05.05.2017, 18:57 UTC
![[Obrazek: G0NvziH.jpg]](http://i.imgur.com/G0NvziH.jpg)
V log pokładowy jednostki TWH Starkiller II (Asp Explorer)
Odległość od Sol: 20244,56
Ludzie przypominają mi czasem cząstki w tańcu ruchów Browna.
Ciągle wracam górną krawędzią Drogi Mlecznej do domu, dziś jednak, wbrew zwyczajowi, odpoczywać chciałem na twardym gruncie. Wybrałem księżyc w systemie Eos Audst EB-X f1-41. Pobieżnie, z przyzwyczajenia zacząłem przeszukiwać powierzchnię w poszukiwaniu Martyna... i tym razem coś znalazłem. Rozbity pojazd kosmiczny.
Trzy lata temu Martyn Tulkaion, mój jedyny, dwudziestoletni syn, pomknął w Czerń i nigdy nie wrócił. Był to ostatni, decydujący cios który rozwalił mi życie w tysiące ostrych, kaleczących skórę kawałeczków. Alkoholik wyrzucony z floty po katastrofie w Deciat, Cori patrząca na mnie ze strachem przemieszanym z obrzydzeniem: to wszystko Jostyn Tulkaion mógł jeszcze znieść. Zniknięcie syna, który zaczął latać w kosmosie zafascynowany przykładem ojca...
Cori odeszła ode mnie 3 tygodnie później. Dwa miesiące później zacząłem go szukać, uczepiony upartej myśli, że dopóki nie zobaczę jego ciała, to jest nadzieja.
Już jej niby nie mam, a widok tego wraku i tak ścisnął mi irracjonalnie krtań. Ale to nie on. 20k lat świetlnych od bańki jacyś dwaj szmuglerzy narkotyków rozbili się o twardy grunt księżyca Eos Audst EB-X f1-41 9a. Jakie ruchy Browna ich tam rzuciły?
Żyli jeszcze, zawieszeni w stazie swoich kapsuł ratunkowych. Zostawiłem ich.
To kara za to, że nie są moim synem.
