24.01.2019, 05:38 UTC
Wczoraj wybrałem się na poszukiwanie arszeniku i znowu trafiłem na planetę "pustynię", płaska, nie ciekawa, z bardzo rzadko rozsianymi "znajdkami" (na szczęście wystarczyło pół godziny).
Na stacji coraz gorzej. Myślałem, że wymienię wodę na statku, ale ta ze stacji od dwóch dni śmierdzi. Chyba padły im filtry. Woda po dwóch tygodniach podróży, w zamkniętym obiegu na moim statku jest w lepszym stanie. Dzisiaj polecę do lodowych pierścieni i nałapię sobie świeżej (proponował bym to samo zrobić Omedze, bo we wszystkich knajpach zabraknie odkażacza i jeszcze będziemy mieli epidemie sra... nieprzyjemnie).
Ci co postanowili już nie wracać na stację, wydaje się, że podjęli słuszną decyzję:
Na stacji coraz gorzej. Myślałem, że wymienię wodę na statku, ale ta ze stacji od dwóch dni śmierdzi. Chyba padły im filtry. Woda po dwóch tygodniach podróży, w zamkniętym obiegu na moim statku jest w lepszym stanie. Dzisiaj polecę do lodowych pierścieni i nałapię sobie świeżej (proponował bym to samo zrobić Omedze, bo we wszystkich knajpach zabraknie odkażacza i jeszcze będziemy mieli epidemie sra... nieprzyjemnie).
Ci co postanowili już nie wracać na stację, wydaje się, że podjęli słuszną decyzję:

.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)