Jakie macie sposoby na gołębie na Waszym balkonie?

[Rommie_PL]

Ja mam gwintowaną wiatrówkę, 150J na strzał przebija gołębia niemalże na wylot
Kilka dni strzelania i zapamiętały sobie by u mnie nie lądować.

[Drakkainen]

A z [TAKICH] bardziej humanitarnych sposobów niż strzelanie ktoś korzystał?

[Quarion]

(31.05.2016, 12:53 UTC)Drakkainen napisał(a): A z [TAKICH] bardziej humanitarnych sposobów niż strzelanie ktoś korzystał?

Czyli co? Szaszłyk, grill i te sprawy?

[Stefan Batory]

Wiem, że to może nie jest dokładnie tym, czego szukasz, ale u mnie działa rewelacyjnie. Siatka taka, żeby kot nie wypadł. Mam dwa leniwe koty, one maja głeboko w rzyci czy co siedzi na balkonie czy nie, więc kot w moim wypadku się nie sprawdza. Ale siatka w przypadku gołębi tak. Bezie z tym trochę roboty bo od góry trzeba haczyki wwiercic i dokręcić a od balustrady trytkami poprzypinać, ale przynajmniej skutkuje. Mozesz też wydrukować zdjęcie orła bielika i powiesić, ponoć działa

[BADDOG1978]

Na sznurku od prania moja powiesiła płytki cd one się cały czas kręcą na wietrze i odbijają światło słoneczne i tak jakoś od miesiąca tych latających obsrańców nie widzę.

[Reaveler]

Ja zrzucam je za pomocą kija od szczotki - albo się nauczy żeby tutaj nie lądować albo nie nauczy się już niczego (taki gołąb jak dostanie z kija w dupę przez chwilę nie wie co się z nim dzieje i czasami nawet te 7 pięter wysokości mu nie wystarczy na ogarnięcie się)

[AlbertMarstalker]

Widziałem w moich okolicach pewien sposób który podobno odstrasza gołębie. Otóż kolunio zamocował sobie na balustradzie balkonu imitację drapieżnego ptaszyska. Nie wiem czy to działa, warto zaznajomić się z opiniami.

[Reaveler]

Wypchane drapieżne ptaki nie działają, próbowali ostatnio w Poznaniu ustawić takie na przystankach, po 3 dniach gołębie na nich siadały, a po 2 tygodniach wyrosły na nich gniazda gołębi

[Reinrk van Dall]

W Rz na ekranach dźwiękochłonnych (w częściach przeźroczystych) nalepili sylwetki patakuff. Teraz trąbią że się ptaszki przyzwyczaiły i poziome pasy trzeba namalować.

[Reinrk van Dall]

W sklepie dali mi reklamówkę. Zauważyłem że ma pewną szczególną cechę.
Straszzznie trzeszczy, skrzypi. Przywiązałem do balustrady. Zero gołębi.
Po 2 dniach pojawiło się koło reklamówki wieczko zakręcane od słoika po ogórkach. Musze spytać współlokatorów co to za kolejny "totem"?
Czy to może dar przebłagalny od gołębi? A może spadło od sąsiada wyżej... Hmmm... Niewyjaśnione tajemnice.