16.08.2017, 15:25 UTC
![[Obrazek: 6LuG9ck.jpg]](http://i.imgur.com/6LuG9ck.jpg)
I log pokładowy jednostki TWH Artur (Viper Mk. IV)
14. wpis ogólny
Plączę się od kilku dni po systemie stołecznym (z przyległościami), próbując przystosować się do życia w cywilizacji. W związku z tym, rzecz jasna, wziąłem się za zabijanie. Miejscowy RES roi się od pomniejszych szumowin, próbujących pasożytować na Gildii Górniczej, w związku z tym ja, szumowina niepomniejsza, zacząłem polowanie. Pierwszy raz od czasów służby w Marynarce zrobiłem to z kimś: TheKkubas z Husarii wyrwał mnie na chwilę z mojej samotniczej bańki i przez chwil parę polataliśmy obok siebie. Dziwne uczucie. Miłe, ale dziwne.
Wojenna ścieżka na razie średnio mi wychodzi. Z polowania przyniosłem 100k kredytów... i list gończy. W ferworze walki wypaliłem nie do tej jednostki, do której chciałem, w efekcie czego Husaria daje za moją głowę 4k binarnej waluty. Cóż, życie w HR 8444 stało się mniej bezpieczne niż kiedyś. Nie dość mojego statusu, do Maskelyne wkroczyła Polityka i mój komunikator zaroił się od słów "secesja", "zdrada", "wolność" i "renegaci". Jako rebeliant mimo woli zacząłem się zastanawiać nad tym, czy przestrzeń wokół bastionu Husarii nadal jest dla mnie tą przyjazną oazą, za jaką dotąd ją miałem. Czy próżnia nie rozjarzy się zaraz błyskami laserów i czerwonymi kwiatami eksplozji? Widziałem już wojny na pełną skalę, ten nieubłagany mechanizm mielący ludzi na zimne mięso... i nie chcę do tego wracać. Czy secesja będzie pokojowa?
A może... może to tylko operacja dywersyjna? Fałszywy rebranding, by uderzyć we wroga na Pograniczu formalnie go nie uderzając?
Polityka wkroczyła do Maskelyne. Chyba niedługo tu pobędę.
