ELEX - kilka informacji od Piranha bytes

[SEBA312]

Ja natomiast z pewnością zagram, tylko poczekam aż wypuszczą jakieś sensowne łatki. Już Mass Effect Andromeda nauczyła mnie, że nie należy ulegać powszechnemu hejtowi w sieci, tylko samemu  spróbowaćać i ocenić. Produkcja, która zebrała w necie mnóstwo gorzkich opinii, głównie od ludzi wyciągających wnioski po obejrzeniu negatywnej recenzji  popełnionej przez kogoś kto pograł godzinę lub półtorej przyciągnęła mnie do ekranu na ponad 200 godzin. W przypadku Elexa też nie dam się zwieść, zwłaszcza, że ciężka i toporna mechanika Gothiców zawsze mi się podobała i pociągała realnością stworzonego świata i traktowaniem postaci gracza jak zwykłego NPC a nie jak pępek świata i herosa herosów. Tam na niższych poziomach postaci trzeba było się podczas dialogów liczyć ze słowami, bo inaczej  się dostawało wpierdziel i traciło posiadaną przy sobie gotówkę tudzież co cenniejsze przedmioty. Walka ze zwykłym wilkiem lub dzikiem czy nawet ścierwojadem bywała ogromnym wyzwaniem i nieraz stawało  się przed dylematem , czy nie lepiej wrócić w dane miejsce później. Jeśli klimat poprzednich gier Piranii będzie zachowany, to będę w stanie wybaczyć ELEXOWI większość niedociągnięć wynikających z problemów , z jakimi borykają się małe studia.