Wieści Astronomiczne

[Zakrecony Termos]

(08.12.2016, 09:50 UTC)Yautja napisał(a): Rozpaczanie nad nadchodzącym upadkiem edukacji, to nie polityka, tylko wnioski wyciągnięte na podstawie faktów.....


Za to, w ramach umysłowej higieny.......

Ze skrajnego upadku, ciężko o upadek a to wyciąganie wniosków to raczej heurystyka i nadawanie nieistotnym zjawiskom znaczenia ponad miarę to bardzo popularna skaza każdego mózgu gdy uzasadniamy dane zjawisko, proces własnymi sympatiami politycznymi. To prowadzi do błędów poznawczych i zaprzątania ideologi tam gdzie potrzebna matematyka, statystyka i rozsądek.


Przepraszam ale nie rozumiem też jak na moją higienę umysłową ma wpłynąć słuchanie bredni o płaskiej ziemi lub zaprzeczanie jej i zachwycanie się przynależnością do "grupy rozsądnych".

Natomiast w ramach prawdziwej higieny polecam tzw. "kurs Berkeleyowski" ( kurs Berklejowski, bardzo popularny swego czasu na wydziałach fizyki a może i pokrewnych ) szczególnie jego pierwszą część "Mechanika" napisaną przez trójkę autorów Charlesa Kittela, Waltera Knighta i Malwina Rudermana. Rozumiem że samodzielne studiowanie fizyki może być poza zasięgiem, chociażby czasowym ale już na pierwszych stronach ( w moim wydaniu 30.) jest opis obserwacji jednej gwiazdy która prowadzi do wyznaczenia masy i średnicy Słońca - świetnie pokazuje jak bardzo wszechświat jest "logiczny" i poukładany a pozwoli też pewnie na zrozumienie mechaniki ED, polecam szczególnie ten kawałek. Jestem przekonany że popularny gryzoń zchomikował jakieś kopie i oczywiście czasowo je może pokazać.

A w ramach higieny w trakcie podróży do koloni, polecam kanał a szcególnię listę : https://www.youtube.com/playlist?list=PL...355ADEBDB1  
po prostu genialne
Pozdrawiam

[Yautja]

Husarskie kalendarze w dłoń i zaznaczać krateczki
Lista deszczów meteorytów, które będzie można oglądać w 2017

http://nasa.tumblr.com/post/154391249789...d=32283858

[Reinrk van Dall]

(13.12.2016, 14:16 UTC)Yautja napisał(a): Husarskie kalendarze w dłoń i zaznaczać krateczki
Lista deszczów meteorytów, które będzie można oglądać w 2017

http://nasa.tumblr.com/post/154391249789...d=32283858

I moje pytanie, dlaczego w kalendarzu nie jest to zaznaczone? Tak fabrycznie?
Dzień lądowania na księżycu, parseidy, geminidy, Hetman tworzy TWH, przejmujemy "jarocin" (rocznica oczywiście).
Pełno było by takich.

[Zakrecony Termos]

Deszcz meteorów ( meteoryt to pozostałość która spadnie już na ziemię ) raczej ciężko przewidywać, pewnie chodzi o roje to tak przy okazji właśnie jutro w drugiej połowie nocy wysoko nad południowym choryzontem w gwiazdozbiorze bliźniąt będzie górował radiant geminidów a właśnie jutro osiągnie maksimum aktywności. To jeden z "najbogatszych" rojów znacznie bogatszy od znanych perseidów, pech polega na tym że to rój zimowy, dlatego mało komu chce się wystawać na mrozie obserwująć spadające gwiazdy z tego powodu łatwo umyka szerszej opinii. W tym roku oprócz mrozu pecha przyniesie księżyć który akurat jutro będzie w pełni

Pozdrawiam

[Yautja]

Animacja odtwarzająca wybuch supernowej zarejestrowany przez teleskop Keplera. I przy okazji kilka faktów.
Podsumowanie dla nieznających angielskiego:
Eksplodowała gwiazda KSN2011d będąca czerwonym super-olbrzymem 500x większym i 20 tyś razy jaśniejszym od Słońca. W chwili eksplozji stała się 580 bilionów razy jaśniejsza od Słońca. Porównano to do bomby zrzuconej na Hiroszimę, w której wykorzystano ilość uranu o objętości mniejszej od orzecha - żeby uzyskać efekt zbliżony do wybuchu supernowej należałoby zdetonować ilość uranu o objętości Księżyca.
Komentarz NASA:
"Gdy wewnętrzny piec nie jest w stanie podtrzymać już fuzji jądrowej, jądro gwiazdy zapada się w wyniku działania grawitacji. Fala uderzeniowa powstała w wyniku implozji przedziera się przez kolejne warstwy gwiazdy wypychając na zewnątrz słupy plazmy. Ledwie 20 minut później fala dociera do powierzchni skazanej na zagładę gwiazdy i eksploduje jako supernowa."
http://all-that-is-interesting.com/super...044efee13a

[Yautja]

miałem chwilową zagwozdkę, czy pisać post pod postem czy edytować poprzedni, ale uznałem, że nowy news to nowy post.

https://www.good.is/articles/signals-fro...17a2be9ed9

Czyżby obcy? Odkryto nienaturalnie modulowany sygnał, który dotarł do nas z kosmosu. Dane spektrograficzne potraktowano transformatą Fouriera i uzyskano ciąg danych pasujący do wcześniejszych założeń dotyczących sposobów w jaki mogłyby próbować dawać o sobie znać istoty inteligentne.
Za teorią obcych przemawia właśnie wrażenie celowego uporządkowania sygnału, jego wykrycie w bardzo wąskim zakresie - sygnał pochodzi z grupy dwustu gwiazd i nie jest wykrywany w żadnym innym wycinku przestrzeni, gwiazdy są typu słonecznego.
W tej chwili odkrycie czeka na potwierdzenie przez inne zespoły badawcze.

Oczywiście pamiętamy ekscytację zaraz po wystartowaniu programu SETI, kiedy "usłyszany" regularny sygnał doprowadził do odkrycia pulsarów (https://arxiv.org/abs/1302.0641)

Czy znów mamy do czynienia z naturalnym zjawiskiem czy jednak nie jesteśmy sami?
Swoją drogą, co myślicie o wzorze Drake'a? (Dla nie wiedzących o co chodzi: równanie Drake'a)

[GutenbergPL]

Wzór Drake'a daje do myślenia, ale jest całkowicie nieprzydatny praktycznie.

Co do "obcych", to przed SETI było CETI - jakoś sceptycznie podchodzę do kolejnych "wieści" o sygnałach.
W dzisiejszym świecie sensacja jest tym co najlepiej się sprzedaje.

A co do "uzyskano ciąg danych pasujący do wcześniejszych założeń dotyczących sposobów w jaki mogłyby próbować dawać o sobie znać istoty inteligentne", to bardzo kiepski argument.
Skąd pomysł, że inne formy życia, ewoluujące w innych warunkach, pochodzące od innych przodków, są w czymś podobne do ludzi?
Ludzie zakładają, że są, szukają człekokształtnych "szaraków", szukają komunikacji w formie w jakiej to ludzie by się komunikowali....
Moim zdaniem błąd, ale temat jest bardziej z dziedziny fiction, niż science.....

[Xenderr]

Poza tym komunikacja za pomocą fal radiowych albo innego promieniowania niestety bardzo mocno nas ogranicza, tzn. obcy nie otrzymują odpowiedzi za naszego życia ;(

[Yautja]

(05.01.2017, 09:19 UTC)GutenbergPL napisał(a): Skąd pomysł, że inne formy życia, ewoluujące w innych warunkach, pochodzące od innych przodków, są w czymś podobne do ludzi?
Ludzie zakładają, że są, szukają człekokształtnych "szaraków", szukają komunikacji w formie w jakiej to ludzie by się komunikowali....
Moim zdaniem błąd, ale temat jest bardziej z dziedziny fiction, niż science.....

Pomysł nie jest wcale głupi i wynika wprost z działania ewolucji. Przy założeniu, że życie rozwija się w warunkach zbliżonych do ziemskich, będą bardzo podobne wyniki. Tą zależność widać nawet na Ziemi - środowisko determinuje drogę ewolucji. Walenie i ryby dzieli ewolucyjna przepaść, a wyglądają podobnie. To samo z ptakami i nietoperzami czy ze zwierzętami lądowymi - wszystkie mają cztery kończyny, bo to optymalne rozwiązanie. Jeżeli życie w kosmosie rozwija się na "earthlike water world" to uzyska zbliżone formy, bo tak działa ewolucja. Oczywiście przy diametralnie innych warunkach, ale nadal zdolnych do potrzymania życia, osiągnie inne wyniki.

[GutenbergPL]

(05.01.2017, 09:40 UTC)Yautja napisał(a):

(05.01.2017, 09:19 UTC)GutenbergPL napisał(a): Skąd pomysł, że inne formy życia, ewoluujące w innych warunkach, pochodzące od innych przodków, są w czymś podobne do ludzi?
Ludzie zakładają, że są, szukają człekokształtnych "szaraków", szukają komunikacji w formie w jakiej to ludzie by się komunikowali....
Moim zdaniem błąd, ale temat jest bardziej z dziedziny fiction, niż science.....

Pomysł nie jest wcale głupi i wynika wprost z działania ewolucji. Przy założeniu, że życie rozwija się w warunkach zbliżonych do ziemskich, będą bardzo podobne wyniki. Tą zależność widać nawet na Ziemi - środowisko determinuje drogę ewolucji. Walenie i ryby dzieli ewolucyjna przepaść, a wyglądają podobnie. To samo z ptakami i nietoperzami czy ze zwierzętami lądowymi - wszystkie mają cztery kończyny, bo to optymalne rozwiązanie. Jeżeli życie w kosmosie rozwija się na "earthlike water world" to uzyska zbliżone formy, bo tak działa ewolucja. Oczywiście przy diametralnie innych warunkach, ale nadal zdolnych do potrzymania życia, osiągnie inne wyniki.

No widzisz, samo założenie iż życie musi rozwijać się na eartlike - już jest wątpliwe.

Ewolucja nie szuka najlepszych rozwiązać - to kolejny, rozpowszechniony mit.
Ewolucja szuka WSZYSTKICH rozwiązań, a tylko najlepsze przetrwają.
To, iż na naszym earthlike, najlepsze są takie a nie inne - ok.
W innych warunkach inne rozwiązania będą lepsze.
Wystarczy, że planeta będzie miała powiedzmy 2g, a już rozwiązania które znamy można wywalić do śmieci.
Ptak nie poleci daleko, nogi w dzisiejszej postaci nie spełnią swojej roli.....
Za to być może nie potrzeba w ogóle skrzydeł i nóg, warunki gdzieśtam są tak inne.... 

A przecież nie mówimy tu o budowie nóg, ale o kwestiach inteligencja/mentalność, sprawach które mają wpływ na ewentualny kontakt.

Zobacz, jak daleko od nas mentalnie byłby np mrówki. 
Gdybyśmy obdarzyli je inteligencją, to i tak właściwie ciężko by było się z nimi porozumieć. Jak wytłumaczyć mrówce, która życie w mrowisku, idee "nie zabijaj"(innego osobnika), skoro ona ma zabijać, jej imperatyw to przetrwanie mrowiska i gatunku.
Struktura społeczna(rój) tak to warunkuje.
A kto powiedział, że "obcy" znają w ogóle pojęcie jednostki(osobnika) jako niezależnego bytu?
Może też są takim "superrojem", gdzie osobnik się absolutnie nie liczy, bo jest tylko cegiełką w murze swojego gatunku? 
A może nie znają pojęcia jednostki, bo od miliona lat się klonują? Powiedzmy 100mld osobników, którzy myślą i wyglądają tak samo.
Ciekawe, co by taki odpowiedział, jakby go zapytać o potomstwo....

To tak jak w równaniu Drake'a, nic nie wiadomo, ale niektórzy już znają wynik równania, choćby w przybliżeniu.