25.08.2017, 11:12 UTC
(25.08.2017, 10:03 UTC)Yautja napisał(a): Gra jest niesprawiedliwaWczoraj samojeden bieda-czołgiem (KV-3 bez żadnych ulepszeń) zatrzymałem całe wraże skrzydło. Nie byłem wstanie zadać żadnych obrażeń, bo przeciwko sobie miałem ciężkie czołgi wyższych tierów, ale oni też jakoś nie zakumali, że każdy mój strzał się od nich odbija i nie ruszyli do ataku. I tak się "dingalismy" przez paręnaście minut (oni powoli, acz sukcesywnie mnie podgryzali), aż moja drużyna przełamała drugie skrzydło i zaszła tych asów od tyłu. Wybuchłem dosłownie pół minuty przed tym kiedy oni zaczęli umierać
I co? I na koniec tylko mnożnik za pierwsze zwycięstwo danego dnia, bo nikomu nie zadałem żadnych obrażeń
Nawet, motyla noga, "stalowej ściany" nie dostałem
Między innymi dlatego też nie lubię WoT ponieważ w "taktykę" zwycięstwa są wpisane operacje, których skrypty nie liczą/podsumowują a jednak można powiedzieć że stanowią połowę sukcesu całej drużyny. Fakt, że w obszarze twojego działania nie ma wsparcia/innych jednostek a pancerz rysuje Ci 3 wrogie jednostki które skutecznie powstrzymujesz od dalszego przemieszczania się, powinien skutkować %bonusem zależnym od ilości/przewagi wag pojazdów biorących udział w starciu w jakimś obszarze. LT biorący na klatę w przesmykach kilka HT i skutecznie je wstrzymujący powinien zarabiać więcej niż grupa HT 3x3 piorących się jak równy z równym po pancerzach.
...intrygujący jak łechtaczka w miejscu pępka...
![[Obrazek: image.php?u=46096&type=sigpic&dateline=1446680040]](https://forums.frontier.co.uk/image.php?u=46096&type=sigpic&dateline=1446680040)

Wczoraj samojeden bieda-czołgiem (KV-3 bez żadnych ulepszeń) zatrzymałem całe wraże skrzydło. Nie byłem wstanie zadać żadnych obrażeń, bo przeciwko sobie miałem ciężkie czołgi wyższych tierów, ale oni też jakoś nie zakumali, że każdy mój strzał się od nich odbija i nie ruszyli do ataku. I tak się "dingalismy" przez paręnaście minut (oni powoli, acz sukcesywnie mnie podgryzali), aż moja drużyna przełamała drugie skrzydło i zaszła tych asów od tyłu. Wybuchłem dosłownie pół minuty przed tym kiedy oni zaczęli umierać
I co? I na koniec tylko mnożnik za pierwsze zwycięstwo danego dnia, bo nikomu nie zadałem żadnych obrażeń 