16.11.2016, 13:41 UTC
Ja nie twierdze, ze jest zle, ale jak na gre, ktorej przejscie zajmuje kilkadziesiat czy nawet ponad sto godzin, a ktora decyduje o zyciu i smierci Ciri bazujac na raptem trzech z pieciu decyzji/wypowiedzi wybranych w tym czasie przez gracza, to jest to zwyczajnie slabe i wcale nie odzwierciedla stylu calej rozgrywki. No i co innego styl rozgrywki, a co innego postac Geralta, ktory chociaz moze pomagac potrzebujacym i gnebionym przez silniejszych, to jednoczesnie wcale nie sprawia to, ze pod wzgledem charakteru jest wyluzowanym optymista, dobrotliwym wujaszkiem i dusza towarzystwa ze swietnym poczuciem humoru w jednym. Uznanie za jeden z kluczowych momentow tego, czy Geralt pozwolil malej Ciri sie pobawic, czy nie, jest dla mnie bez sensu, zwlaszcze gdy jest ich raptem piec. Mozesz podjac dwie dobre decyzje, nieswiadomie trzy zle, a roznica miedzy zakonczeniami jest diametralna. Gdyby tworcy gry zwiekszyli liczbe dialogow/decyzji branych pod uwage przy decydowaniu o zakonczeniu do np. 10, byloby to bardziej wiarygodne. Przy raptem 5 jest tak, ze podejmujac dwie dobre i dwie zle, to ta ostatnia, piata jest decydujaca dla losow glownej bohaterki gry i wcale nie odzwierciedla intencji gracza.
