07.03.2018, 07:26 UTC
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07.03.2018, 07:45 UTC przez Scaurus -=PL=-.)
O... dzieki. Trochę muzyki nie zaszkodzi. Monotonny, nieustającym szum silników strasznie usypia...
A przy okazji pozdrowienia dla prawdziwego odkrywcy planet.
Dziennik pokladowy: dzień 8
Na liczniku mojego Aspa stuknelo właśnie troche ponad 7000 Lat świetlnych. A przede mną jeszcze taki kawał drogi. Gdy pomyślę, że muszę tak długo lecieć a później jeszcze wrócić opadają mi ręce.
Choroba...
Rzucam monetą by pomóc sobie w podjęciu decyzji.... zapomniałem, że przy braku grawitacji nie spadnie. Wisi pod sufitem. Odpinam pasy i lekko odpycham się od fotela. Reszka. Czyli powrót.
Wiem, wiem... mea culpa. Plany były inne. Pielgrzymka do stacji Sobieskiego, czerwony dywan, szampan, wywiady...
To musi chyba trochę poczekać. Odchudzę statek by skoki były dłuższe... będzie lepiej.
Poza tym za wiele się akurat dzieje w "bańce". Warto także spienieżyć wszystkie odkryte planety (tu autor z wrednym usmieszkiem zaciera ręce). A poza tym (albo właśnie dlatego) skończyło mi się piwo!
Obracam statek o 180° (mniej więcej...) i przesuwam przepustnicę do przodu...
HR 8444... lecę!
A przy okazji pozdrowienia dla prawdziwego odkrywcy planet.
Dziennik pokladowy: dzień 8
Na liczniku mojego Aspa stuknelo właśnie troche ponad 7000 Lat świetlnych. A przede mną jeszcze taki kawał drogi. Gdy pomyślę, że muszę tak długo lecieć a później jeszcze wrócić opadają mi ręce.
Choroba...
Rzucam monetą by pomóc sobie w podjęciu decyzji.... zapomniałem, że przy braku grawitacji nie spadnie. Wisi pod sufitem. Odpinam pasy i lekko odpycham się od fotela. Reszka. Czyli powrót.
Wiem, wiem... mea culpa. Plany były inne. Pielgrzymka do stacji Sobieskiego, czerwony dywan, szampan, wywiady...
To musi chyba trochę poczekać. Odchudzę statek by skoki były dłuższe... będzie lepiej.
Poza tym za wiele się akurat dzieje w "bańce". Warto także spienieżyć wszystkie odkryte planety (tu autor z wrednym usmieszkiem zaciera ręce). A poza tym (albo właśnie dlatego) skończyło mi się piwo!
Obracam statek o 180° (mniej więcej...) i przesuwam przepustnicę do przodu...
HR 8444... lecę!

