Za co lubię Elite

[SEBA312]

Z poprzednikami zgadzam się w każdym podpunkcie. od siebie dodałbym:

-Udźwiękowienie. Ta strona gry jest dopracowana do perfekcji.

-Proces rozwoju od zera do bohatera.  Żeby uczciwie dorobić się wymarzonego statku trzeba się solidnie przyłożyć. Są wprawdzie sposoby na szybkie wzbogacenie, ale gra potrafi szybko i boleśnie zweryfikować umiejętności pilota "Novice" w "Cutterze" . Poza tym fajne jest to, że nawet na drodze do upragnionego okrętu nabywamy inne, które choć słabsze pod niektórymi względami, również potrafią dać sporo frajdy. Już latając relatywnie niedrogą a przy tym świetną Cobrą mk3 możemy zasmakować niemal każdego aspektu produkcji i wspaniale się przy tym bawić.

- Różnorodnośc sposobów, na które można zdobywać wirtualną walutę w grze. Od eksploracji galaktyki, poprzez górnictwo, i handel aż do roli łowcy nagród i najemnika lub pirata, każdy znajdzie coś dla siebie. I można zmieniać swoj sposób grania w dowolnym momencie.

-Community goals. Przedsięwzięcia które pozwalają każdemu graczowi, zarówno w Anakondzie jaki w Haulerze poczuć się częścią galaktycznego świata dając możliwości przyłączenia się do wydarzeń trwale zmieniających uniwersum gry.