15.06.2016, 17:56 UTC
Mass Effect to nie trylogia tylko pełna gra podzielona na trzy Czaptery, tak żeby firma lepiej zarobiła. Fabuła była od początku przemyślana z późniejszymi poprawkami pod wpływem nacisku fanów. Czas gry w ME wynosi po około 30h na każdą część. To prawie tyle samo co rozgrywka w podstawce Wiedźmaka Dziki Gon. Wyobraźmy sobie teraz jeśli Wiedźmin byłby podzielony na trylogię w takiej formie w jakiej jest teraz (Bez dodatków) sequele również były by hiciorami gdyż fabuła była z góry zaplanowana i twórcy kurczowo trzymali się pierwotnego założenia
Tak samo w ME. Więc jeśli wyjdzie andromeda z odrębną fabułą fani mogą być rozczarowani, bo nie spotkają już starych znajomych, nie odwiedza znanych miejsc, nie będzie co wspominać. Skąd to wiem? Ponieważ śledząc newsy o Andromedzie wiemy że nie będzie miała nic wspólnego z rozgrywką jaka miała miejsce w trylogii, będzie to zupełnie nowa historia w nowym miejscu.
Tak samo w ME. Więc jeśli wyjdzie andromeda z odrębną fabułą fani mogą być rozczarowani, bo nie spotkają już starych znajomych, nie odwiedza znanych miejsc, nie będzie co wspominać. Skąd to wiem? Ponieważ śledząc newsy o Andromedzie wiemy że nie będzie miała nic wspólnego z rozgrywką jaka miała miejsce w trylogii, będzie to zupełnie nowa historia w nowym miejscu.
