15.02.2017, 13:48 UTC
(15.02.2017, 13:38 UTC)Quarion napisał(a):(15.02.2017, 13:34 UTC)Xeonary napisał(a): Poza tym na chwilę obecną nie ED nie ma konkurencji, trzeba grać w to co jest i czekać, aż się poprawią albo pojawi się alternatywa.
Jak to "trzeba"? Przecież nikt nikogo do gry nie zmusza... O_o Przecież nie trzeba z siebie robić męczennika i na wszystko narzekać tylko dlatego, że nie ma alternatywy. Można po prostu dać odpocząć swoim rozszarpanym przez devsów nerwom i przestać grać, albo zacząć grać w coś z innej kategorii
Nie po to zrobiłem sobie wirtualny kokpit do latania w kosmosie żeby teraz nie latać
. Choć ostatnio rzeczywiście nie gram za dużo w ED....
Nie chodzi mi też o to że Elite nie daje przyjemności, jest fatalną grą, itp. Po prostu jest cała masa rzeczy która mi się nie podoba, mimo wszystko nie znaczy to że gry nie lubię. Nie wiem, nie znam się, grę kupiłem po krótko po premierze, wiedziałem że wiele jej brakuje, ale chciałem pograć. Do tego info z wywiadów z wiki:
http://elite-dangerous.wikia.com/wiki/Fe...expansions przekonało mnie że ED będzie mogło kiedyś konkurować ze Star Citizenem pod względem stopnia rozbudowania. Jak się jednak okazuje, każdy kolejny patch, dodatek, pokazuje że FDev idzie w stronę prostszej gry. Nie chodzi mi tutaj tylko o prosta mechanikę (telepresence) ale technicznie prostszej, "napisanej" jak najtaniej.
To samo dotyczy p2p, oraz całe to mydlenie oczu że jest to najlepsza opcja do synchronizacji szybko poruszających się statków - nie jest. Jest za to najtańsza, problematyczna i ograniczająca skalę.
Podsumowanie: ja po prostu nie lubię ohów i ahów nad Frontierem, gdy tak naprawdę nic szczególnego nie robią. Kreatorek całkiem fajny, multicrew? Mega uproszczone. Oczekiwałem czegoś innego.

