01.05.2021, 07:08 UTC
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01.05.2021, 07:10 UTC przez Valaraukare.)
Generalnie zgadzam się z Twoimi argumentami, na pewno nie jest to coś co można ogarnąć z marszu jak tylko dorobisz się pierwszego T-6 
Ale pozwól mi trochę popolemizować
Po pierwsze dla mnie to metoda na stały, regularny, duży zarobek. I jak każdy taki w grze lub prawdziwym życiu wymaga trochę pracy i przygotowania.
1. Reputacja - tak, trzeba wbić Allied by misje za 50M zaczęły się pojawiać. Ja mam na przykład zmaksowe wszystkie frakcje w Chick Ek. Wymagało to pracy i zaangażowania ? Pewnie, ale teraz zbieram owoce.
2. Wejściowa kasa - tak trzeba mieć trochę uzbierane. Ale na 18 misjach wingowych które ogarnąłem sam - inwestycja około 200mln, zarobek 830. Więc po nie tak długim czasie wyjdziesz na swoje. A pomyśl ile by zarobił wing 4 osób które wymieniają się misjami?
3. Wspólne latanie - pewnie, że tak jest szybciej i łatwiej. Ale z czasem jest róznie, czasem gram w dzień, czasem wieczorem a czasem o 4 w nocy. Trudno mi liczyć na to że ktoś regularnie będzie wchodził i zgrywał się ze mną by wozić towar. A tak spotykamy się na 40 minut, wymieniamy misje i stonks. Nawet polatanie po kilku układa będzie szybsze, niż wspólne wożenie towaru do x-liczby misji.
Pomysł był taki, że każdy pracuje sam a spotykając się i wymieniając misje , zwielokrotniamy zyski wszystkim zaangażowanym.
Ale taki narzekanie: aaa, repkę trzeba wbić...aaaa, kasy trzeba trochę mieć....aaaa to samemu trzeba będzie wozić.... to nie w moim stylu
Oczywiście rozumiem, że mój sposób grania nie wszystkim będzie odpowiadał i to jest w porządku
Każdy ma prawo grać jak chce i inwestować czas jak chce

Ale pozwól mi trochę popolemizować

Po pierwsze dla mnie to metoda na stały, regularny, duży zarobek. I jak każdy taki w grze lub prawdziwym życiu wymaga trochę pracy i przygotowania.
1. Reputacja - tak, trzeba wbić Allied by misje za 50M zaczęły się pojawiać. Ja mam na przykład zmaksowe wszystkie frakcje w Chick Ek. Wymagało to pracy i zaangażowania ? Pewnie, ale teraz zbieram owoce.
2. Wejściowa kasa - tak trzeba mieć trochę uzbierane. Ale na 18 misjach wingowych które ogarnąłem sam - inwestycja około 200mln, zarobek 830. Więc po nie tak długim czasie wyjdziesz na swoje. A pomyśl ile by zarobił wing 4 osób które wymieniają się misjami?
3. Wspólne latanie - pewnie, że tak jest szybciej i łatwiej. Ale z czasem jest róznie, czasem gram w dzień, czasem wieczorem a czasem o 4 w nocy. Trudno mi liczyć na to że ktoś regularnie będzie wchodził i zgrywał się ze mną by wozić towar. A tak spotykamy się na 40 minut, wymieniamy misje i stonks. Nawet polatanie po kilku układa będzie szybsze, niż wspólne wożenie towaru do x-liczby misji.
Pomysł był taki, że każdy pracuje sam a spotykając się i wymieniając misje , zwielokrotniamy zyski wszystkim zaangażowanym.
Ale taki narzekanie: aaa, repkę trzeba wbić...aaaa, kasy trzeba trochę mieć....aaaa to samemu trzeba będzie wozić.... to nie w moim stylu

Oczywiście rozumiem, że mój sposób grania nie wszystkim będzie odpowiadał i to jest w porządku
Każdy ma prawo grać jak chce i inwestować czas jak chce
