jak przylecą i zestrzelą, to wykup i tyle - nie ma co się przejmować, ani tym bardziej złościć.

Przecież nikt nie wini oceanu jak statek zatonie.... Smile

A ja zamiast Nitka wolałbym mieć w kontaktach tą germańską pilotkę PvP co startowała w Lidze.... ochota do treningów od razu by wzrosła. Rolleyes
(05.09.2016, 19:03 UTC)GutenbergPL napisał(a): A ja zamiast Nitka wolałbym mieć w kontaktach tą germańską pilotkę PvP co startowała w Lidze.... ochota do treningów od razu by wzrosła. Rolleyes

Gutek Ty napaleńcu WinkBiggrinBiggrinBiggrin
[Obrazek: qjyxct3c3pjx.png]

Beware Baby Hunter Smile




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości