05.11.2017, 19:57 UTC
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05.11.2017, 20:00 UTC przez PanTwardowski76.)
Nie dolecialem jeszcze ale zostalo kolo 120 skokow. Lece sobie spokojnie Pytonem, w dodatku z uzbrojeniem pelnym, tarczami 6A prismatic, zestaw naprawczy, ladownia, Fuel Scoop 6A, i masa mniej i bardziej potrzebnego sprzetu, w Colonii kupilem troche zlotego towarku wiec skacze sobie po 17LY, bo zdjolem kadlub lustrzany i jest zwykly co wydluzylo skok o okolo 2LY, do kolonii bylo okolo 1400 skokow.
Eksploracja nie musi oznaczac sprintu kto szybciej, traktuje to jak spacer a przy okazji robie skany. To dobrze robi na nerwy i cierpliwosc. Sporo a wlasciwie bardzo duzo gralem w World of tanks, skonczylem grind wielu linni chyba minimum 15 a to jest wieksze wyzwanie gdy musisz grac pojazdem ktorego nienawidzisz a gra udowadnia ci ze generator liczb losowych ma gdzies co potrafisz. Nerwy zlozeczenia. A tutaj wycieczka, monotonna ale.
Kiedys bylem na ekspedycji archeologicznej, niby nudna robota, kopanie, waestwa po warstwie zdejmowanie statygrafii, ale gdzies w podswiadomosci bylo pragnienie znalezienia czegos.
Potraktuj to jako probe charakteru, nie cel ale droga jest wyzwaniem. Nudno i monotonnie, to zalezy od nastawienia. Zawsze mozna sobie odpalic audiobook i potraktowac to jako upieczenie dwu pieczeni, tylko sie nie pomyl i nie ustaw ksiazki telefonicznej Lublina jako audiobook bo obudzisz sie na wiosne gdy zakwitna jabłonie:-))
Luzik droga powrotna z SagA to grubo ponad 1.5k skokow ale ile danych nawigacyjnych.
Elite to gra ktora wymaga, jak chce sie poscigac odpalam Forza Motosport i wtedy sie spiesze.
Koniec fizjologowania bo o takich żeczach nie snilo sie fizjologom:-))
Ech po co bylo, pisac, sidewinder kamikadze i powrot w worku.
Eksploracja nie musi oznaczac sprintu kto szybciej, traktuje to jak spacer a przy okazji robie skany. To dobrze robi na nerwy i cierpliwosc. Sporo a wlasciwie bardzo duzo gralem w World of tanks, skonczylem grind wielu linni chyba minimum 15 a to jest wieksze wyzwanie gdy musisz grac pojazdem ktorego nienawidzisz a gra udowadnia ci ze generator liczb losowych ma gdzies co potrafisz. Nerwy zlozeczenia. A tutaj wycieczka, monotonna ale.
Kiedys bylem na ekspedycji archeologicznej, niby nudna robota, kopanie, waestwa po warstwie zdejmowanie statygrafii, ale gdzies w podswiadomosci bylo pragnienie znalezienia czegos.
Potraktuj to jako probe charakteru, nie cel ale droga jest wyzwaniem. Nudno i monotonnie, to zalezy od nastawienia. Zawsze mozna sobie odpalic audiobook i potraktowac to jako upieczenie dwu pieczeni, tylko sie nie pomyl i nie ustaw ksiazki telefonicznej Lublina jako audiobook bo obudzisz sie na wiosne gdy zakwitna jabłonie:-))
Luzik droga powrotna z SagA to grubo ponad 1.5k skokow ale ile danych nawigacyjnych.
Elite to gra ktora wymaga, jak chce sie poscigac odpalam Forza Motosport i wtedy sie spiesze.
Koniec fizjologowania bo o takich żeczach nie snilo sie fizjologom:-))
Ech po co bylo, pisac, sidewinder kamikadze i powrot w worku.
