Czy konsole są dla dzieci? Czy pecetowcy są bardziej dojrzałymi graczami?
#69
A mnie się wydaje, że patrzycie kompletnie od złej strony i dyskusja zapętliła się w temat „kto ma większego”. Potrzeba też trochę historii, żeby sprawa była jasna.

Całą istotą są gry. Platforma jest drugorzędna. Każda ma plusy i minusy, które mogą być eksploatowane przez konkretne gatunki gier. 

Cała ta walka PC vs konsole jest bez sensu, w typie „wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą”. Są gry, do których lepiej nadają się konsole i są gry, do których lepiej nadają się PC, ale to tak naprawdę tylko i wyłącznie kwestia peryferiów, a nie platformy jako takiej.
Prawdą jest też to, że rynek konsol jest kilkukrotnie większy od rynku PC. Dla wielu producentów jest to jasny wyznacznik, pod którą platformę należy dopasować tytuł. W konsolach mamy pady.
Przypominam, że gry wideo zaczęły się od automatów. Space Invaders, Pac Man, Pong stały wpierw w barach i zbierały ćwierćdolarówki. Dopiero potem producenci wpadli na to, że można zrobić wersje domowe tych gier. Tak powstały konsole do gier. Wielkie tytuły jak Contra, Virtua Fighter i podobne powstały na automatach, gdzie mieliśmy gałkę i kilka przycisków. Weteranów Mortal Kombat czy Street Fightera nazwiecie casualami? Wink Gry te były przenoszone na konsole, więc naturalną koleją rzeczy było kopiowanie kontrolera z automatów.

Mówimy o czasach, gdy PC Master Race potrafił zrobić „bip, bip” i wyświetlić „C:\>”.

Granie na komputerach zaczęły rozpowszechniać mikrokomputery zwane domowymi (konstrukcje od Commodore, Atari, Sinclair), na które zaczęły powstawać mocno okrojone porty gier konsolowych, a potem dorobiły się własnej sceny. Najbardziej zasłużone konstrukcje to Commodore 64, Atari 800 czy ZX 80. A potem. A potem powstała Amiga Smile Konsola do gier, która miała wyjść akurat w momencie, gdy rynek dołował. Postanowiono więc, dodać myszkę, klawiaturę, system operacyjny i wypuścić jako komputer. Panie, co to było! Mieliśmy konsolę z interfejsem (mysz, klawiatura) komputera.

W tym czasie PC Master Race potrafił zrobić „bip, birrip, bip, biiip” i wyświetlić „C:\>” w czterech kolorach.

Mamy cały czas konsole i hybrydy typu Amiga z jednej strony i „poważne” szare i nudne pecety z drugiej. Wtedy pojawia się gość co się nazywa John Romero i pokazuje światu Wolfensteina 3D. Następuje szok. Okazuje się, że PC to nie tylko bieda-porty gier z Amigi i Sim City, ale może pokazać coś innego. Nowego i świeżego. Potem wyszedł Doom i się zaczęło. Producenci zachwycili się możliwościami graficznymi jakie dawała architektura kart graficznych do PC, do tej pory wykorzystywana co najwyżej w CADach. Specyfika gier dominujących do tej pory preferowała układy graficzne generujące bit-plane’y i sprite’y miażdżące system w szybkich i dynamicznych strzelankach, platformówkach i bijatykach. Zaczął się jednak trzeci wymiar. Wielu producentów przegapiło ten moment. Zdechła Amiga (chociaż post mortem, gdy id Software uwolniło kod Dooma, powstał port na Amigę, udowadniający, że jednak się dało. Port Quake też powstał i też działał… na 1250 Wink ), zdechła Sega, Atari i paru innych producentów. Sony, gdy Sega pokazała im środkowy palec, którym popukała się w czoło mówiąc „kto by chciał 3D” wydało Playstation własnym sumptem. To jest początek rozbratu konsol i PC, na które przestają wychodzić już tylko porty gier z konsol i proste (technicznie) przygodówki point & click, a zaczyna się nowa era symulatorów i strategii. I tu też zaczyna się historia pecetowych kontrolerów. Bo symulatory potrzebują HOTASów, samochodówki kierownic, strategie i FPSy myszek i klawiatur. Konsole idą dalej swoją drogą platformówek i bijatyk, do których wystarcza w zupełności pad.

I wtedy nadchodzi Xbox od Microsoftu i jego „system seller”. Halo: Combat Evolved. FPS na konsole! Na padzie! I działa! I dobrze działa!
Zaczyna się portowanie FPSów na konsole.
Nowe generacje konsol od Sony i Microsoftu zaczynają też konkurować innymi gatunkami. Powstają dwa potężne symulatory samochodowe: Forza Motorsport i Gran Turismo. Te gry nie zadowalają się padami, więc powstają dedykowane im kierownice. Poważne symulatory lotnicze nigdy na konsole nie zawitały. Mamy tylko mocno arcadowe Ace Combat na PS i Tom Clancy’s HAWX, też arcadowe.

I tak dochodzimy do czasów dzisiejszych, gdy, zwłaszcza z ostatnią generacją konsol, rynki zaczynają się przenikać i mamy ogromny zbiór gier multiplatformowych. A, jak wspomniałem na początku, rynek konsol jest większy i, ze względu na zaszłości historyczne, podstawowym (i w zasadzie jedynym) kontrolerem na konsolach jest pad, gry projektowane są pod użytkowanie pada właśnie.
Obecnie jedynym gatunkiem kompletnie „padoodpornym” są chyba tylko skomplikowane strategie. Są próby z RTSami. Takie Tom Clancy’s End War wprowadzało wydawanie rozkazów głosem, przy użyciu head seta. Całkiem nieźle radzi sobie Halo Wars, ale daleko tym grom choćby do Total War nie mówiąc o Star Craftcie, gdzie nawet funkcjonują pojęcia CPS (clicks per second) i APM (actions per minute) definiujące skill gracza.
Pomijam tu całą gamę kontrolerów typu gitary, perkusje, maty do tańczenia, itp. bo są obecne na obu platformach.
Z kolei kontrolery ruchowe (kinect, ps move) niespecjalnie się przyjęły. Move teraz ma nowe życie jako kontrolery do PS VR, ale popularność tej technologii to też na razie niewiadoma.

Biorąc pod uwagę całą historię elektronicznej rozrywki zarzut o uproszczaniu gier pod konsole, jest co najmniej dziwny, bo to konsole przez lata definiowały i nadal definiują gry wideo.

Co do aspektów społecznościowych to bardzo długo konsole były też nie do pobicia z prostej przyczyny - umożliwiały grę kilku osób (do czterech) siedzących na jednej kanapie i wspólnie pijących piwo. Komputery, w zasadzie do dziś nie dają tej formy rozrywki. Jeśli ktoś próbował z kumplem grać np. w Mortal Kombat na jednej klawiaturze ten wie, że to raczej średni pomysł (ciasno i ograniczona ilość możliwych do wciśnięcia jednocześnie klawiszy). Oczywiście, można podpiąć pady, ale z tego co tu w większości piszecie, pady to zło Wink
Xbox Live! to z kolei doskonała usługa społecznościowa dająca bardzo duże możliwości. Łączysz się z kumplem lub kilkoma. Gadacie sobie przez head sety i razem gracie w gry. Gracz włączający jakiś sieciowy tytuł „ciągnie” za sobą całą grupę. Wszyscy trafiają na ten sam serwer, do tej samej gry, do tego samego zespołu. Techniczny majstersztyk.

Argumentujący za tym, że konsole są dla casuali i ignorantów nie zwracają uwagi na inną, sporą grupę: ludzi, którym już się nie chce. Nie chce im się JUŻ grzebać w najróżniejszych sterownikach i urządzeniach. Albo chcą mieć po prostu ładny kawałek hardware’u komponujący się z wystrojem pokoju, a nie wyjący potępieńczo odkurzacz generujący więcej ciepła niż kaloryfer Wink Np. ja należę do tej grupy. Grzebalem w Amidze, grzebałem w PC. Całe studia rozgrzebywania i budowania komputerów. Potem mi się odechciało. Kupiłem maka, kupiłem xboxa i stałem się szczęśliwszym człowiekem, którego sprzęty po prostu działają Wink

Wróćmy jednak do clue. Do gier. Bo o nie tu chodzi.
Ci, trzymający się kurczowo konsol, powinni spróbować sił w Star Craft, w Total War, w Civilization. Gwarantuję, że wsiąkną.

Pececiarze. Zagrajcie w Halo, w Forza Motorsport, w Gears of War, w Alan Wake. Zagrajcie w God of War, w Uncharted, w Heavy Rain albo w The Last of Us. Wsiąkniecie. Gwarantuję Smile

Kurczę, zagrajcie nawet w Mario albo Legend of Zelda, bo Nintendo idzie własną drogą i wszystkich innych ma gdzieś Wink

Multiplatformowe gry z czystym automatowym lub konsolowym rodowodem jak Mortal Kombat, Street Figher, Resident Evil, Final Fantasy są dla casuali i ludzi ograniczonych? Tak sądzicie?
Przestańcie liczyć przyciski na padach i na klawiaturach a popatrzcie na gry Smile Na ich mechanikę, fabułę. 
Czym jest dojrzały gracz?
Czy to osoba dorosła metrykalnie? Znam więcej dorosłych osób grających na konsolach niż na komputerach.
Gracz świadomie wybierający platformę i znający się na grach?
Tu zależy od preferencji gatunkowych. Wielbiciel strategii i symulatorów wybierze PC. Każdy inny, konsolę.

Nie chcę wsadzać kija w mrowisko Tongue ale moim zdaniem najczęściej pecety wybierają osoby chcące chwalić się grafiką, której i tak nigdy nie uzyskają bo nie kupią topowych kart, na których takie efekty są możliwe do uzyskania - znam takie przypadki Wink

Ja zagrożenia widzę zupełnie gdzie indziej, ale nie będę offtopował Wink
Star Citizen kod referencyjny: STAR-7T7J-3QFX
YT: Obywatel Yautja - YouTube
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Czy konsole są dla dzieci? Czy pecetowcy są bardziej dojrzałymi graczami? - przez Yautja - 12.12.2016, 12:00 UTC

Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Szybka ranga Imperium + extra dla WING'a SP-GGX 14 5,243 24.02.2022, 09:05 UTC
Ostatni post: PND_barteQ
Thumbs Up Horizons włączone do podstawki od 27.10! Darmowe skórki dla obecnych posiadaczy. Mathias Shallowgrave 10 3,105 03.10.2020, 21:01 UTC
Ostatni post: ShiMan
Thumbs Down FDEV oficjalnie - "Galnet i CG nie są na naszej roadmapie" Mathias Shallowgrave 23 6,051 18.07.2020, 09:39 UTC
Ostatni post: zyklop pl
  Snapshot dla FC Beta 2 - 30 kwietnia! Mathias Shallowgrave 0 468 24.04.2020, 12:16 UTC
Ostatni post: Mathias Shallowgrave
  [cqc] ciekawa sprawa, czy da się mieć tak mocne tarcze? kris750PL 2 941 16.09.2019, 19:36 UTC
Ostatni post: kris750PL



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości