22.11.2016, 18:32 UTC
A taki pomysł mnie naszedł.
Gdyby było konto o własności wspólnej. Takie Husarskie. Można by zorganizować mega wyprawę eksploracyjną dookoła galaktyki.
A pilotowanie odbywało by się rotacyjnie. Zawsze ktoś co jakiś czas miałby okazję oderwać sie od bąbla i jego zamieszania zwiedzając najdalsze zakątki galaktyki bez troski o konieczność liczenia czasu na powrót.
Odpowiedzialność - no cóż , każdy zna swoje możliwości i umiejętności. Zwiedzanie odległych układów planetarnych jednak nie powinno nastręczać zbytnich niebezpieczeństw. A co ryzykowniejsze okoliczności można powierzyć bardziej doświadczonym pilotom.
Zbliża sie okres świątecznych przecen i można zrobić zbiorową zrzutę zainteresowanych.
Sam byłbym chętny jeśli pomysł by załapał.
Ciekawe ile tygodni - miesięcy - lat (!?) udało by się utrzymać Taką wyprawę.
Co Wy na to?
Gdyby było konto o własności wspólnej. Takie Husarskie. Można by zorganizować mega wyprawę eksploracyjną dookoła galaktyki.
A pilotowanie odbywało by się rotacyjnie. Zawsze ktoś co jakiś czas miałby okazję oderwać sie od bąbla i jego zamieszania zwiedzając najdalsze zakątki galaktyki bez troski o konieczność liczenia czasu na powrót.
Odpowiedzialność - no cóż , każdy zna swoje możliwości i umiejętności. Zwiedzanie odległych układów planetarnych jednak nie powinno nastręczać zbytnich niebezpieczeństw. A co ryzykowniejsze okoliczności można powierzyć bardziej doświadczonym pilotom.
Zbliża sie okres świątecznych przecen i można zrobić zbiorową zrzutę zainteresowanych.
Sam byłbym chętny jeśli pomysł by załapał.
Ciekawe ile tygodni - miesięcy - lat (!?) udało by się utrzymać Taką wyprawę.
Co Wy na to?